[0]

1.1K 72 70
                                    

- Cholera! Jeszcze tłumaczął? Przecież wyszedł już trzy godziny temu...- osunęłaś się na blat biurka widząc, że pierwszy odcinek 4 sezonu Shingeki no Kyojin, jeszcze nie został wstawiony. Nie mogłaś już się doczekać. W końcu, to już tyle lat minęło od ostatniej części.

Nie mam co oglądać... Widziałam już chyba wszystko! W sumie... Zostało mi jeszcze z 30 odcinków, by po raz trzeci skończyć Hunter x Hunter... Ale obiecałam bratu, że poczekam na niego... Nie mam co robić...

Wydałaś z siebie gardłowy dźwięk - sygnalizujący twoje znudzenie - po czym zsunęłaś się z krzesła na podłogę. Leżąc bez ruchu wpatrywałaś się w sufit myśląc o tym, że każdy twój dzień wyglądał tak samo. Olewasz naukę i znajomych a zajmujesz się pierdołami.

Życie w rzeczywistości jest przejebane... No bo, jaki to masz sens? Rodzisz się, idziesz do szkoły, do pracy i zapierdalasz do emerytury, po to by umrzeć... Przejebane. To ja już wole uciec do lasu, zbudować sobie chatę i tam mieszkać. Polować na jedzenie i być wolna...

Zaśmiałaś się z własnej głupoty.

Kogo ja oszukuję? Po trzech godzinach już bym się poddała, tak wygląda mój zapał! Jestem żałosna...

Podniosłaś się z podłogi i wyjęłaś z szafy najluźniejszą workowatą sukienkę, jaką znalazłaś, zdejmując z siebie oversizeowy T-shirt, w którym śpisz i chodzisz już od paru dni.
Nie przejmowałaś się ubieraniem stanika czy chociażby rajstop, no bo, po co? Jest zima, a pod długą, grubą kurtką i tak nikt tego nie zauważy. Makijażem, też się nie trudziłaś. Zawsze wychodził ci idealnie i spędzałaś nad nim wiele czasu, ale ostatnio zdałaś sobie sprawę z tego, jak bardzo to upierdliwe. Nikt nawet nie zwraca na ciebie uwagi. A teraz, chciałaś iść tylko do sklepu po zapas Red Bulla i jakieś chipsy czy lody, a nie podrywać przypadkowych przechodniów. Nie była to długa przechadzka, ale i tak wzięłaś ze sobą słuchawki, by słuchać po drodze muzyki. Zabrałaś jeszcze portfel i jak ten bezdomny, wyszłaś po zakupy, trzaskając drzwiami.

Mimo, że była dopiero godzina 17, to na dworze już było totalnie ciemno. Chłodne, zimowe powietrze szczypało cię w zaczerwienione policzki. Uwielbiałaś spacerować w nocy, kiedy to fantazja stawała się logiką. Każdy szept stawał się tajemniczy a każdy cień przybierał przerażające kształty. Noc zawsze była o wiele bardziej interesująca od dnia. W świetle nie można się ukryć a wszystko widać jak na dłoni. Nie ma tajemnicy, ni domysłów...

Nigdy też jakoś specjalnie się nie bałaś. W końcu, nawet jeśli ktoś by cię zaatakował, to i tak miałaś przy sobie pałkę teleskopową. Dobrze wiedziałaś, że jest nielegalna, i niebezpiecznie jest ją ze sobą nosić, ale nawet, jak ktoś cię na tym złapie, to powiesz, że jest do samoobrony. Jeszcze nigdy nie miałaś okazji jej użyć i było ci trochę przykro z tego powodu.

Przykro? Nawet jakbym jej użyła, to ze strachu i tak nie zrobiłabym nikomu krzywdy... Wyrzuty sumienia chyba by mnie zjadły, chociaż nigdy bym się do tego nie przyznała...

Założyłaś słuchawki i puściłaś swoją ulubioną playliste bo jak spacer to tylko z muzyką.
Po pierwsze; mogłaś wtedy zanurzyć się w swoim własnym świecie, i wyobrażać sobie niestworzone historie z udziałem twoich ulubionych postaci z anime, a po drugie; uciszało to twoje pełne pogardy myśli o sobie samej.

Fantazjowałaś o wszystkim co akurat pasowało do charakteru piosenki którą się rozkoszowałaś. Wstydziłaś się tego, że ktoś może się kiedyś dowiedzieć, co ci chodzi po głowie. To by było ponad wszelką miarę niezręczne.

Kiedy zrobiłaś zakupy w kasie samoobsługowej, nie chciałaś jeszcze wracać do domu. Postanowiłaś wybrać się do parku i zrobić jedno okrążenie przed powrotem. Dobrze czasem rozruszać zesztywniałe od leżenia mięśnie.

Welcome To Isekai《hunter x hunter》Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz