rozdział 5

540 21 11
                                    

Per. Palion

Cieszę się, że spędzamy czas razem ale nie chcę jechać do Kati.. po prostu.. No dobra! Jest to dziewczyna wojana! Nie chce widzieć jak mizia się z nim! Kocham go.. A jak widzę go z nią... pęka mi serce.. Kasia jest fajną osobą, sympatyczną, ale czemu musi być jego dziewczyną! Na jej miejscu powinienem być ja! Tylko i wyłącznie ja!!! Do moich oczu napłynęły łzy.. Nie! Nie mogę pokazać mojej słabości!
- Hej.. wszytko ok?- położył na moim ramieniu swoją rękę szatyn.
- Oh.. tak tak wszytko git!
- Na pewno?.. martwię się.. Nie jesteś tym samym palionem co znam..
- A w ogóle co Cię to interesuje!!- wziąłem jego rękę z ramienia I rzuciłem w jego stronę.
- ... jestem twoim przyjacielem.. I jak już mówiłem martwię się.. (za dużo kropek XD)
-Właśnie tylko przyjacielem! zostaw mnie!! Idź do tej twojej "dziewczyny"! I zostaw mnie w spokoju!!- po moich policzkach zaczęły spływać pojedyńcze łzy.
- Palion?..
Nie umiałem spojrzeć mu w oczy, co ja narobiłem!! Uciekłem w stronę łazienki. Zamknąłem drzwi i zakluczyłem się. Od razy upadłem na podłogę. Z moich oczu zaczęły lecieć strumienie łez (rycze). Nagle ktoś zaczął pukać w drzwi.
-Palion?! Otwórz te drzwi!- to był on.. Nie umiem mu spojrzeć w oczy.. zauważyłem że w kieszeni mam.. żyletke.. moją starą najlepszą przyjaciółkę.. Może? Moja zamyślenia przerwały otwierające się drzwi. Co on tu robi! Jak?! Jak zobaczy mnie w takim stanie?!
- Paweł..-chłopak rzucił się w moje objęcia, oddałem przytulasa- co się dzieje?..
-...- co ja mam mu powiedzieć? Że się w nim zakochałem? To głupie..
- cii..-przytulił mnie jeszcze mocniej, czuje takie ciepło.. po 5 minutach się uspokoiłem.
- powiesz?
- Serio.. Nie musisz się przejmować..
-Eh.. rozumiem, że nie chcesz teraz o tym rozmawiać.. powiesz mi jak będziesz gotowy, dobrze?
Pokiwałem głową na znak,  że się zgadzam.
-Jedziemy?- dodał
-Mhm..
Jeszcze przez chwilę się przytulaliśmy, ale po chwili wstaliśmy i poszliśmy w stronę auta.

---------------------------------------------------------

Całą podróż spędziliśmy w ciszy. Jak wysiedliśmy z auta Wojtek zaczął znowu nagrywać.
-Jesteśmy już na miejscu, idziemy właśnie po Kasię i lecimy do Deyva!- skąd u niego nagle taki dobry humor i energia? Znaczy rozumiem, że jak ja nie mam nastroju to nie znaczy, że każdy nie musi go mieć.. ale to trochę.. dziwne? Przed chwilą jeszcze wyglądał jakby miał zaraz umrzeć, a teraz? Cały rozpromieniony, może.. on udaje na filmach? Nie no nie możliwe, mniejsza.
-Idziemy?- zapytałem
- Tak, choć- odpowiedział z uśmiechem, może Kasia na niego tak działa? ... ja tu tylko zawadzam eh.
Poszliśmy na górę (Kasia mieszka w bloku). Weszliśmy do domu, dziewczyna od razu rzuciła się na szyję chłopaka. Czułem zazdrość.. jakbym miał ją zaraz rozszarpać I wyrzucić przez okno! Ugh jeszcze się miziają fu.
- Hej kochanie- powiedziała blondynka (wiem że kati ogólnie jest ruda ale przefarbowala włosy ok?)
- Siemka!- odpowiedział.
-O hej palion! Co tu robisz?- czułem jakbym miał ją zaraz normalnie zjeść! (XD) Ale odpowiedziałem grzecznie:
- Hejka! I przyjechałem do Wojtka na 2 tygodnie- jej uśmiech trochę zmalał, starałem się na to nie zwracać uwagi. Może jest zazdrosna? Pf tsa.

- To co robimy?- spytała po chwili

- Mamy plan- oznajmił zadowolony brunet. Jak on ślicznie wygląda jak się uśmiecha.. ah..

-O! Jaki?- podekscytowana dziewczyna puściła szyji chłopaka i popatrzyła raz na mnie raz na niego. Po chwili przyjaciel wyjaśnił cały plan.

- omg super plan! Mogę z wami tak?

- Oczywiście! Haha- odpowiedział brązowooki.
"Oczywiście haha" żygać mi się chce pff. Ochyda.

-Yay!!- dziewczyna pocałowała go. Chciałem ją zabić! Jeszcze jeden kurde raz! Ugh. Wytrzymaj.. spokojnie.. wdech.. wydech.. dobra już jest dobrze. Chłopak włączył kamerę i zaczął coś tam gadać, nie interesowało mnie to szczerze. Poszłem się napić do kuchni bo zrobiło mi się sucho w gardle.

---------------------------------------------------------

Nie wiem czy w dobrym momencie przerwałam, ale ci XD I jak wam się podoba? Trochę wena mi uciekła dzisiaj, ale chyba jest git. Na ile oceniacie ten rozdział? XD dobra idę pisać następne ( postaram się haha) byee~~~~~
Słów: 645(coraz więcej haha)

Przyjaciel...czy może coś więcej?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz