Zastanawialiście się kiedyś co by było gdyby nie byłoby internetu? Nie byłoby YouTube, nie byłoby youtuberów.
Czy nie znałabym wtedy Jasia? Bardzo prawdopodobne.
I kto wtedy byłby moją inspiracją? Kto byłyby powodem mojego uśmiechem? Kto byłby powodem tego, że jeszcze mam marzenia?
Szczerze, nie mam pojęcia.
A co robił by Jasiu? Chodził by do szkoły gdzieś tam daleko, a ja nawet nie mialabym pojęcia, że ktoś taki jak on istnieje.
Wow, wow, wow STOP!
Dość tych pesymistycznych przemyśleń i rozważań!
Zmieniamy szybko temat.
Jak pewnie wiecie nie długo odbędą się m.in YSF czy IEM. Oficjalnie wybieram się na ten drugi. Czy spotkam Jasia? Jak to ja, nie mam pojęcia. Liczba ludzi obecnych na tym samym ,tylko zeszłorocznym wydarzeniu jest przerażająca. Nie wyobrażam sobie trafić na Jasia w takim tłumie, a zwłaszcza z moimi nie istniejącymi zdolnościami orientacji w terenie. No ale cóż, nadzieja umiera ostatnia :)
A wy mordeczki? Wybieracie się gdzieś z nadzieją spotkania Jasia czy też ekipy Terefere?
CZYTASZ
♥ Blog firanki ♥
TeenfikceMoje przemyślenia, moje filozofię.... Co ja gadam? Po prostu marnej jakości tekst wpływający z mojego serduszka. Szczerze mówiąc jeśli będziesz chciał czytać te moje wypociny to życzę powodzenia.