rozdział 15

33 1 0
                                    

więc dziś będziecie działać w pracha z ławki.-bardzo nie chciałam siedzieć koło erici ale nie miałam wyboru.

-psss.odwróciłam głowę do tyłu gdzie siedziała allison.
-co się stało?

-będa teraz próbować zdemaskować lydie.
-cholera.

-na randki to po lekcjach.-powiedzał  Harris,wywróciłam oczami

Minęła połowa lekcji,ericia cały czas coś psuje,co mnie bardzo denerwuje.

-jak już skończyliście to możecie to zjeść.powiedziła Harris stojąc obok ławki,Isaac I lydi.

Isaac podał lydia kryształ,kiedy lydia miała już go brać do buzi krzyknełam:

-Nieeee!-wszsycy się na mnie popatrzyli jak na wariatkę.lydia ugryzła kryształ ale nic się nie stało

Erica popatrzyła zdziwiona na Isaaca

Po lekcjach
szłam z lydią do jej domu,weszłam do sklepu kupić coś do jedzenia,lydia została na zewnątrz,kiedy przechodziłam między alejkami wpadłam na aleca

-hej rebekah.
-alec hej.

-co tam,a tak w ogóle to jak pojechałaś pijana po naszym przypadkowym spotkani.kurde co ja mam odpowiedźciec że jestem czarownicą I mogę rzucać zaklecia

                            POV.alec
Tak naprawdę to jestem wilkołakiem,nie powiem jej tego uzna mnie na wariata

Pożegnaliśmy się i wyszłem,przed sklepem stała bardzo ładna dziewczyna

Uśmiechnęłem się do niej a ona to odwzajemniła

Dobra musze zapisać się do szkoły,więc jak powiedziałem tak zrobiłam,długo zajeło znaleźli mi szkoły,jak weszłem wszyscy się na mnie patrzyli,uśmiechnęłam się

                       POV.rebekah
-hej lydia chces iść jutro na lodowisko.
-chętnie.wymusiła uśmiech,coś mi tu nie gra,musze się dowiedzieć co.

fire from hell ○ Stiles Stilinski Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz