Polska
Niemcy mógł pojawić się w każdym momencie.
Szczerze to bardzo stresowała mnie ta myśl. Bardzo jednak chciałem wyjaśnić sobie z nim sam na sam te wszystkie ostatnie nieporozumienia, może i nawet coś więcej...Nie chciałem żeby myślał że to co powiedziałem ostatnim razem było prawdą, dlatego tak zależało mi na rozmowie z nim.
Na jego spotkanie za bardzo nie musiałem się przygotowywać, gdyż dom miałem już wysprzątany od soboty, a był poniedziałek. Jedynie umyłem naczynia i pochowałem na swoje miejsca.
Aktualnie siedziałem sobie w salonie na kanapie przeglądając kanały w TV i popijając jabłkowy kompocik gdy nagle usłyszałem pukanie do drzwi. Natychmiastowo wstałem z kanapy i podszedłem do drzwi, gdyż byłem pewny że to Niemcy.
Spojrzałem przez mały otwór w drzwiach.
I ujrzałem...
Austrie?
Zaskoczyłem się i otworzyłem.
- hallo polen - przywitała się i spojrzała na mnie z uśmiechem. Ja również się uśmiechnąłem.
- cześć, proszę wejdź - zaproponowałem jej żeby nie marzła bo nie było za ciepło na zewnątrz.
- o nein nein, ja tylko na chwilkę - pokręciła głową z zakłopotaniem.
- tak? a o co chodzi? - spytałem zaskoczony.
Zawahała się przez chwilę.- jest może.. Ungarn? - spytała trochę zarumieniona a ja mrugnąłem kilkakrotnie.
- nie, niestety nie ma, wyjechał na delegację w ten piątek - odpowiedziałem a ona jeszcze bardziej się zakłopotała.
- a, no, no jasne, no dobrze, znaczy... ja tylko-
- chciałaś z nim pogadać... - wtrąciłem a ona spojrzała na mnie zaskoczona. - spokojnie, mogę podać ci jego numer jeśli chcesz, w końcu musicie sobie wyjaśnić niektóre sprawy - dodałem rozbawiony. Austria również się delikatnie uśmiechnęła.
- danke polen.
Po chwili podałem jej numer do brata a ona przytuliła mnie.
- dziękuję jesteś najlepszy! - odparła z wdzięcznością, na co ja zaśmiałem się.
- nie ma problemu, masz u mnie dług - odparłem, na co ona zaśmiała się. - żartuje oczywiście, dzwoń jakbyś jeszcze czegoś potrzebowała - puściłem oczko.
Ona pokręciła głową z rozbawieniem.- Ja, natürlich, to ja już pójdę, mam jeszcze coś do załatwienia - odparła z uśmiechem. - dziękuję za wszystko! - zawołała schodząc po schodkach, na co ja uśmiechnąłem się i pomachałem ręką na pożegnanie.
- Papa!
Po czym zamknąłem drzwi.
Już zbliżałem się do kanapy aby usiąść lecz znowu usłyszałem pukanie do drzwi.Byłem już pewny że to oczekiwany Niemcy.
Tym razem nawet nie spojrzałem przez otwór i otworzyłem od razu drzwi.
CZYTASZ
"Nie Patrzmy już Wstecz" GerPol
FanfictionLudzie mówią że fajna więc też polecam. Uprzedzam że zaczęłam ją pisać już jakiś czas temu więc dużo się pozmieniało od tamtego czasu W książce występują: Ważna rzecz, gdyż dostaje dużo pytań co do tego. Biologicznie wszystkie postacie są niebinarne...