rozdział 7

105 8 13
                                    

Maraton 2/5

                           POV.ana

na następny dzień

gdy wstałam było już jasno miałam jeszcze kilka godzin do pracy ,więc gdy się ubrałam postanowiłam pójść do szpitala gdy byłam obok miałam wrażenie że jestem obserwowana ale zignorowałam to i weszłam do środka, gdy byłam koło jakiegoś pokoju ktoś mnie tam wepchnął gdy się odwróciłam zobaczyłam jakąś dziewczyne, nie to kate mój wróg numer jeden zaczeła podchodzic do mnie z pistoletem,zaczelysmy walczyć udało mi się wytroncic jej bron z ręki kopnełam ją w twarz i upadła żuciłam zaklęćie i zemdlałam

-jeden dla mnie suko dla ciebie zero.-poprawiłam włosy i wyszłam ze szpitala

POV.jenifer

obudziłam się w jakimś dziwnym pudełku,gdy udało mi się wykopać górę zobaczyłam światło wyszłam  z trumny a i jak wykopałam górę kolanem a no tak jestem hybrydą wampira i wilkołaka,gdy stanęłam na nogi zobaczyłam jakiś ludzi szybko się schowałam,mój plan jest znalesc bex i powiedzieć jej całą prawdę no może nie całą ale prawdę,pobiegłam w wampirzym tępie pod szkołę,zostały jeszcze cały dzień więc chodziłam wokół szkoły gdy usłyszałam dzwonek szybko pobiegłam pod składzik patrzyłam przez małe okienko kiedy zobaczyłam bex otworzyłam dzwi i pociągnęłam ją za rękę

-jenifer ale ty nie żyjesz.-powiedziała widziałam łzy w jej oczach
- żyje, musimy pogadać.
-o czym.
-o tym że jestem taką drugą mamą dla ciebie.
-co ale jjak.-zapytała
-twój tata był poważnie ranny a ja jestem wampirem dałam mu swoją krew więc w krowbiegu masz moją krew (wiem że to tak nie działa ale ciiii)

-nie.-powiedziała i wybiegła a ja za nią,och na serio teraz to ana za nią biegnie ych nigdy jej nie lubiłam zabrała mi petera gdy bex się zatrzymała, zatrzymałyśmy się ana się odwróciła

-powiedziałaś jej ty suko.-powiedziała ana a w jej oczach dostrzegłam łzy kocha bex
-musiałam jej powiedzieć.-ana podeszłam do mnie i uderzyła w twarz i odeszła ja też to zrobiłam nie mogłam na nią patrzeć zrobiłam błąd mówiąc bex prawdę, poszłam do mojego domu nie będę na razie chodzić do pracy muszę to przemyśleć

fire from hell ○ Stiles Stilinski Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz