Mai
-A więc tak wysłałam Jiraiya na misję....... Tsunade się zatrzymała i nie mogła dokończyć.
-Tsunade lepiej ją to powiem. Powiedziała zielona żaba.
-Posłuchajcie mnie byłem razem z Jiraiya na misji i on walczył z Pejnem i mam złom wiadomość Jiraiya nie przeżył tej walki i Pein go zabił zrobił mi na plecach jakiś znak i musicie to odszyfrować. Powiedział smutno żaba.
-ŻE COO. Powiedziałam jednocześnie z Naruto.
-Przeciesz Jiraiya-srnsej jest mocny i na pewno nie dał by się pokonać to na pewno głupi żart. Powiedziałam smutnym głosem i zaczęły mi lecieć łzy.
-Mai przykro mi ale to jest prawda. Powiedziała smutna Tsunade.
-Nie znowu to nie ja tego nie wytrzymam już mam tego dosyć. Powiedziałam ze łzami w oczach i wybiegłam z biura Tsunade
-Mai zaczekaj. Powiedziała smutno Tsunade.
Myślałam że to głupi żart nie mogłam tego wytrzymać następna osoba czemu mnie to spotyka czemu nie może być inaczej pobiegłam na górę Hokage i usiadłam na głowie mojego mistrza mówiłam dobrze jak bym odeszła z wioski to by było wszystko dobrze a teraz już straciłam następną osobę nie nie NIE KURWA muszę odejść bo jak stracę Kakashi'ego to bym do końca świata tego nie wytrzymała będzie lepiej dla wszystkich jak stąd odejdę i nikomu nic ci się nie stało. Stałam z ziemi i pobiegłam do domu żeby się spakować i jak najszybciej odejść.
Kakashi
Mai wybiegła z gabinetu i nawet na nikogo nie patrzyłem i wybiegłem za nią żeby nic głupiego nie zrobiła i znowu muszę ją znaleść pobiegłem na górę Hokage i tam jej nie było pomyślałem jeszcze o domu pobiegłem jak najszybciej żeby zobaczyć czy tam jest. Dobiegłem do drzwi i chciałem je otwożyć jak nagle się otworzyły i stała w nich Mai.
-Kakashi co ty tu robisz.spytała cała rozpłakana.
-Jak to co szukałem ciebie żebyś nic głupiego nie zrob...... Nagle zatrzymełem się i zobaczyłem że Mai jest spakowana ale czemu.
-Mai co ty robisz. Spytałem zdziwiony.
-Nic a teraz przepraszam bo się spieszę. Powiedziała smutno Mai i chciała wyjść jak nagle ją złapałem i wciągnełem ją do domu. Ona upadła na mnie i ją objołem.
-Kakashi błagam cię puszcz mnie proszę. Mai płakała.
-Najpierw powież mi co chciałaś zrobić a potem cię wypuszczę. Powiedziałem smutno.
-.......
Mai
Nic do niego nie powiedziałam bo jak by się dowiedział to by mi nie pozwolił ale jak też nie powiem to on mnie nie wypuści.
-Mai wiesz doskonale że mi możesz wszystko powiedzieć. Powiedział smutno Kakashi.
-Ja...... Muszę stąd odejść nie mogę tu zostać bo wszystko niszczę. Powiedziałam rozpłaczona.
-Mai co ty gadasz jak niby wszystko niszczysz. Powiedział zdziwiony Kakashi.
-No jak co muwię prawdę straciłam brata który tylko on mi został a teraz straciłam Senseia i innych też straciłam na których mi zależało a jak ciebie stracę to ja sobie tego nigdy nie wybaczę dlatego dla naszego bezpieczeństwa będzie lepiej jak stąd odejdę. Powiedziałam cała we łzach.
-Mai przestań gadać bzdury mnie nigdy nie stracisz obiecłem ci to i obiecałem komuś że cię będę chronił więc słowa dotrzymuje i nigdzie mi nie idziesz nie pozwolę ci na to. Powiedział smutno Kakashi
CZYTASZ
Stare uczucia do przyjaciółki (Kakashi x OC)
Fantasyprzygoda zaczyna się od pewnej dziewczyny która wraca do swojej wioski po 7 latach i dowiaduje się co się stało podczas jej nie obecności dowie się dużo żeczy nawet o tym nie myślała i nie wierzyła że to jest prawda......... hej opowieść zaczyna si...