Piosenka w mediach<3
Per.Wojtek
-Wszystko okej?- postanowiłem udawać że nie wiem, że to rumieniec.
-Um tak? A czemu miało by być inaczej?- spytał trochę tak jakby nie zrozumiał do końca pytania.
-Nooo jesteś cały czerwony, na pewno dobrze się czujesz?- zapytałem dalej udając.
-Om.. tak, tak, może po prostu pójdę się położyć..- widać było, że się trochę spiął. Uznałem, że najlepiej będzie to zignorować.
- To dobranoc. Jak coś to mów
-Dobranoc!- już po chwili chłopak zniknął za ścianą, a ja zostałem. Może pójdę jeszcze przeprosić resztę..? Może..
Udałem się w poszukiwaniu przyjaciół. Najpierw poszłem do kuchni. Nikogo nie ma. A następnie do salonu gdzie siedziała Kasia.
-Um.. hej- odezwałem się w końcu. Dziewczyna obróciła głowe. Jej reakcja normalnie jakby zobaczyła ducha, co mnie trochę zasmuciło..
-C-co chcesz?!- wstała z krzesła i patrzyła na mnie jakby chciała mnie zabić (dosłownie).
-Ja.. Ja chciałem Cię przeprosić.. Nie wiem co się ze mną dzieje..
-Myślisz że ci wybaczę!? W życiu nigdy!
-Prosze daj mi ostatnią szansę..
-Powiedziałam NIE!
-No dobrze.. Nie musisz mi wybaczać ale.. przepraszam..- Po tych słowach wyszłem z salonu i postanowiłem poszukać Deyva. Choć pewnie mi też nie wybaczy.. Co się dziwię? To logiczne.. Co mogę zrobić żeby mi wybaczyli? No co? Eh jeszcze o tym pomyśle.. (Sory że przerywam czytanie ale czy przypadkiem nie za dużo tych kropek? XD)
Poszłem najpierw do pokoju gościnnego. Był tam. Co ja mu powiem? Na pewno mi nie uwierzy.. Co ja najlepszego zrobiłem.. Dobra wchodzę.
-Deyv.. przepraszam.. Wiem że i tak mi nie wybaczysz ale wiedz że tego żałuję..- po tych słowach miałem zamiar wyjść, ale coś mnie zatrzymało, a bardziej ktoś.
-Dobra nie chce być skłucony, wybaczam, ale nie rób tak więcej stary
-Postaram się,i dzięki
-Spoko, może zrobimy sobie dziś wieczór filmowy, albo jakieś planszówki?
-Spoko pomysł, pójdę do sklepu po jakieś jedzenie i picie
-Git, ja pójdę się spytać reszty
Kierowałem się w stronę drzwi wyjściowych. Wziąłem kurtkę i ubrałem buty. Otworzyłem je I chciałem wyjść, ale jak zwykle coś musiało mi przeszkodzić.
-Gdzie idziesz?- spytał mnie Paweł opierając się o szafę.
- Po jedzenie i picie, bo robimy wieczór filmowy i będziemy w coś grać
-To ciekawe że ja nic o tym nie wiem
-Deyv miał powiedzieć, a tak przy okazji to ty nie powinieneś być w łóżku?
-Um.. no, ale się już lepiej czuję!- odpowiedział trochę zaniepokojony.
-Niech będzie, a teraz paa
-pa!
Time skip
Wychodze ze sklepu z trzema paczkami chipsów, dwoma pepsi i jednym tymbarkiem. Nie "szalałem" jakoś z zakupami, no bo po co?
Idąc tak przez park (Tak cały czas musi być park ok? Ok XD) zobaczyłem moją dzisiaj poznaną przyjaciółkę. Dziewczyna tylko jak mnie zobaczyła od razu podbiegła i spytala:
-I jak poszło? Pogodzeni?
-Tak wybaczyli mi, tylko nie Kasia-odpowiedziałem- choć się jej nie dziwię
-Weź już nie przesadzaj każdy choć raz miał taki dzień
-Możliwe
-A dla kogo tyle jedzenia?
-Robimy dzisiaj wieczór filmowy
-Oo fajniee, wiesz muszę lecieć
-Okej paa
Time skip (w domu)
Położyłem zakupy na ziemię, A następnie ściągnąłem kurtkę i buty. Przyszedł do mnie Deyv I bez słowa wziął rzeczy i pobiegł do salonu. Postanowiłem nie wnikać w to jakże piękne zachowanie. Również udałem się w stronę wcześniej wspomnianego pokoju. Wszyscy przyjaciele już byli. Paweł najwyraźniej wybierał jakiś film, Kasia szukała planszówek, A Deyv rozpakowywał jedzenie i picie. Ja zaś usiadłem koło Pawła.
-Horror, przygodowy, romans?- spytała osoba siedząca obok mnie.
-Horror może być, a wy jak sądzicie?- odpowiedział mu brunet.
-Spoko- powiedziałem, Kasia nic nie mówiła tylko przytaknęła na znak, że się zgadza.
Film już wybrany. Żarcie na stole. Można oglądać. Paweł nie lubi zbytnio horrorów, A przy najmniej tak się tłumaczy. Bo każdy kto go zna bardzo dobrze wie, że palion strasznie, ale to strasznie boi się horrorów i tego typu rzeczy.
Oglądaliśmy film pod tytułem "To", nie jest jakiś straszny, ale za to palion wręcz cały się trząsl ze strachu. Nagle pojawiła się scena taka na pewno nie przeznaczona dla dzieci. Paweł wpadł w moje ramiona. Można już mnie nazwać pomidorem. Objąłem go rękoma i oglądałem dalej.
Per.Paweł
Czemu ja się zgodziłem na ten głupi horror! Przecież tak ich nie lubię! Dobra wytrzymaj. O boże! Fu ochyda! Nie chce na to patrzeć ble! Nie myśląc za długo przytuliłem Wojtka. O dziwo też to zrobił.
-Czekaj, A jak zobaczy to Deyv?!- pomyślałem. I odepchnąłem od siebie kumpla.
-Coś nie tak?- szepnął do mnie przyjaciel
-Nie, nie po prostu oglądajmy dalej-odpowiedziałem również szeptem.
Time skip (godzina i pół)
Szczerze horror nie był taki zły, oglądałem straszniejsze. Choć i tak pewnie będę miał w nocy koszmary jak zawsze, eh..
- To co teraz? W co gramy?- spytała żaba (XD)
-Hm planszówki?- zaproponowała Kasia
-Butelka!- wskazała na leżącą na stole butelkę osoba która siedziała obok mnie.
-Właściwie.. spoko pomysł- odpowiedziałem, choć nie byłem pewny tych słów.
- To gramy!- krzyknął Deyv
---------------------------------------------------------
Taki ładny polsat, bo czemu nie? Hehe. Przepraszam że tak długo rozdziału nie było, ale nie chciało mi się go dokończyć XD I ostatni tydzień był strasznie dla mnie stresujący I nie zbyt fajny.. ale mniejsza! Może dziś albo jutro będzie rozdział bo czemu nie? Trochę czasu mam wolnego to napisze!
Słów: 856
CZYTASZ
Przyjaciel...czy może coś więcej?
RomanceOpowieść opowiada o 19 letnim Pawle, który zakochał się w swoim przyjacielu i boi się mu o tym powiedzieć. Co się stanie? Czy Paweł przełamie swój strach i wyzna swoje uczucia przyjacielowi? A może spotka kogoś lepszego? Albo ktoś stanie mu na drod...