rozdział 17

633 20 19
                                    

Time skip (rano)

Per. Palion

Obudziłem się około 9:00 niby wszystko okej, ale czemu leżymy razem z Wojtkiem przytuleni!? Znaczy nie mówię, że mi się nie podoba, ale było to trochę dziwne bo jak kładliśmy się spać byliśmy jak najdalej od siebie jak tylko mogliśmy, więc nie wiem. Eh.. chciałbym żeby tak było każdego ranka.. Ale niestety nie jest. Przytuliłem się jeszcze do Wojtka i usnąłem.

Per. Wojtek

Otworzyłem swoje zaspane oczy i chciałem już wstawać, ale nie mogłem, czemu? Bo palionek mnie przytulał, ale słodziaśnie wygląda. Kurde typie dopiero laska z tobą zerwała, A ty już takie rzeczy odpierniczasz jakby ona nigdy nie istniała. Nie chce go budzić więc muszę być ostrożny. Wziąłem jego rękę i powoli odłożyłem ją na łóżko, A sam wstałem, rozciągnołęm się i kierowałem sie w stronę szafy. Fak co za stare ustrojstwo! Musiałaś skrzypieć? Musiałaś? Co ja Ci takiego zrobiłem?

P- Mhm..- usłyszałem mruk chłopaka pocierającego oczy- która godzina?..

W- Czekaj sprawdzę- wziąłem z półki telefon i odblokowalem go, A następnie spojrzałem na godzinę- 11:03

P- Zmęczony jestem..- mówiąc to ziewnął awu

W- nie ma spania śpiąca królewno!- podeszłem do łóżka i już miałem ściągnąć kołdrę z jego nóg, ale:

P- zostaw mnie!- rzucił mi poduszką w twarz

W- czyli tak chcesz się bawić? rozumiem!- chwyciłem największą poduszkę w tym pokoju

P- NIE! DOBRA PODDAJE SIE!

W- No i to rozumiem hehe a teraz idź się ogarnij krasnalu

P- ja ci dam krasnalu- chwycił wcześniej wspomnianą poduszkę i rzucił mi w ryj, momentalnie upadłem na ziemie- haha! Widzisz nie zaczynaj ze mną!

W- Chcesz się przekonać kto jest lepszy?

P- O co ci- wziąłem chłopaka i przeżuciłem przez ramię, A następnie zacząłem się kierować do drzwi- zostaw mnieee!

W- Myślałem że jesteś cięższy grubasie!

P- Phi! Kto to mówi!- zaczął mnie walić pięściami po plecach- A teraz mnie odstaw!

Jako iż byłem już w kuchni usadziłem go na krześle przy stole. On tylko założył ręce na klatę i obrócił głowę w innym kierunku.

W- Czyżby nasza księżniczka się obraziła?

P- możliwe!- teraz obrócił się całym ciałem.

W- A co mam zrobić żeby księżniczka mi wybaczyła?

P- Domyśl się!

W- Ehh.. Kobiety.. XD

P- spadaj!

W- Może przytulasa?

P- Nie! Coś innego!

W- Hmm.. całus?

Per. Paweł

W- Hmm.. całus?

I co ja mam odpowiedzieć? O jezus umm dobra zgadzam się!

P- O..Okej!- zarumieniłem się

Per. Wojtek

Zgodził się, on się zgodził?! Podeszłem do niego i złożyłem krótki pocałunek na jego maliniwych ustach. Chciałbym aby ta chwila trwała wiecznie, ale nie chce wyjść na debila.. On i tak pewnie ma jakąś dziewczynę na oku. Odsunąłem się od niego i popatrzylem w jego piękne oczy, a on tylko odwrócił wzrok. Był czerwony jak buraczek aw.

W- I co? Księżniczce przeszło?

P- T..tak

W- A podobało się?- O jezus co ja właśnie powiedziałem

Paweł znowu się odwrócił i powiedział:

P- Mhm...

W- Nie dosłyszałem, powtórzysz?

P- T..Tak

W- Mró mró~~

P- Zamknij ryj kurde

W- Uuuu ostro kicia się wkurzyła- wtf co ja gadam help

P- Mam ci to przeliterować?

W- możesz~

P- Z A M K N I J M O R D E

W- No dobra dobra, co chcesz na śniadanie?

P- Tosty

W- Okejj

---------------------------------------------------------

Iiii nie chce mi się dalej pisać XD sorki za tyle czekania ale miałam lekcja po lekcji, A potem jeszcze kartkówka i no XD

DO NAPISANIA!

Słów: 563

Przyjaciel...czy może coś więcej?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz