#14# Prawda

86 3 0
                                    

Kakashi

Mineły 2 tygodnie o tej prawdy co się dowiedziała Mai i o tej pory nie rozmawia z Tsunade. Naruto wrucił z misji i mogliśmy kontynuować ćwiczenia Mai też pomagała ale była inna niż przed dowiedzenia się prawdy a to zaczeło się tak.....

2 tygodnie przed

-Mai chesz iść teraz do Tsunady. Zapytałem się smutny.

-Tak musi mi to potwierdzić że to prawda. Powiedziała oburzona Mai

Wyszliśmy z domu i kierowali my się stronę biura bałem się co się tam stanie bo jak to jest prawda to nie będzie miło. Wchodzimy już po schodach i Mai nawet nie raczyła zapytać tylko odrazu weszła.

-Tsunade masz mi odpowiedzieć na wszystkie moje pytania. Powiedziała zezłoszczona Mai

-A zapukać  to nie łaska.Powiedziała zła Tsunade.

-Właśnie że nie. A teraz słuchaj mnie uważnie bo drugi raz nie lubię  się powtarzać czy Madara Uchicha jest moim ojcem. Powiedziała zezłoszczona Mai.

-Słucham a skąd ta myśl. Powiedziała zdziwiona Tsunade.

-Zapytałam się TAK CZY NIE. Powiedziała zezłoszczona Mai.

-A wogule skąd ta myśl. Powiedziała Tsunade.

-A to ci powiem bo znalazłam swojej akt urodzenia i tam było jak wuł napisane i teraz chce od ciebie usłyszeć to. Powiedziała Mai.

-A więc to ty się włamałaś ty nie mogłaś tam wchodzić a raczej się włamywacz bo to nie są twoje interesy. Powiedziała zła Tsunade.

-Wiesz co ci powiem mam to gdzieś że tam się włamałam a teraz chce usłyszeć prawdę więc. Powiedziała Mai.

-Dobrze chcesz usłyszeć prawdę a więc tak to prawda Madara Uchicha jest twoim ojcem ale jak to ci tego nie powiem bo sama nie wiem. Powiedziała Tsunade.

-Dlaczego ty mnie okłamywała dlaczego ty zawsze u ciebie miałam sparcie a teraz nie powiem ci tak już nie jesteś moją sensej. Powiedziała zapłakana Mai i uciekła.

-Mai ZACZEKAJ. Krzyknęła Tsunade.

-Kakashi biegnie za nią i ją znajdź żeby nic głupiego nie zrobiła proszę. Powiedziała smutno Tsunade.

-Tak jest Hokage. Pożegnałem się z Tsunade i pobiegłem za Mai nie mogłem jej znaleść zastanawiałem się gdzie ona morze teraz być.

kakashi no myś gdzie ona może być pszeciesz to twoja przyjaciółka.

No tak wtedy przypomniałam sobie jak zawsze jest zła to idzie na twarz naszego starego senseja i Hokage. Biegłem jak najszybciej żeby tam była i okazało się że mam racje siedziała tam i płakała podeszłym do niej i ją obiołem i ona wtuliła się we mnie.

-Mai wszystko będzie dobrze zobaczysz. Powiedziałem smutno do Mai.

-Jak będzie dobrze że nawet własna mistrzyni mie okłamywała i wiedziała o tym i nic nie pisneła. Powiedziała rozpłaczona Mai

-Ona morze robiła to wszystko dla twojego dobra. Powiedziałem do Mai.

-Wiesz co ci powiem moje życie nie ma sensu ja już wiem czemu tak karzdy na mnie patrzył bo wiedzieli że jestem córką Madary ja już mam tego dosyć. Powiedziała rozpłaczona Mai.

-Jak nie ma sensu co ty gadasz masz pszy sobie tylu pszyjaciułki i mnie i jeszcze masz kochającego brata który by za ciebie ogień skoczył bo jesteś oczko wgłowie więc nie nadaje bzdur dobrze. Powiedziałem już trochę żezłoszczony na Mai.

Mai już się nic nie odezwała i siedzieliśmy tak w ciszy.

Powrót

Trenowała właśnie teraz z Naruto żeby pszczoła lista i mu się udało nareszcie chwile odpocząć od tego i Yamato stworzył wodospad i powiedziałem mu że musi zatrzymać ten wodospad naruto wszedł na górę stworzył klony i zacząć trening. Nagle psychodzi do mnie Tsunade.

-Witaj Hogake co cię tu sprowadza. Zapytałem zdziwiony do Tsunade.

-Jest Mai tu. Zapytała smutno.

-Tak jest za drzewem. Pokazałem palcem.

-Dziękuję. Powiedziała Tsunade.

Mai

Naruto bardzo dobrze mu idzię ten trening ja z Tsunade od 2 tygodni nie rozmawiałam trochę mi jest powodu smutno ale za razem jestem zał na nią że mi o tym nie powiedziała. Usiadłam koło drzewa żeby odpocząć bo ja też trenuję nawet jak jestem córką Madary to tak czy siak muszę to opanować. Nagle ktoś staje koło mnie i patrzę kto to może być a tu nagle staje i ona.

-Mai morzemy porozmawiać proszę. Powiedziała smutno Tsunade.

-Chyba nie mamy o czym rozmawiać. Powiedziałam do Tsunade.

-Mai ja naprawdę cię pszepraszam ale obiecałam twojemu ojcu że ci nie powiem bo on miał ci powiedzieć. Powiedziała smutno Tsunade.

-I ja mam ci uwierzyć wiesz co wiesz jak ja się czułam że własna sensej mnie okłamała co u niej zawsze miałam sparcie a teraz nawet nie wiem czy ty jeszcze coś nie ukrywasz pszedemnom. Powiedziałam rozpłakania do Tsunade.

Miałam upaść na kolana ale ktoś mnie złapał i mnie mocno pszytulił i zobaczyłam że to Tsunade która płacze razem ze mną.

-Mai ja naprawdę pszepraszam wybrać mi proszę. Powiedziała rozpłakana Tsunade.

-Ja........ Ci wybaczam tylko proszę cię teraz o wszystkim mi muw dobrze. Powiedziałam rozpłakana do Tsunady.

Chwilę jeszcze pogadałam z sensej i musiałam się z nią porzegnać bo miała durzo spraw na głowie więc porzegnałam się i poszłam do chłopakuw a tam zauważyłam że karzdy odpoczywa a kakashi czyta tą książke ktutej nie mam muszę ją jakoś zabrać żeby przeczytać ale jak. Podeszłam jak najczyszej żeby mu zabrać byłam tak blisko ale spadłam na niego i się obudził.

-Mai a to ty robisz. Zapytał zdziwiony Kakashi.

-Eeee j-ja nic a co. Powiedziałam zestresowana.

-Jak nic jak ty leżysz cała na mnie. Powiedział Kakashi.

-Cooo p-pszepraszam to nie było celowe j-ja tylko się potknełam się i dlatego. Powiedziałam zestresowana

-Aha no oki a i Mai idziesz jutro z twoim bratem, kurenai i gay do baru bo mówili że długo się nie widzieliśmy i musimy to nadrobić. Powiedział uśmiechnięty kakashi.

-No pewnie że idę bo pszeciesz co mamy robić  tak to musimy zacząć teraz trening żeby jutro mieć wolne więc stawaj i do roboty. Powiedziałam do Kakashi ego

Zaczęliśmy trening i trenowaliśmy żeby jutro mieć wolne nie mogę się doczekać.

Stare uczucia do przyjaciółki (Kakashi x OC)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz