(Sen miało być po angielsku, ale nie wiem jak jest więc #YOLO)
A więc tak idę sobie po plaży z Faustynką, Angeliką, Olą i Damianem. Idziemy na pobliski Meet-Down hehhe.
I nagle Damian woła:
-Ty, o maj gaszz pójdę sobię trochę swim, swim, bo lubię hihihihi.
No to poszedł. Nagle paczamy, a tu rekin żre Damiana. No to okej. Dobra idziemy dalej. Po jakiś pięciu minutach odzywa się Angelika.
-Ej, ty a my może go musimy help, no bo my jego BFF jesteśmy.
-Mosz rację. - mówi Faustyna.
No to Ola woła:
-O maj gaszzz! Proszę help. He is toping.
No to Faustyna szybki skaner plaży. O tu ładny foczek, o tam ładny morsik. Ale w końcu dostrzega ratownik. No to Faustyna szybko run, run, run.
-Ty mordeczko, chono tu! Bo my BFF się toping, a ja ni wiem co robić.
-Czego potrzebujesz?- pyta ratownik Jaś.
-Twojego fon namber. Hihihi.
I tak to się skończyło. Mój sen. Nie oceniacie mnie. Naoogladałam się Jasia. A i jak by ktoś się pytał to Damiana ten rekin jednak zżarł, ale robiłyśmy wszystko, żeby mu pomóc.
CZYTASZ
♥ Blog firanki ♥
Novela JuvenilMoje przemyślenia, moje filozofię.... Co ja gadam? Po prostu marnej jakości tekst wpływający z mojego serduszka. Szczerze mówiąc jeśli będziesz chciał czytać te moje wypociny to życzę powodzenia.