- tylko uważajcie! - krzyknął nagle Ameryka.
- ta ta, możesz nie mówić do mnie jakbym też był dzieckiem? - podszedł do niego Rosja a on zaśmiał się.
- i can't help it, honey
- Tato chodźmy już! - przerwał im nagle pięciolatek a Rosja westchnął.
- dobra młody, szykuj się na turbulencje! - wziął go na barana i pobiegł w stronę placu a Irus zaczął się śmiać.
Ja I Ame siedzieliśmy właśnie na świeżym powietrzu w kawiarence w parku przed placem zabaw, On sam mnie wyciągnął bo sam w życiu bym nie wyszedł a akurat był na spacerze z rodziną. Byłem niestety nieco przygnębiony I rozdrażniony gdyż Niemcy musiał wyjechać na kolejne trzy tygodnie, nie mam pojęcia jak sobie bez niego poradzę. Niemcy oczywiście upewniał się niezliczoną ilością razy czy napewno sobie poradzę a ja zapewniałem że tak..
Teraz zaczynam tego żałować..
Nagle zamówienie Ame'a było gotowa więc poszedł je odebrać a ja poczekałem. Były to frytki którymi zaczął się zajadać. - want some? - spytał nagle a ja jedynie się skrzywiłem. Przełknął to co ma w buzi po czym przyjżał mi się. - Yanno, Germany mówił że od pewnego czasu nie czujesz się najlepiej - przyznał ze zmartwieniem a ja westchnąłem jedynie bo nie mogłem patrzeć na jedzenie i nastała chwilowa cisza. - może przynajmniej się czegoś napijesz?
- nie dzięki...
- nie obraź się stary ale najlepiej też nie wyglądasz.. - przyznał a ja zrobiłem naburmuszony wyraz twarzy.
- dzięki za szczerość..
USA
Poland naprawdę nie wyglądał najlepiej, zrobił się też o wiele cichszy niż przedtem i widziałem że niechętnie patrzy na jedzenie, był też strasznie rozdrażniony. Zacząłem się zastanawiać co tak naprawdę może być tego przyczyną więc zacząłem się rozglądać, może się czymś zatruł.. - byłeś z tym u lekarza? - spytałem nagle a on odwrócił wzrok.
- nie, nie byłem.. - odparł. - ale to nic takiego..
- nic takiego? Wyglądasz gorzej niż po II wojnie światowej - zażartowałem a ten znów spojrzał na mnie z powagą. - s-sorry - przełknąłem to co miałem w buzi. - to nie było na miejscu - podrapałem się po karku, faktycznie powinienem czasem ugryźć się w język..
W pewnym momencie gdy ucichł ja potajemnie zacząłem wszystko analizować i przyglądać mu się. Pomyślałem że gdy ja byłem w ciąży byłem zupełnym jego przeciwieństwem, wręcz ciągnęło mnie do jedzenia, chciało mi się ciągle śmiać a Russia nie mógł mnie nigdy uciszyć.. może to coś znaczy. Walnąłem nagle w stół a on doznał szoku. - stary a może ty jesteś w ciąży!
- nie- znaczy-CO?!
- wszystko się zgadza, masz mdłości, nie możesz jeść, masz wahania nastrojów...
- o-o czym ty-
Polska
Po prostu się zszokowałem jego słowami, to co mówił było zupełnie niedorzeczne. Podszedł do mnie nagle i chwycił za ramię. - a jak myślisz, co to innego może być - spytał pewny swojego stwierdzenia a mnie dosłownie zatkało.
CZYTASZ
"Nie Patrzmy już Wstecz" GerPol
Fiksi PenggemarLudzie mówią że fajna więc też polecam. Uprzedzam że zaczęłam ją pisać już jakiś czas temu więc dużo się pozmieniało od tamtego czasu W książce występują: Ważna rzecz, gdyż dostaje dużo pytań co do tego. Biologicznie wszystkie postacie są niebinarne...