#2# Spotkanie z Przyjaciółmi

417 6 3
                                    

Mai

Szłam pomału do Ichiraki jak nagle zobaczyłam jakiegoś chłopca ktury stał na słupie i kogoś mi przypominam ale nie mogłam sobie przypomnieć wię postanowiłam tam iść. Wskoczyłam na dach i tak szłam bo było szybciej jak już doszłam wtedy zobaczyłam różowowłosom dziewczynę i blądwłosego chłopaka a koło niego stał białowłosy nie mogłam uwierzyć że to oni.

-Naruto, Sakura i Jiaiya-sensej jak długo was nie widziałam i jak wy wyrośliście. Uśmiechneła się do nich a oni nie mogli uwierzyć że to ja.

- Mai-sensej wreście wruciłaś myślałem że jeszcze nie wruciłaś. Powiedziałem uśmiechnięty i po biegłem ją przytulić.

-Sensej czy to ty naprawdę. Popatrzyłam na sensej i nie mogłam uwierzyć łzy popłyneły mi i tak samo jak Naruto pobiegłam i ją mocno przytuliłam.

-Ejjj spokojnie ja już nigdzie tak długo się nie wybieram bo już opanowałam Sharingana i już będe mogła was trenować razem z kakashim. Popatrzyłam na dwójkę już prawie dorosłych i się do nich usmiechneła jak tylko potrafiłam.

-Dobra dajcie jej trochę odetchnąć a my musimy iść do Tsunade że już wróciliśmy. Usmiechnął się do nas Jiaiya.

-Wruciliście to gdzie wy byliście mam nadzieję że Naruto nie będzie taki sam jak ty. Powiedziałam trochę zła na niego.

-Spokojnie Mai-sensej ja z zboczonym pustelnikiem byliśmy na 2 letnim treningu i nie jestem taki jak on więc spokojnie. Powiedziałem uśmiechnięty do Mai.

-Do dobrze tylko mam prożbę jak spotkacie Kakashi'ego to nie mówcie mu że wruciłam dobrze bo chcę zrobić niespodziankę dla niego i reszty moich przyjaciół oki.

Popatszyli się na mnie i pomachali głowami że nic nie powiedzą i ruszyli do Hokage a ja ruszyłam do Ichiraku żeby coś zjeść ale nie muszę się zastanawiać co mam wybrać bo ja tam tylko jem Ramen tak ja uwielbiam ramen tak jak Naruto ale on bardziej je kocha.

***
Wyszłam z Ichiraku i poszłam dalej szukać jakiegoś hotelu i plus do tego patrzyłam jak zmieniła się wioska od mojego odejścia. Szłam spokojnie jak nagle ktoś na mnie wpadł i to był chłopak z niebieskim długim szalikiem przypominam mi kogoś ale jak się odwrucił nie mogłam uwierzyć że to on.

-Bardzo przepraszam Pa..... Nie dokonczył zdania popatszył się na mnie i nie mugł uwieżyć że to ja.

-Ciocia Mai wreście wruciłaś ile można na ciebie czekać. Popatrzyłem na nią z śmiechem.

-Miło ciebie też widzieć Konohamaru. Popatrzyłam uśmiechnięta.

-No tak zapomniałem bo nie mogę teraz gadać więc ci szypko powiem twoje żeczy są schowane w tejnej piwnicy Sarutobów bo je tam wszystkie przeniosłem. Popatrzył uśmiechnięty.

-Bardzo ci dziękuję jednak wszystkiego nie straciłam.

Pożegnałam się z Konohamaru i poszłam stronę tej piwnicy trochę mam kawałek ale dam radę i poszłam.

Kakashi

Wyszłem z gabinetu Hokage i się cieszyłem że Naruto nic mu nie jest i będzie miał z Sakurą znowu ten sam sprawdzian co mieli pierwszym razem ale teraz będzie bez Mai ciekawe kiedy wruci. Szłem ulicami wioski i czytałem moją nową książkę co mi dał Naruto i tak szłem ale nie mogłem dłurzej jej czytać bo usłyszałem znajomy mi głos.

-Kakashi TY MUJ ODWIECZNY RYWALU. Czy idziesz że mną i z kurenai i Asumą do restauracji żeby pogadać jak dawniej. Usmiechnął te swoje białe zęby do mnie.

-Sumie czemu nie ale nie widzę Asumy i Kurenai gdzie oni są. Zapytałem zdziwiony.

-A oni są tam oni jeszcze nie wiedzą że idziemy ale hcę pocieszyć Asumę bo ciągle martwi się o swoją młodsza siostrę bo jeszcze nie wruciła. Powiedziałem trochę smutnym głosem.

-No to choć idziemy go poinformować o dzisiejszym wypadzie. Powiedziałem uśmiechnięty do Guy.

Doszliśmy do Asumy i Kurenai i o wszystkim powiedzieliśmy oni się zgodzili tylko musieliśmy długo przekonywać Asumę ale się udało i szliśmy po mału i w cisy asz nagle odezwał się Asuma.

-Ehhh ciekawe kiedy wruci moja mał siostrzyczka i czy z nią wszystko początku. Powiedział smutno.

-Asuma wierz dobrze że Mai jest silna i wruci do wioski cała i zdrowa. Pocieszyła go Kurenai.

Szliśmy tak i Guy zacząć opowiadać jakieś śmieszne żarty i zaczeliśmy się smiać. Nagle coś pszykuło moją uwagę i moich towarzyszy i nie mogliśmy uwierzyć co my widzimy czy to jest jakiś żart czy to jest na prawdę.

Autorka
No to macie drugi roździałem mam nadzieję że będzie wam się podobać dobra no to do zobaczenia za tydzień z nowym roździałem psa😁😁😁

Stare uczucia do przyjaciółki (Kakashi x OC)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz