08. Wyznanie uczuć.

2.1K 73 43
                                    

Harry

- (Twoje imię!) - głośny krzyk rozniósł się po korytarzu, przez co wiele osób spojrzało najpierw w tamtym kierunku, a następnie na Ciebie. Zarumieniłaś się, ponieważ nienawidziłaś być w centrum uwagi. Odgarnęłaś włosy z twarzy, gdy zauważyłaś, że do Ciebie zbliża się Harry.
- Musiałeś tak krzyczeć? Wszyscy na nas teraz patrzą - mężczyzna rozejrzał się, jakby dopiero zauważył coś innego poza Tobą.

- Nie dbam o to.
- Ale ja tak - patrzyliście sobie w oczy przez dłuższą chwilę aż w końcu brunet chwycił Cię za dłoń i pociągnął za sobą do jednej z pustych sal.
- Muszę z Tobą porozmawiać.
- Właśnie widzę i jak mniemam to bardzo ważne? - podniosłaś brew do góry, gdy kiwnął pospiesznie głową, a na jego policzki wkradł się uroczy, różowy rumieniec. - W takim razie zamieniam się w słuch. Coś się dzieje złe..?

- Lubię Cię - przerwał Ci w połowie słowa, wyrzucając to z siebie tak szybko, że miałaś problemy ze zrozumieniem.
- Dziwne jakbyś nie lubił, biorąc pod uwagę to, że się przyjaźnimy.
- Nie, nie w ten sposób. Ja Cię lubię, lubię - zmarszczyłaś brwi, ale zaraz uderzyło to w Ciebie.
- Och - wydobyłaś z siebie. - Och! - szybko dodałaś, gdy dotarło do Ciebie, co to tak na prawdę dla was oznacza - Ja też Cię lubię, lubię.
- Serio? - kiwnęłaś gorliwie głową i zanim się obejrzałaś znalazłaś się w jego ciepłych ramionach.

Ron

- Powiedz tylko jedno słowo, a go od Ciebie zabiorę - zapewniłaś, przyglądając się czujnie swojemu kotowi, który kręcił kółka na kolanach rudowłosego, próbując znaleźć sobie wygodną pozycję.
- Nie trzeba, pogodziliśmy się już - Ron uśmiechnął się do Ciebie, a ty odpowiedziałaś szybko tym samym. Oparłaś się wygodniej o oparcie fotelu i zatopiłaś się w swojej książce, próbując odciąć się od dźwięków z zewnątrz. Nie mogłaś jednak z myśli wybić wspomnień ostatniego czasu, gdy spędzaliście czas tylko we dwoje.

Weasley był w trakcie powiedzenia Ci czegoś ważnego, a ty bardzo byś chciała wiedzieć, co to takiego. Bo jeśli miał na myśli jakąś inną kobietę niż Ty, wolałabyś wiedzieć szybciej niż później by nie narobić sobie większych nadziei niż do tej pory. Podniosłaś wzrok na rudowłosego, a on szybko opuścił swój, który miał ulokowany w Twojej osobie.
- Ron.. - zaczęłaś nieśmiało.
- Tak? - odchrząknął, gdyż jego głos nie był zbyt pewny. Poprawiłaś się na siedzeniu i z szybko bijącym sercem zadałaś pytanie.

- Co chciałeś mi powiedzieć wczoraj? Zanim przerwał nam (imię) - Weasley zarumienił się gwałtownie i zaczął bawić się swoimi dłońmi. Przez dłuższą chwilę milczał, więc odniosłaś wrażenie, że nic z tego nie będzie.
- Uwielbiam Cię bardziej niż Twojego kota - powiedział w końcu, tak cicho, że omal tego nie przeoczyłaś. Gdy tylko sens jego słów dotarł do Ciebie w całości, ledwo powstrzymałaś się przed okrzykiem zadowolenia.
- Dobrze się składa, ponieważ ja także Cię uwielbiam.

Draco

Miałaś ogromne przeczucie, że od ostatniej waszej rozmowy, Malfoy robi dosłownie wszystko by nigdy nie zostać z Tobą sam na sam. Gdy już jakimś cudem to się jednak stanie, ucieka z jakąś głupią wymówką, która ma bardzo mało sensu. Jesteś cierpliwą i spokojną osobą, ale nawet ty miałaś tego dość, gdy w końcu dziwne zachowanie blondyna zaczęli zauważać też inni. Miałaś już dość pytań swoich przyjaciółek czy się czasami nie pokłóciliście.

Dlatego też zmusiłaś Blaise'a by pod byle jakim pretekstem ściągnął swojego przyjaciela do jednej z zawsze otwartych klas po śniadaniu. Nerwowo chodziłaś w kółko, czekając na nich, aż w końcu drzwi się otworzyły.
- Jeśli chcesz mnie przekonać, że do siebie pasujemy to Ci się nie uda, Zabini. Wolę kobiety - Draco roześmiał się szczerze, ale przerwał, gdy tylko Cię dostrzegł.

boyfriend scenarios ~ harry potter Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz