Wieczór #2 ( +18 )

2.8K 78 205
                                    

Niemcy

Dojechaliśmy do domu a ja byłem strasznie szczęśliwy że w końcu mogę spędzić wieczór razem z moim partnerem. Bez zmartwień bez zbędnego wyślenia, już zacząłem myśleć o kolacji którą zaraz mam zamiar zrobić jako niespodziankę dla niego.

Gdy Polen poszedł się wykąpać postanowiłem zadziałać, nie byłem jednak w stanie zrobić czegoś naprawdę wykwintnego gdyż żaden z nas nie był na zakupach i nie było za bardzo z czego.

- Skarbie! Mógłbyś tutaj przyjść na sekundkę?! - usłyszałem nagle Polena z góry i odrazu wykonałem jego prośbę, nie było go jednak w łazience więc poszedłem do naszej sypialni.

- ja meine Herz? - wszedłem do pomieszczenia gdy nagle zauważyłem go siedzącego na łóżku w szlafoku a nastrojowe świece pięknie go oświetlały. Uśmiechnął się pociągająco i wstał z łóżka po czym zaczął podchodzić do mnie delikatnie odsłaniając swoje nadzie ciało, cały czas jednak patrząc mi szczerze w oczy. Mój oddech za to znacznie zwolnił a jego wspaniałe i urokliwe spojrzenie przenikało mnie od środka.

- wiesz że miałem ochotę to zrobić już u nich? - zbliżył się do mojej twarzy.

- hm? wirklich? .. - chwyciłem go za biodra i pociągnąłem go jeszcze bliżej tak aby jego krocze stykało się się z moim. Ten zawiesił mi się na mej szyi. Uśmiechnąłem się porywczo i czym prędzej złączyłem nasze usta w namiętnym pocałunku a języki zaczęły prowadzić wojnę o dominację, tym razem niestety znów ja wygrałem, niestety dla niego bo dla mnie to była czysta przyjemność i satysfakcja. Ten rzucił mnie na łóżko i usiadł na moim kroczu z rozwartymi nogami, tym razem on zaczął mnie całować po szyi oraz mostku, a ja zacząłem dyszeć i rozpinać swoją koszulę.

Ten widząc ten gest również zaczął gwałtownie zrzucać szlafrok podczas niezwykle pociągającego pocałunku.

W pewnym momencie wziął się również za mój pasek od spodni a ja postanowiłem mu w tym pomóc, następnie postanowiłem przejąć prowadzenie i przewróciłem nas tak aby on był na dole. - n-niemcy..

Zacząłem całować pokolei każdą część jego delikatnego ciała po czym moja dłoń zawędrowała do jego krocza gdzie poczułem że Polen jest już gotowy aby mieć mnie w sobie. Postanowiłem jednak jeszcze trochę rozluźnić otwór poprzez kręcenie dosyć szybkich kółeczek palcem w jej wnętrzu a ten zaczął jęczeć z podniecenia.

- Magst du meine Liebe? - Spytałem, widziałem że jego podniecenia dzisiejszego wieczorku chyba przerosło wszystkie dotychczasowe orgazmy jakie razem przeszliśmy co dawało mi ogromną satysfakcję aby już to zrobić. - gotowy skarbie.. - szepnąłem do niego a ten z wydechem pokołysał głową nie będąc w stanie odpowiedzieć słowem.

- z-zrób to.... - wysilił się na słowa a ja pocałowałem go w dosyć już mokre czoło po czym wprowadziłem w powoli moje przyrodzenie w jego otwór, ten jęknął z podnieceniem. Zacząłem poruszać i w przód i w tył coraz to mocniej, coraz bardziej również podniecając się podnieceniem mojego skarba i słuchając jego odgłosów.

Po chwili zacząłem również do niego szeptać kąplemęty z pociągiem a ten zakrył usta aby powstrzymać się przed chyba najgłośniejszym jękiem gdy dokonałem dosyć mocnego i porywczego ruchu.

Nagle obaj wzdrygnęliśmy się gdy dzwonek w moim telefonie zaczął niespodziewanie dzwonić.

Nie przejęliśmy się tym jednak i kontynuowaliśmy chwilę aż alarm się wyłączył. Polen zaczął się śmiać gdy zacząłem delikatnie robić mu malinki i łaskotać go w szyję co było strasznie uroczę więc zacząłem śmiać się z nim, po chwili jednak dzwonek znów zadzwonił ale tym razem Polen odepchnął mnie delikatnie. - może powinieneś odebrać - odparł zdyszany a ja z urokiem popatrzyłem w jego limonkowe oczy.

"Nie Patrzmy już Wstecz" GerPol Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz