rozdział 16

409 25 17
                                    

W tym rozdziale będę próbować nowego sposobu pisania czyli np.:
W-Wojtek
P-Paweł
D-Deyv
K-Kasia
I tak dalej. Takie zmiany zachodzą bo będzie mi wygodniej i łatwiej pisać XD KONIEC OGŁOSZEŃ PARAFIALNYCH!
---------------------------------------------------------

Per. Palion

P- A może tak, co pamiętasz?

D- pamiętam tylko że byliśmy w klubie..

P- no to trochę nie pamiętasz

D- może opowiesz mi w skrócie co się działo potem?

P- noo dobrze, więc- opowiedziałem mu w skrócie wszystko (oprócz tej sytuacji w której wyznał mi uczucia) nie zagłębiałem się w szczegóły, ale zrozumiał.

D- okej powoli sobie wszystko przypominam, ale czuje, że czegoś dalej nie pamiętam.. wiesz może co?

P- N..nie, nie mam pojęcia- trochę się zająkałem, ale chyba nie zwrócił na to uwagi.

D- spoko, dzięki za odwiedziny- ziewnął- ale jestem trochę zmęczony..

P- Oke to my już pójdziemy, wracaj do zdrowia!

Pożegnaliśmy się I wyszliśmy. A następnie postanowiliśmy wracać do domu.

Per. Deyv

Tak na prawdę wiem o tym, że byliśmy razem, ale... widzę, że Paweł po prostu nie chce.. najwyraźniej nie chciał zranić moich uczuć.. eh.. może znajdę sobie jeszcze kogoś, chociaż.. wątpię.

---------------------------------------------------------

Per. Wojtek

Jesteśmy już w domu, Paweł poszedł spać bo był zmęczony, a Kasia poszła do łazienki. Ja zaś usiadłem na kanapie i włączyłem jakiś serial. Nic ciekawego, może poprzeglądam sobie ig? No okej. Wyłączyłem telewizję i włączyłem telefon. Oczywiście miliard wiadomości od widzów no cóż. Może poodczytuje I może odpisze na niektóre? W sumie czemu nie I tak się nudzę.

---------------------------------------------------------

No już jakiejś 1/6 wiadomości nie ma teraz jeszcze jakieś kurde 284 wiadomości, może nawet więcej. Nie chce mi się XD. Więc poprzeglądam sobie jeszcze tt, dawno tam nie wchodziłem. Otworzyłem aplikację, i co zobaczyłem? 99+ powiadomień, ale nie zbyt mnie to interesuje. Oglądałem sobie trochę tych filmików i śmiesznych i smutnych, albo nawet jeszcze innych, do póki nie przyszła Kasia.

W- O hej- podnioslem się z pozycji lężącej na siedzącą.

K- hej.. musimy pogadać..

W- no słucham?

Kati usiadła obok mnie i popatrzyła mi w oczy.

K- eh.. dobra, bez owijania w bawełnę.. to koniec!

W- Czekaj.. co?- zatkało mnie, o co jej chodzi? Chyba nie chce zerwać czyż nie?!

K- chodzi o to.. że zrywam z tobą..- no chyba nie.. moje oczy się minimalnie zaszkliły.

W- nie.. powiedz, że żartujesz.. tak to żart.. haha.. haaha śmieszny żart.. hahah- chwyciłem się za głowę i przysunąłem do siebie obie nogi.

K- przepraszam tak będzie lepiej..- wstała i już chciała iść, ale jej przeszkodzilem.

W- lepiej dla kogo !? No dla kogo?! Powiedz mi jeden powód dlaczego ze mną zrywasz! Przecież dobrze się nam układało!- wstałem i patrzyłem na Kasię.

K- po prostu.. to już nie to samo.. A przy okazji nie chce wchodzić wam w drogę..- zaczęła iść w stronę pokoju

W- Aha?! Super tak! Idź i nie wracaj!- krzyknąłem w jej stronę. Ale kiedy weszła do pokoju i się zamknęła, ja upadlem na ziemię i gorzko płakałem.

Per. Palion

Po powrocie do domu udałem się na odpoczynek. Niestety nie trwał długo bo usłyszałemz salonu jakieś krzyki.

-Aha?! Super tak! Idź i nie wracaj!

Ciekawość mnie zżerała od środka, po prostu muszę iść zobaczyć o co chodzi no! Wyszłem z pokoju i zeszłem na dół. Zobaczyłem.. Wojtka, który płakał? Co się stało? Podszedłem do niego i przytuliłem, on mnie również.

P- ciii.. co się stało?..- starałem się to jakoś uspokoić, ale też dowiedzieć się czemu znajduje się w takiej sytuacji.

W- K..Kasia..

P- spokojnie.. powiedz co jest?..

W- Zerwała ze mną..- schował głowę w moich ramionach i zaczął jeszcze bardziej płakać.

P- A- Ale czemu?!

W- powiedziała "że nie chce wchodzić nam w drogę", ale nie rozumiem o co chodzi, i o kogo...

P- już, już nie płakuchnaj.. Ja jestem z tobą! Nie przejmuj się nią! Nie jest Ciebie warta jak nie docenia takiej wspanialej I pięknej osoby!

W- N..na prawdę?- spojrzał na mnie, mial całe czerwone oczy Jak i policzki, słodko.. Ale nie chce patrzeć jak cierpi

P- na prawdę.. A teraz bobasie idziemy spać!

W- haha okej! Ale bobasem jesteś ty!

P- ble ble choć

Wstalismy z podłogi. Chwyciłem chłopaka za rękę i udaliśmy się do pokoju.

W- P Paweł?...- powiedział kiedy byliśmy już w pomieszczeniu

P- Hm?

W- ...

P- hej... możesz mi powiedzieć wszystko..- spojrzałem w jego piękne brązowe źrenice.

W- możemy... możemy razem spać..?

P- j- jeśli poczujesz się przez to lepiej to.. jasne!- spalilem buraka

W- hyhy słodko wyglądasz jak jesteś cały czerwony

Kiedy wypowiedział te słowa obróciłem się do niego plecami i założyłem ręce na klatę. Typowy foch.

W- nie gniewaj się- podszedł do mnie i przytulił od tyłu

P- no dobra! Ale nie nazywaj mnie slodziakiem!

W- hahah słodko wyglądasz jak się gniewasz!

P- no i jak tu się z tobą dogadać! Ugh.. A teraz spać!

W- już mamusiu!- po tych słowach położył się do łóżka, A ja razem z nim (oczywiście z zachowanym dystansem!)

Per. Kasia

Może i mnie teraz nienawidzą, ale za to spelnilam swoją rolę! Szczęścia! 

---------------------------------------------------------

Hehe koniec bo za dużo to nie zdrowo! Jak się podoba rozdział? Poproszę ocenkę w kom! Bajjj

Słów: 842

Przyjaciel...czy może coś więcej?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz