rozdział 21

25 1 17
                                    

POV. Alec

W nocy nie mogłem spać,dziwiło mnie czemu rebekah mi pomaga i cały czas w głowie mam tą rudowłosa dziewczyne.

-no więc zapiszemy cie tu do naszej szkoły poznasz moich przyjaciół okej?-zapytała rano rebekah.

-tak bardzo chętnie.-odpowedziałam uśmiechnęty.

Była ubrana niebieskie jeansy białam koronkową bluzkę na grubych ramiączkach I brazowa kurtkę.

Ja miałem czarna koszulkę I czarne spodnie

-prowadz.-i wyszliśmy z domu.

                      POV.rebekah

Strasznie nudziło mi na lekcjach,nigdzie nie widziałam przyjaciół,dzwoniłam nawet do lydia ale nic.jest tylko alec.

-hej alec.-nagle usłyszeliśmy krzyk i alarm przeciw pożarowy.w tym samym momencie popatrzyliśmy sobie w oczy.

Alec odwrócił głowę i krzyknoł na ziemię,wszystkie szyby pękły a alec skoczył na mnie i razem spadliśmy z krzesła,alec dalej mnie osłaniał bo latało wszędzie szkło.

Nagle do klasy wpadła lydia widząc mnie pobladła i wybiegła.

Ale chwilę później pojawił sie scott,isaac,stiles,lydia I allison.

Wszystko się uspokoiło.alec pomógł mi wstać.

Stiles szybko do mnie podbiegł,złapał za twarz.

-bex nic ci nie jest.-zapytał zmartwiony.
-gdzie wyście byli do cholery.-zapytałm ich zła,stiles chciał mnie zatrzymać ale spojrzałam na niego ostrzegawczo on tylko podniusł ręce w gescie kapitulajci.

-musielismy coś załatwić.-powedziła cicho allison.

-załatwic i to było takie ważne że mi nie powiedzieliście.

-bex.
-nie,nie chce was słuchać,alec idziemy.-wyszłam z klasy a za mną Alec. zauważyłam że puścił oczko do lydi.

                           POV.Isaac

-nie lubię go.-powedziłam poważny
-czemu jest nawet spoko.-powedziała allison I spojrzała na mnie podejrzliwie.

-no co,nie widzicie tego zabiera ją nam.-juz zamierzałem iść ale ręką scott'a mi nie pozwoliła.

-nie zobaczymy czy coś knuje.-musialem się zgodzić innego wyjścia nie miałem

Nowy rozdział jutro będzie dłuższy ale na razie bajooo

fire from hell ○ Stiles Stilinski Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz