Od paru dni, szukamy Aanga. Oczywiście Zuko ZAWSZE ma jakiś trop. Jestem już tym wszystkim zmęczona. Mam dość. Właśnie leże w jakimś lesie i odpoczywam po treningu. Jak to powiedział Iroh ,,Jesteś utalentowana, to tylko kwestia czasu".
- Gdzie stryj?- pyta Zuko. No to tyle miałam spokoju.
- Nie wiem, dlaczego pytasz?
- Mam trop Avatara.- powiedział. MÓWIŁAM...
- Chyba poszedł w tamtą stronę.- wskazuję palcem w stronę gęstych drzew i kładę się z powrotem na ziemie.
- Co ty robisz?- pyta Zuko chwytając mnie za rękę.
- Odpoczywam? A ty? Co robisz?- pytam wstając.
- Idziemy, Avatar nie może mi uciec.
Kiedy pokonujemy kilka metrów, okazuje się, że Iroh bierze właśnie kąpiel termalną i jak on to powiedział ,,zmywa z siebie problemy".
- Dołącz do mnie Książe. Zmyjesz z siebie problemy.
- Nie da się ich zmyć- mówi chłopak z goryczą w głosie- Pora ruszać!
- Słuchaj nauczyciela i się odpręż, temperatura jest idealna, sam podgrzewałem wodę.
- Dość, wychodź z tej wody!- krzyczy chłopak.
- Dobrze- odpowiada starzec i podnosi się z wody. Jak się okazuję nie ma nic na sobie, szybko się odwracam a Zuko zakrywa sobie oczy. Długo nie zapomnę tego widoku...
- Albo zostań jeszcze chwilę. Masz pół godziny albo wyruszymy bez ciebie. - powiedział, odchodząc. Zdążył chwycić mnie za rękę. Kiedy byliśmy dość daleko, wybuchłam śmiechem.
- Co cię tak bawi?- zapytał chłopak.
- Twoja mina... coś...mi przypomniała.- powiedziałam między napadami śmiechu.
- Co takiego?- zapytał.
- Pamiętam...pamiętam...pamiętam.
- No wyduś to z siebie!- nakazał
- Pamiętam jak miałeś z 10 lat i przyszedłeś zabrać mnie na spacer. Wszedłeś do mojego pokoju, myśląc, że tam jestem. Niestety- powiedziałam- była tam moja ciocia, która przebierała się w sukienkę. Chociaż nic takiego nie widziałeś, przez tydzień nie wychodziłeś z pokoju.- dodałam śmiejąc się.
- To nieprawda, byłem chory- powiedział.
- Taaaak, wierzę ci.- powiedziałam z sarkazmem. - Teraz już ci się nie dziwie, nigdy nie zapomnę tego widoku.- powiedziałam z przerażeniem
Naglę Zuko wybuchł śmiechem, takim szczerym śmiechem.
- Co cię tak bawi?- zapytałam.
- Twoja mina.- dodał śmiejąc się.
- Bardzo śmieszne- powiedziałam z udawaną złością.
***************************************************************
- Stryju, gdzie jesteś!- krzyknął już chyba z setny raz Zuko.
- Może uznał, że wyruszyłeś bez niego.- rzucił jakiś żołnierz.
- Nie sądzę- powiedziałam od razu
- Coś tu nie gra.- stwierdził Zuko
Kiedy doszliśmy w miejsce, w którym widzieliśmy stryja po raz ostatni, zauważyłam coś nie pokojącego.
- Te skał- wskazałam na skały wystające z gejzeru.
- To nie jest naturalny ruch skał- powiedział chłopak
CZYTASZ
Wygnana Nadzieja // Avatar Legenda Aanga
AdventureHope zawsze wierzyła w prawdziwą przyjaźń. Była w stanie poświęcić wszystko dla przyjaciela. Nastąpił jednak moment, w którym musiał wybrać między dobrem a złem. W swoim życiu straciła wszystko na czym jej zależy. Został tylko on. Czy będzie w sta...