waniliowa woń

5.4K 530 131
                                    

Stan Taehyunga polepszał się z każdym dniem coraz bardziej

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Stan Taehyunga polepszał się z każdym dniem coraz bardziej. Miał lepszą opiekę oraz zdecydowanie korzystniejsze warunki, w których się kurował. Po dwóch dniach bacznej obserwacji pod okiem księcia, Taehyung został przeniesiony do innej komnaty, aczkolwiek wciąż panowały w niej dobre warunki. Było ciepło, miał miękką pościel, a łóżko nie było takie twarde jak w jego poprzedniej. Służące przynosiły mu gorące posiłki, a medycy podawali różne substancje lecznicze, herbaty, zioła oraz wiele innych lekarstw, które przyczyniły się do tego, iż czuł się dobrze, a choroba ustała po kilku dniach.

Młody sługa nie spodziewał się, że władca tak bardzo zacznie zwracać uwagę na jego stan zdrowia. Nigdy by nie przypuszczał, że jego życie będzie miało choć małe znacznie dla mężczyzny, a jak się okazało miało i to go zaskoczyło, skłoniło do pewnych przemyśleń. Przez cały czas, kiedy był niedysponowany, nienadający się do wszelkiej pracy, zaczynał myśleć o sprawach, które wcześniej odrzucał na bok, uważając, że są o wiele ważniejsze kwestie do rozmyślania. W ostatnim czasie jego myśli zaczynały krążyć wokół osoby pana oraz nad jego nietypowym zachowaniem, którym wcześniej odznaczał się rzadko, a praktycznie w ogóle.

Zagadką stała się do niego odczuwalna troska księcia i jego zapał do pomocy. Sam już nie wiedział czy może wywołana była ona jego głęboko ukrytą w nim empatią, której starał się za wszelką cenę wyzbyć, a może strachem przed tym, że straci służącego, jedną parę rąk więcej do pracy, przez co już nikt nie będzie w stanie spłacić długu starszego Kima. W prawdzie mogłoby być też tak, że nie chciał mieć na sumieniu tak młodego człowieka, jednakże nie miało to większego pokrycia z rzeczywistością, jako że skazuje na głód, nędzę oraz biedę swoich poddanych, w tym również kobiety z dziećmi. Nie myślał nad tym, że zsyła na ludność męki, strach przed kolejnym dniem oraz ciągłe rozmyślanie nad tym czy będą w stanie utrzymać rodzinę, dać dzieciom odrobinę pożywienia. Zatem dlaczego on miał być wyjątkiem?

Tego dnia do jego komnaty wszedł wuj, który w rękach trzymał pewną fiolkę. Na jego ustach wymalował się szczery uśmiech w momencie ujrzenia chłopaka. Taehyung niemal od razu chciał wstać i pokłonić się, aczkolwiek ten wyprzedził go, przeczuwając, że tak właśnie się stanie, toteż uniósł dłoń, tym samym nakazując mu powstrzymanie się od tego ruchu. Służący skinął głową, chcąc choć w ten sposób okazać należyty mu szacunek.

- Witaj, panie. Bardzo miło cię widzieć. Masz może dla mnie jakąś pracę przy kwiatach? - zapytał z uśmiechem, chcąc już zacząć łapać się za robotę, ponieważ nudziło go ciągle leżenie i wpatrywanie się w cztery ściany komnaty. Wolał już pracować, aby móc rozmawiać z innymi służącymi, kucharkami, strażnikami, wyjść na dwór, podlać krzewy, zaciągnąć się świeżym powietrzem oraz pozwolić promieniom słonecznym otulić jego ciało, a nie tylko wpuszczać je przez ciemne zasłony, które ograniczały ich wtargnięcie do środka pomieszczenia. Ponadto spodobała mu się praca ze starszym panem Jeon, który od czasu do czasu dawał mu polecenia.

Beast 》✦ Taekook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz