[26]

328 54 15
                                    

- Zobaczysz kurwa, oddacie mi za to pieniądze, to była nowa ku...- nie dokończył bo prawym sierpowym położyłaś go na łopatki, łamiąc mu nos. Twardo upadł na podłogę stękając i krzycząc. Jego znajomi podbiegli do niego pomagając mu wstać. Ten jednak wyrwał się z ich rąk i napędzany złością, ruszył na ciebie kopiąc i uderzając powietrze bez ładu i składu. Widziałaś wszystkie jego ruchy. Mogłaś ich unikać.

Ciebie także napędzała złość. Chciałaś by zapłacił za to, co zrobił. Była to także idealna okazja, by wyładować na kimś zgromadzaną w sobie frustrację. Tak bardzo nienawidziłaś tego świata. Chciałaś jeszcze raz zobaczyć Hisokę, Illumiego i Chrollo. Nie mogłaś znieść myśli, że już nigdy ich nie zobaczysz.

Kiedy kolejny zamach - mający na celu chwycić cię za włosy - minął twoją głowę, postanowiłaś nieco ukrócić zabawę. Złapałaś go za nadgarstek i sprawnie wykręciłaś mu rękę, rzucając go tym samym na ziemie, opierając ubłoconą stopę na jego plecach. Krzyczał i wyrywał się, a jego znajomi oglądali wszystko w osłupieniu.

Tyle razy ćwiczyłaś podobne rzeczy z Nazaku, że mogłaś to robić z zamkniętymi oczami. Nic dziwnego więc, że wpadłaś w trans.

- Puść mnie, do chuja! - wyrywał się, ale porządnie trzymałaś go oburącz za nadgarstek i w okolicy łokcia. - Na co czekajcie! Zabierzcie ją ode mnie! - zawołał do znajomych ze łzami w oczach.

- Cholera! - jeden z nich wyciągnął śmiesznie mały scyzoryk i walcząc ze strachem, rzucił się w twoim kierunku z wystawioną przed siebie bronią.

Pociągnęłaś mocniej za trzymaną rękę i rozległo się głośne chrupnięcie. Wyrwałaś ją ze stawu. Krzyknął zwijając się z bólu. Napastnikowi z nożem podstawiłaś nogę i obróciłaś tak, by padł na przyjaciela jaszcze bardziej zadając mu ból.

Miło było ci patrzeć jak tarzają się pod twoimi nogami. Zastanawiałaś się, czy Nazaku czuł się podobnie, kiedy to ty byłaś na ich miejscu. Tylko, że ty bardziej krwawiłaś. No i umierałaś. 

Kiedy milcząca reszta zgromadzonych zobaczyła, jak rozłożyłaś ich starszych kolegów, uciekła w popłochu, wybiegając z parku. Krzyki zainteresowały przechodniów, którzy wezwali policję. 

Czas się zbierać...

***

- Co tak wcześnie? Tak szybko przegrałaś? - zapytała mama widząc, jak wchodzisz do domu. 

- Nie graliśmy, Rafał nie miał czasu. - nie chciało ci się tłumaczyć, więc od razu zamknęłaś się w swoim pokoju. 

Rozmyślałaś nad swoim starym i nowym światem. 

Skoro nadal umiem walczyć, znaczy to tyle, że wcale nie oszalałam... Nie jestem jakoś super silna, ale chyba zawsze było tak w tym świecie... Muszę się zabić by wrócić...!

Zerwałaś się na równe nogi i ruszyłaś w stronę biurka w poszukiwaniu piórnika. Znalazłaś tam ostry, wysuwany nóż do tapet. Nie wiele się nad tym zastanawiając, wysunęłaś ostrze i przecięłaś żyły swojej lewej ręki. Cięłaś głęboko, zahaczając przypadkiem o ścięgna, przez co momentalnie straciłaś nad nią władzę. Wiotka kończyna osunęła się w wzdłuż twojego ciała kapiąc na ziemie ciepłą, czerwoną, krwią. 

Ból był do zniesienia. Kiedyś w takiej sytuacji zapewne straciłabyś już przytomność, ale do tej pory wydarzyło się wiele różnych, nieprzyjemnych sytuacji. Te wszystkie wyrwane kończyny, poderżnięte gardło, utopienie, zatłuczenie, a nawet długopis w sercu. Przecięte żyły przy tym, to jak zacięcie podczas golenia. 

Welcome To Isekai《hunter x hunter》Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz