Bociankowe (18+) #45

3.4K 176 457
                                    

uwaga bo niektóre sceny mogą być dla niektórych kłopotliwe więc jeżeli jesteś dość warażliwy to żegnam ❤

Byłem właśnie w sklepie dla dzieci, tak wiem jak to brzmi ale wybierałem właśnie prezent dla dziecka, Rosja chce zrobić jutro niespodziankę dla Ame'a bo przez ostatni czas nie czuł się za dobrze, w sumie mu się nie dziwie może teraz urodzić w każdym momencie więc trzeba go trochę udobruchać i wesprzeć. Niestety nie byłem ekspertem co do dzieci, i... dziecięcych spraw ale naprawdę chciałem wybrać coś wyjątkowego aby poprawić mu humor tak jak on mnie.

Przez dłuższy czas nic mi nie pasowało, wydawało mi się że szybko się z tym uwinę ale się myliłem, to jeszcze bardziej potwierdza jak beznadziejny jestem w kupywaniu prezentów.

- Privit Pol' shcha - poczułem nagle dotyk w ramię przez co się wzdrygnąłem i odwróciłem z zaskoczeniem.

- oh! Cześć Ukraina - uśmiechnąłem się na co on uściskał mnie na przywitanie.

- niech zgadnę, też szukasz prezentu dla dzidzi? - zaśmiał się a ja odchrząknąłem z rozbawieniem.

- ta, jest gorzej niż myślałem...

- nie przejmuj się, nie jesteś jedyny - pocieszył mnie po czym znów zacząłem się rozglądać a on dołączył do mnie po chwili. Minęło kilka dobrych minut a ja w końcu wybrałem żółty gryzaczek i żółte ubranko bo płeć jest niespodzianką więc to był najlepszy wybór.

Sam nie wiem kiedy ale gdy wróciłem z zakupów był już wieczór, ten czas teraz definitywnie za szybko leci, ciekawe jak śmiesznie musiałem wyglądać gdy pół dnia krążyłem po dziecięcym sklepie jak kretyn. Musiałem jednak jeszcze spakować podarunek więc odrazu po powrocie się za to zabrałem, zapakowałem go w różowo niebieski papier i napisałem karteczkę z życzeniami dla jego i dzidziusia aby poczuł się lepiej.

Nie miałem jednak ochoty nic jeść więc poszedłem wziąć prysznic i w sumie od razu się położyłem.

Następnego dnia...

Światło dzienne powoli zaczęło mnie wybudzać z głębokiego snu więc postanowiłem powoli wstać do siadu, spojrzałem na zegarek po chwili, było już dość późno..
Nie martwiłem się tym jednak bo nigdzie się dzisiaj nie śpieszyłem, jedynie bociankowe ale dopiero pod wieczór więc miałem spokojną głowę co do tego. Wstałem I skierowałem się po chwili do łazienki aby się obmyć, po tym ubrałem świeże ubrania i poszedłem zrobić sobie śniadanie. Postanowiłem zabrać się za przyżądzanie naleśników z jabłkiem co zajęło mi dobrą godzinę bo zrobiłem za dużo ciasta po czym zacząłem się nimi zajadać i wszedłem w telefon aby zobaczyć nowości, pierwsze co zobaczyłem to wiadomość od Rosji, było to przypomnienie o niespodziance, nie chciał też żeby była zbyt chałaśliwa więc po prostu wysłałem mu łapkę w górę i uśmieszek, po chwili wróciłem do przeglądania innych rzeczy ale nic specjalnego się nie działo...

Po kilku minutach byłem już zbyt objedzony naleśnikami więc postanowiłem wstać od stołu i nalać sobie kranówki, gdy nalałem trochę do szklanki i wypiłem poszedłem do łazienki aby rozwiesić pranie. Po tym nie miałem już za bardzo nic do roboty więc usiadłem na kanapie w salonie i postanowiłem zacząć jakąś książkę gdy nagle spojrzałem na zegarek, pokazywał godzinę 14 więc naprawdę nie miałem już pomysłów co mógłbym zrobić z taką ilością czasu...

3 godziny później...

Książka tak mnie wciągnęła że nie miałem pojęcia kiedy te trzy godziny minęły, ale zdążyłem przeczytać ją całą, chyba zacznę częściej czytać książki...

"Nie Patrzmy już Wstecz" GerPol Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz