przyjęcie 2/2

4.9K 541 442
                                    

Spojrzał w ciemne oczy kobiety, która, nie można było zaprzeczyć, nie posiadała przeciętnej urody, była bardzo ładna, z twarzy delikatna

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Spojrzał w ciemne oczy kobiety, która, nie można było zaprzeczyć, nie posiadała przeciętnej urody, była bardzo ładna, z twarzy delikatna. Tęczówki były czarne, aczkolwiek nie miały w sobie tej głębi, tego wspaniałego błysku, który lśnił szczególnie w świetle słonecznym. Już widział gdzieś taki blask, dostrzegł w pewnej parze oczu, które widział nawet wtedy, gdy nie chciał o nich myśleć, a posiadaczem ich był nikt inny jak Taehyung, który obecnie stał przy drzwiach, patrząc na ich dwójkę. Poczuł dziwne ukłucie, chęć bycia w objęciach księcia zamiast księżnej, swoją drogą wyglądającej na bardzo usatysfakcjonowaną owym tańcem. Spojrzał na swoje dłonie, po czym poczuł rękę, która została ułożona na jego wątłym ramieniu, zwracając tym samym na siebie całą jego uwagę.

- Po tańcu podjedź do księcia i zapytaj, czy czegoś nie potrzebuje. Pamiętaj również o tym, aby nie być nachlanym i nie wtrącać się zbyt często. Raz na jakiś czas zdecydowanie wystarczy. - poleciła jedna z zaprzyjaźnionych kucharek, po czym skinęła do niego głową. - Tutaj jest tak pięknie. W końcu mury pałacu rozświetlił blask świec, wypełnione zostały ozdobami, wszelkimi dekoracjami, a wszystko to prezentuje się tak pięknie w akompaniamencie dźwięku instrumentów oraz rozmów ludzi, których tutaj brakowało od dawna. W końcu cisza została przerwana, a w korytarzach nie panuje już mrok, zasłony zostały odsłonięte, nie jest tak ponuro. - dostała zafascynowana zmianą, która przypadła każdemu do gustu. Odeszła, zostawiając Taehyunga samego. Czuł się zupełnie niepotrzebny, toteż oparł się o drzwi, oczekując końca tańców.

Muzyka była spokojna, grana naprawdę ładnie, co było istną przyjemnością dla ucha. Kobieta ułożyła dłoń na ramieniu księcia, natomiast ta druga została pochwycona w tą znacznie większą. Zaczął szybkim krokiem prowadzić ją po środku sali, gdyż to oni byli w centrum uwagi wszystkich zebranych. Dłoń mężczyzny została ułożona na jej wąskiej talii, która dodatkowo została mocno ściśnięta gorsetem, dzięki czemu wydawała się być jeszcze węższa.

- Opowieści o tobie roznoszą się po całych Chinach. Wielu cię podziwia, panie. Moja matka miała rację, jesteś bardzo przystojnym mężczyzną, jakże silnym. Bije od ciebie tajemnicza aura, która sprawia, że chce się ciebie poznać. - oznajmiła po chwili ciszy, mówiąc prosto do narządu jego ucha, żeby być lepiej słyszana, jako że panował gwar. Uniósł brew, będąc zaskoczony, że ktokolwiek może go podziwiać, pomimo tego że jego zachowanie nie było godne aprobaty, brania z niego przykładu.

- Och, naprawdę? Jestem pod wrażeniem, ale dziękuję, to doprawdy miłe mieć świadomość, że jest ktoś, kto cię podziwia. - odpowiedział jej w miarę łagodnym głosem, starając się brzmieć uprzejmie, gdyż od pewnego czasu posługiwał się tylko szorstkim i ostrym tonem głosu, zatem ciężko było mu się przyzwyczaić z użyciem łagodniejszego.

- Mówię tylko szczerą prawdę. - wyznała, a opuszkami zaczęła przesuwać po skórze ramienia, patrząc na niego z ogromną fascynacją jego osobą. Na pierwszy rzut oka spodobał jej się, czego nie zamierzała ukrywać, szczególnie, że władca był samotnym wdowcem, którego zapragnęła uszczęśliwić towarzystwem.

Beast 》✦ Taekook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz