Zafascynowanie Taehyunga instrumentem nie opadało, a wręcz przeciwnie, wzrastało z każdym kolejnym przesunięciem po strunach, co w efekcie przyniosło rozbrzmiewanie spokojnej melodii. Jeon skupiony był na swoim słudze tak bardzo, że nie zwracał uwagi ja nic innego niż na jego profilu. Twarz chłopaka była taka spokojna, zupełnie rozluźniona, jakby faktycznie zapomniał o tym, gdzie jest i w kogo towarzystwie.Muzyka, muzyka, muzyka - tylko takie myśli zajmowały głowę Kima, który czuł się taki podekscytowany możliwością daną przez samego księcia, że swojego szczęścia nie był w stanie opisać słowami. Gołym okiem można było to wywnioskować po jego mimice, gdyż bezustannie jego kąciki warg były lekko uniesione w górę oraz radości, która malowała się w ciemnych, acz zazwyczaj ciepłych tęczówkach mieniących się blaskiem. Musiał przyznać, że jego euforia emanująca od sługi odbijała się również na nim samym, jako że czuł się zrelaksowany dzięki temu, iż ten był obok niego. Nie czuł złości, znudzenia życiem, tak jak zawsze, każdego dnia. Nastrój nie był melancholijny, a dźwięki instrumentu jakby bardziej go satysfakcjonowały niż wtedy, kiedy to on sam grał.
Chciał, aby tak pozostało, lecz musiał zrealizować swój plan, gdyż przeczuwał, że to było jedyne rozwiązanie, aby sięgnąć tego, czego pragnął od dłuższego czasu, nie płosząc przy tym tak strachliwej osoby jaką był Taehyung.
Spojrzał na smyczek, po czym nagle mocniej przeciągnął po strunach, co spowodowało pęknięcie jednej z nich. Chłopak odskoczył przerażony, obawiając się, że to on zawinił, przesuwając przedmiotem w tak mocny sposób, gdyż nie miał wyczucia.
Oczywiście nie było to jego winą, a samego księcia, który zwyczajnie wykorzystał moment oraz swój spryt, żeby tylko wywołać poczucie winy u młodego człowieka, którego źrenice gwałtownie rozszerzyły się, zalewając praktycznie całą tęczówkę swoją czernią. Ta reakcja świadczyła o tym, że był przerażony zaistniałą sytuacją. Wpatrywał się ślepo w pękniętą, nieco odstająca strunę, czując, że jego serce znacznie przyspieszyło swoją pracę. Dłonie zaczęły się niekontrolowanie pocić, a usta rozchylały się na ułamek sekundy, dosłownie jakby miał coś powiedzieć, lecz po chwili zamykały się z powrotem. Tak bardzo się obawiał konsekwencji swojego czynu. Był bardzo zły na siebie, ponieważ nie dość, iż książę postanowił darować mu taki zaszczyt zagrania na swojej własności, on zepsuł ją już na starcie, o co zaczynał się obwiniać. Ponadto był bardzo wrażliwy na sztukę i sama świadomość tego, że zniszczył instrument sprawiała, że dręczyły go niepokojące myśli, które nawiedziły jego głowę. Stał jak wyryty, nie mając pojęcia jak może się ratować.
- Tak bardzo przepraszam, panie. To...było niecelowe zagranie. Ja.. odkupię je, odpracuję, daje swoje słowo. - osunął się na kolana, prosząc tym samym o wybaczenie. Widać było w jego oczach skruchę oraz szczery żal. Jeon zupełnie nie przejmował się defektem skrzypiec, jako że wiedział doskonale, że da się wymienić strunę, a instrument zostanie naprawiony jeszcze tego samego dnia, aczkolwiek nie miał zamiaru dzielić się ze sługą takimi wieściami. Zacmokał wargami, okazując swoją dezaprobatę, na co ten zadrżał nerwowo, spuszczając głowę w dół na znak dużego szacunku.
CZYTASZ
Beast 》✦ Taekook
AléatoireTaehyung musi spłacić dług ojca, oddając się w ręce okrutnego księcia, którego swoim wdziękiem i dobrym sercem stara się zmienić każdego dnia z bestii w dawnego człowieka, którego kochał lud. Bądź gdzie bezsilny książę szuka pomocy u delikatnego chł...