Kakashi
Przebudziłaem się strasznie rano bo coś mnie trzymało odruciłem się na drugi bok i zobaczyłem że Mai mnie obejmuje jak śpi. Jaki to jest słodki widziałem że Mai się przebudza i szypko zamknełem oko żeby nie zauważyłam że nie śpię. Jak się przebudziła automatycznie się odemnie wyrwała i odruciła się na bok napewno myśli że tego nie widziałem i na pewno o tym zapomni ale jej tego nie będe pytał czemu mnie przytuliła. Dzwonił budzik żeby stać ja pomału stałem i obudziłem Mai.
-Dzię dobry czas stać. Powiedziałem uśmiechnięty do Mai.
-Dzień dobry już staje ale mi się nie chce stać. Powiedziała zaspanym głosem.
-Musimy stać bo dzisiaj musimy wymyśleć plan jak uwolnić Gaare. Powiedziałem poważnym głosem.
-Dobra ja idę się ogarnąć tobie też bym radziła się ogarnąć i pójdę po Naruto , Sakure i Chiyo.Patszyłam się na kakashi'ego.
............................
Wszyscy byli już w sypialni i robiliśmy plan jak uratować Gaare jak już zrobiliśmy plan to odrazu wyrusiliśmy i poszliśmy za śladami tam gdzie był pokonany brat Gaary. Dotarliśmy tam i szliśmy dalej jak nagle spotkaliśmy drużyne Guy.
-KAKASHI MÓJ ODWIECZNY RYWALU PSZYŚLIŚMY Z POMOCY. Krzyknął Guy.
-Jak z pomocom kto wam kazał pszyjść. Spytałam zdziwiona do Guy.
-Jak kto Tsunade nam zleciła zadanie z wami bo powiedziała że to może być trudna misja. Powiedział Guy do Mai.
- No dobra przynajmniej morze nie będzie tak trudno. Powiedziałam do wszystkich.
-Lee, Neji, Tenten miło was zobaczyć. Powiedział uśmiechnięty Naruto.
-Naruto czy to ty naprawdę jak się zmieniłeś przez te 2 lata. Powiedział Lee.
-Dobra później pogadajcie a teraz weśmy się za misję bo chodzi tu o rzycie więc musimy się pospieszyć. Powiedziała Mai.
-Masz rację Mai więc w drogę. Powiedział uśmiech mięty Guy.
Mai
Szliśmy wszyscy i nagle spotkaliśmy dwie osoby w czarnych płaszczach w czerwone hmurki to napewno musi być Akatsuki. Ale chwileczkę czy to nie jest Itachi o nie tylko nie on przecierz ja z nim nie będe walczyła ale innego wyjścia nie widzę i muszę z nim walczyć.
-No witam to napewno wy którzy chcą uratować tego chłopaka. Powiedział jeden z Akatsuki.
-Spokojnie Kisame szypko się z nimi ukarany tylko musimy się o dzielić więc ić gdzieś i z innymi walcz. Powiedział Itachi.
-Rozumiem. I nagle poszedł gdzie daleko.
Za nim poszedł drużyna Guy a my musieliśmy walczyć z Itachi ja nie chciałam ale musiałam nie mam innego pomysłu nagle pojawił się koło mnie Kakashi i powiedział mi do ucha.
-Spokojnie jak nie chcesz z nim walczyć to nie walczy my się tym zajmiemy. Powiedział cicho Kakashi.
-Nie ja nie będe ciągle uciekać przed nim to co było kiedyś że był dla mnie jak brat to teraz już nim nie jest więc dam radę. Powiedziałam do Kakashi'ego. On popatszył się do mnie i się uśmiechnąć. Nagle widzę że na mnie się patrzy ale ja nie zwracam na to uwagi nagle Naruto ks życzy do niego.
-GDZIE JEST GAARA. Krzyczał do Itachi'ego.
-Spokojnie niedługo wam damy go bo zaraz będziemy mieć jego bestie. Powiedział Itachi.
Naruto tylko na niego spojrzał i zaczeła się walki pomiędzy nami. Itachi jest bardzo silny ale nasz jest pięc a on jeden więc powinno nwm się udać.
