Rozdział 3

4.8K 248 3
                                    

Minęło jakieś pół godziny, które przesiedziałam w kuchni czytając jakieś czasopismo. Nagle ktoś zadzwonił do drzwi. Nie wiedziałam, czy to jakiś żart z ukrytą kamerą, czy po prostu rzeczywistość.

-Siema, bro-mój braciszek podszedł do Jack'a (tak, do niego. Do Mojego wroga nr 1.) i przywitał się z nim jak gdyby nigdy nic.

Minęło jakieś dziesięć minut.

-To o niego chodziło?-w końcu się wtrąciłam i przerwałam tą całą sielankę.

-Tak, a co? Znacie się?

-Um, tak jakby-Jack nie dał mi dojść do słowa.

-Cam, idę do siebie. Nie roznieźcie domu okej?

-Okej-obaj przytaknęli na moje słowa.

Rzuciłam się na łóżko i zaczęłam rozmyślać. Ostatnio dosyć często to robię.

Moje życie to koszmar.

Siedziałam w swoim pokoju jakieś 3 godziny. Potwornie zgłodniałam, więc w ostateczności postanowiłam wymknąć się po coś do kuchni. Oczywiście tak, żeby kolejny raz nie wpaść na tamtego dupka. Uchyliłam lekko drzwi od pokoju i zaczęłam nasłuchiwać.

#Okej, są w pokoju Cam'a. Pokój kuchnia, kuchnia pokój. Zero wpadania na kogoś#. Próbowałam dodać sobie mentalnej otuchy. Wyskoczyłam z pokoju i pędem zbiegłam (jak tylko najciszej się dało) do kuchni. Otworzyłam lodówkę i wyjęłam sałatę, kurczaka i pomidora. Zrobiłam kilka kanapek, które ułożyłam na talerzyku. Chwyciłam jeszcze za karton z sokiem pomarańczowym, jabłko i pianki (które nad życie kochałam). Wszystko poukładałam na dużej tacy i wróciłam do pokoju. Z braku wolenj ręki drzwi zamknęłam nogą.

-Au! Sky co ty wyrabiasz?-uderzyłam Cameron'a w czoło.  Mimo to czułam, że osiągnęłam sukces. Przynajmniej na nikogo nie wpadłam.

-Nie chciałam! Sory-rzuciłam przez zamknięte drzwi siadając na łóżku z prowiantem. Włączyłam tv i złapałam za telefon. Jedząc kanapkę napisałam do Camili.

-"Zgadnij kto raczył zaszczycić mnie swoją obecnością.."

-"Hm.. Zgaduję, że Jack Gilinsky xD"

-"Niezła jesteś w te klocki!"

-"E tam, po prostu dostałam snap'a. Siedzi u Cam'a i robią jakiś projekt."

-"No tak,  gwiazdeczka wyśle jedno zdjęcie i od razu cała szkoła wie, gdzie jest. Przynajniej na niego znowu nie wpadłam"

-"Wiesz jak mówią.. Kto się czubi ten się lubi.."

Uśmiechnęłam się do ekranu telefonu. Chwilę później wstałam i wyszłam z pokoju. Zeszłam do salonu obejrzeć tv.

W połowie filmu, który leciał zasnęłam.

***

-Cam! Będę się zmywać!-czego on się tak wydziera. Halo, niektórzy sobie śpią! Oczywiście Cameron był zbyt zajęty, żeby odprowadzić swojego gościa do drzwi. Padło na mnie. Niestety.

-Dlaczego tak nade mną stoisz? Wyganiasz mnie?

-Ja? Pf, skąd. Ja po prostu czekam, aż się ubierzesz i grzecznie opuścisz dom.

-A co jeżeli zrobię coś niegrzecznego?-zaczął się ze mną droczyć.

-Wtedy sama cię z niego wygonię.

-Nie odważyłabyś się-stanął na prawdę blksko. Czułam na karku jego oddech, (szeptał mi do ucha) przez co przeszedł mnie dreszcz.

Uśmiechnął się łobuzersko i wyszedł.

#Co za palant!# Zamknęłam drzwi i oparłam się o nie. Dlaczego uśmiechałam się sama do siebie?

**********

Jeej! Mamy next! Cos czuje miete u Sky i Gliny ;D

Nie mam co po nocy robic to pisze dla was kochani ;* (od trzech dni jeden rozdzial e ciii)

Mam ogromna nadzieje ze sie spodoba rozdzial.

Do next xoxo

Our little world/Jack GilinskyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz