Uwaga!
Nie jestem autorką tej książki!
Oryginalnie jest pisana w języku angielskim
Prawdziwa autorka książki to @BikerWife
25-letnia Cordelia mieszka sama i nigdy nie miała chłopaka. Ale ma swojego zaufanego psa Maximusa. Ma dość swojego nudnego...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Na oczach chłopaków nazwała mnie Adrianem, kurwa, tylko Bullet zna moje prawdziwe imię. Odkąd skończyłem 16 lat, zaatakowało mnie pięciu facetów i zabiłem ich wszystkich tylko nożem. Bullet podszedł do mnie, kiedy patrzył, jak Cordelia bawi się ze swoim psem w ogrodzie
,,Źle to rozumiesz, prawda? Adrian" - powiedział, podkreślając moje imię.
"Odpierdol się Bullet, ona jest pielęgniarką i wiedziałem, że może pomóc Sonny'emu bez zadawania pytań" | powiedziałem z grymasem. Bullet poszedł odpowiedzieć, kiedy Ice podszedł, głaszcząc jego blond brodę
„Cholera, nie miałbym nic przeciwko temu, żeby mieć głęboko w niej jaja, mogłaby być moją pielęgniarką każdego dnia" powiedział po omacku . Ice otrzymał swoje imię nie tylko dlatego, że był lodowatym blondynem, ale dlatego, że zabił faceta, zamykając go w zamrażarce.
,,Spierdalaj Ice, to nie jest klubowa dziwka, z którą możesz się bawić" - powiedziałem zaciskając pięści na boku, gotowy najebać mu do dupy, jeśli powie o niej jeszcze jedno słowo. Chciałem tylko jej ręce na sobie i chcę być jedynym,który jej dotyka. Myśl o tym, że inny mężczyzna ją trzyma, napełnia mnie wściekłością.
,,No dalej, Killer, musisz przyznać, że to niezły spektakl zachęcający do zabawy" - powiedział Ice, niemal się na nią śliniąc. Spojrzałem na nią i zdałem sobie sprawę, że była znacznie bliżej i mogłem powiedzieć, że słyszała, co powiedział, mogłem zobaczyć strach w jej oczach, gdy pochyliła się, aby złapać swojego psa
"Ok chłopaki, naprawiłam twojego mężczyznę, czas iść, nie martw się, nikt z was tu nigdy nie był" powiedziała drżącym głosem, ogień w jej głosie, kiedy pytała o obrażenia Sonny'ego, dawno zniknął, brzmiała jak przestraszone dziecko i to mnie zabiło.
,,Słyszeliście panią, zabierzcie jeepa z powrotem, zostanę i pomogę jej posprzątać bałagan, który zrobiliśmy w jadalni. Spotkanie jutro w celu omówienia dzisiejszego wieczoru"- powiedziałem stanowczo wyprowadzając chłopaków przez frontowe drzwi. Zatrzasnąłem drzwi przed twarzą Ice, zanim zdążył powiedzieć cokolwiek, co mogłoby zdenerwować biedną dziewczynę za mną.
Patrzyłem, jak odjeżdżają, i odwróciłem się, żeby znaleźć Cordelię, ale jej tam nie było. Przeszedłem przez jej dom i usłyszałem cichy szloch dochodzący z tylnych drzwi, pchnąłem drzwi szerzej i zobaczyłem, jak siedziała na progu, trzymając psa, jakby go straciła, gdyby ją puściła. Ukląkłem za nią i owinąłem ramiona wokół jej talii, łza spadła z jej twarzy i wylądowała na mojej dłoni. Odwróciłem ją twarzą do siebie i otarłem łzy. Wiem, że Ice był brudny, jeśli chodzi o dziewczyny, ale to, co powiedział dziś wieczorem, było o wiele łagodniejsze niż zwykle, a mimo to była w moich ramionach w kawałkach.
Ta dziewczyna została przez coś złamana i chce być tym, który ją z powrotem poskłada. Pocałowałem ją delikatnie w policzek i poczułem, jak rozluźnia się z powrotem na mojej klatce piersiowej, wyciągnąłem nogi tak, aby znalazły się po obu stronach niej i przyciągnąłem ją na kolana. Po prostu siedziałem i trzymałem ją, aż łzy ustały, odwróciła się i spojrzała mi w oczy
"dziękuję", powiedziała z lekkim uśmiechem, podniosła się i zwróciła do mnie, przyciskając do mojej klatki piersiowej, owinęła nogi wokół mojej talii i ramiona wokół mojej szyi, chowając twarz w mojej szyi. Zaniosłem ją po schodach, a Max podążał za nią, nie chciał zostawiać jej boku, kiedy była ranna, ja też nie.
Położyłem ją na łóżku i zdjąłem okrycie, zanim usiadłem obok niej, położyłem się na niej, plecami do mojej klatki piersiowej i przyciągnąłem ją tak blisko, jak tylko mogłem, obejmując ją ramionami, oparła głowę na moim ramieniu i oboje zasnęliśmy, nie mówiąc ani słowa.