*Po 2 godzinach walki*
Pokonaliśmy Itachi'ego ale to nie był on nagle zmieniło się jego ciało jakiegoś obcego męszczyznę i ruszyliśmy dalej. Spotkaliśmy po drodze Guy i powiedział że pokonał tamtego ale nagle zmienił ciało my to sami mu powiedzieliśmy że mieliśmy tak samo i nagle znaleźliśmy kryjówki że tam morze być Gaara więc musimy to otworzyć były lotki kture przebaczają jednocześnie zerwać i wtedy się otworzy się Guy z swoją drurzyną mieli przewodowe głośniki i dali Kakashi oni znaleźli pozostałe i na 3 razem to wyrwali. Nagle otwiera się właśnie i widzimy członkuw Akatsuki stał tam Sasori a drugiego nie znamy poszliśmy bliżej i zobaczyliśmy Gaare że leży nie pszutomny.
-Oddawać Gaare. Powiedział zezłoszczona Naruto.
-A jak nie oddamy to co. Powiedział członek Akatsuki.
-Spokojnie Deidara przecierz nic nam nie zrobią. Powiedział Sasori.
Nagle wybiegł naruto na Deidare ale on uciekł na zewnątrz a Kakashi za nim nie wiedziałam co mam zrobić nagle podchodzi do mnie Sakura.
-Mai-sensej my się zajmiemy Sasori a ty leć do Naruto i Kakashi'ego. Powiedziała Sakura.
-Dobrze ale uważajcie na siebie. Powiedziałam do dziewczyn i pobiegłam z nimi. Oni byli tak szybcy że nie mogłam ich dogonić ale nagle zobaczyłam że Deklaracji traci ręke i zobaczyłam że Kakashi odsłonił Sharingan i nagle przypomniało mi się że Kakashi ćwiczyć nową technikę więc to tak działa nagle znaleźliśmy się wy lesie Kakashi siedział pszy dzewie i coś wyciąga nagle zobaczyłam Naruto i nie mogłam to uwierzyć to jest czeka demona odblokował cztery ogony ske nie morze nadal kontrolować na tym.
-Naruto przestań. Krzyknełyśmy do niego ale on nic nagle pięknie Kakashi i przykleił coś mu na czoło i znikały ogony i Czarka. Pobiegłam do nich ale na szczęście nic się nie stało. Nagle słyszymy że nadal ryje Deidara i wyciąga jakąś bombę i wybucha ale Kakashi odpowie sharingan i to znikło ale Kakashi stracił zadurzo czakry.
-Wszystko dobrze. Złapałam Kakashi'ego w ostatniej hwili.
-Tak tylko muszę trochę odpocząć. Powiedział Kakashi.
-Naruto a ty jak się czujesz. Spytałam zmartwiona.
-Dobrze ale Gaara nie żyje. Powiedział smutnym głosem Naruto.
-Jak to.
Nagle przybiega do nas Sakura i Chiyo. Muwimy im co się stało z Gaarą ale nagle Chiyo podchodzi do chłopaka i go leczy tylko musi że ma za mało czakry nagle podchodzi do nie Naruto i jej daje swoją czakre. Nagle Gaara się obudził ale Chiyo już nie bo oddała swoje rzycie żeby on żył to było bardzo miłe z jej strony nagle przykład cała wioska piasku i się cieszyli że Gaara żyje. Wracaliśmy do wioski piasku żeby oddać cześć Chiyo za ocalenie Gaary a sama zmarła. Po oddaniu cześć wysliszmy z Wioski Piasku i porze baliśmy się z Gaarą. Nagle Naruto się odezwał.
-Jak będziemy tak iść to za tydzień tam dojdziemy. Powiedział Naruto.
-Przypominam ci że Kakashi stracił za dużo czakry i nie morze szybciej chodzić. Powiedziałam do Naruto.
-Więc mam plan Kakashi smakuje mi na barana. Guy podniusł Kakashi'ego i biegł do naszej Wioski nagle Lee powiedział do Neji żeby wszedł mu nabarana ale on się nie zgodził ja myślałam że zaraz się zaśmieje ale opanowałam się i biegaliśmy do Wioski nareszcie wrucę do domu i odpocznę.
-Szybciej bo nie dojdziemy do naszej Wioski. Krzyknął Guy. A Kakashi tylko prosił żeby go odstawił ale on tego nie zrobił. Szkoda mi go było no ale nic z tym nie mogę zrobić to wyglądało śmieszne.
CZYTASZ
Stare uczucia do przyjaciółki (Kakashi x OC)
Fantasyprzygoda zaczyna się od pewnej dziewczyny która wraca do swojej wioski po 7 latach i dowiaduje się co się stało podczas jej nie obecności dowie się dużo żeczy nawet o tym nie myślała i nie wierzyła że to jest prawda......... hej opowieść zaczyna si...