Były firanki jako matki.
To teraz nadszedł czas na Jasia w roli kochającego męża.Podejrzewam, że Jaś jako mąż to byłoby coś jak:
Jaś: Ty desko! Zrób mi herbatę, tylko taką delikatną. Nie wstrzasnietą, lecz mieszaną. Nie zapomnij o 1/25 plastra cytryny.
Żona:Pfffffff...Coś jeszcze??
Jaś: Ładna deska.
Żona: Dziękuję, kochanie.
Jaś: Nie. Chodziło mi o tą do prasowania, bo chyba jakąś nową kupiłaś.Jasiu mąż będzie też z pewnością balował za hajs z Jutiubbb.
Jaś: Ma żono firanko przynieś mi piwo.
Żona: A magiczne słowo?
Jaś: Hokus pokus, czary mary idź ma desko po browary.Mąż Jaś będzie także próbował swoich zdolności w kuchni:
Żona: Tu masz patelnie, tu masz jajka a tu ser. Chyba wszystko, tak?
Jaś: Potrzebujemy więcej minerałów.
Żona: Co?
Jaś:A no tak miało być po niemiecku. Wir brauchen mehr Mineralien.Randka firanki z Jasiem też była by dziwna, no bo patrzcie:
-Cześć. Jestem Jaś.
-Wiem.
-Mieszkam w...
-Wiem.
-Lubię...
-Wiem.
-Chodzę do..
-Wiem.
-Nagrywam na...
-Wiem.
-Jest coś czego o mnie nie wiesz?
-Numer telefonu, ale pracuje nad tym. 8)Jednak wróćmy do tematu Jasia Męża.
Jaś: Żono! Pora wyprać firanki! If you know what I mean. 8)
Dobra ten tekst i tak kiedyś musiał zboczyć na zboczoną drogę. O Boże *_* Zboczyć na zboczoną drogę. Za dużo Jasia!
Na razie to tyle haha, jeśli Wam się spodoba to może cuś się jeszcze wypowiem w tym temacie.
A i jeszcze jedno. Dziękuję Jasiu, za tę minkę 8) <- wyraża więcej niż tysiąc słów.
Wasza Jylka :*
![](https://img.wattpad.com/cover/32995944-288-k533467.jpg)
CZYTASZ
♥ Blog firanki ♥
Roman pour AdolescentsMoje przemyślenia, moje filozofię.... Co ja gadam? Po prostu marnej jakości tekst wpływający z mojego serduszka. Szczerze mówiąc jeśli będziesz chciał czytać te moje wypociny to życzę powodzenia.