Regulus Black cz. 2

1.1K 33 65
                                    

Wyznanie uczuć

- Nie mogę uwierzyć, że nasze wyjście się skończyło w ten sposób i to w momencie, gdy miał mi coś ważnego powiedzieć! - warknęłaś wściekle, rzucając ramionami do góry. Twoja przyjaciółka zmarszczyła brwi, kręcąc głową.
- Z waszej winy, mogłaś go zatrzymać i spytać o co chodziło.
- Klimat się popsuł, laska.

- Wy jesteście popsuci - przewróciłaś oczami na jej pesymizm. Z reguły była wielką optymistą, ale jak przychodził ten czas w miesiącu, zmieniała się o sto osiemdziesiąt stopni.
- Jaasne. To ja ten.. Pójdę sobie - stwierdziłaś i nie czekając na jej protest, wstałaś i wyszłaś z Wielkiej Sali.

Nie miałaś za bardzo gdzie się udać, więc krążyłaś tak po korytarzach, śpiewając cicho piosenki. Jakim cudem nie natrafiłaś na nikogo i choć mogłoby być wytłumaczeniem to, że jest właśnie śniadanie, dobrze wiedziałaś, że niektóre pary je omijały, by móc się migdalić. Jak na zawołanie usłyszałaś szybkie kroki.

Przerwałaś swoją piosenkę i przystanęłaś, by nie oberwać, jak Cię będzie ta osoba mijać. Na Twojej twarzy pojawił się ogromny uśmiech, kiedy w końcu mogłaś zauważyć twarz tej osoby.
- Co ty tu robisz, Regulusie? - spytałaś prowokacyjnie, podnosząc brew do góry.
- Spieszę się na śniadanie.

- W takim razie nie będę Ci przeszkadzać - przesunęłaś się lekko, ale mężczyzna wciąż stał w tym samym miejscu, przyglądając Ci się czujnie.
- Coś potrzebujesz?
- W zasadzie to tak - stwierdził po chwili ciszy, przybliżając się do Ciebie.
- Muszę wyznać pewnej dziewczynie, że bardzo mi się podoba.

- Och, tak? - spytałaś, udając zdziwienie. Oczywiście nie byłaś pewna jego uczuć, ale na korytarzu byliście tylko wy, więc nie było szans, by mówił o kimś innym. No chyba, że gustuje w duchach.

- To lepiej byś to zrobił nim ktoś Cię wyprzedzi.
- Podobasz mi się, (Twoje imię) - wyszeptał Ci do ucha, a po Twoich plecach przeszedł dreszcz. Przyciągnęłaś go do siebie i mocno przytuliłaś, woląc, by Twoje czyny mówiły za Ciebie.

Pierwszy pocałunek

- (Twoje imię) ma chłopaka. (Twoje imię) ma chłopaka - śpiewała Twoja przyjaciółka wesoło, skacząc wokół Ciebie.
- A (imię przyjaciółki) najwyraźniej kończy się okres - zaśmiałaś się, nie mogąc uwierzyć w to, że masz aż tak dobry humor. Twoje napady złości ostatnio ustąpiły i dobrze wiedziałaś czyja to zasługa.

- Stara, nawet jakby dopiero się zaczął, nie mogłabym być nieszczęśliwa. Moja malutka dziewczynka zaczyna dorastać, to taki piękny okres w czasie - udała, że ociera niewidzialną łzę, a ty przewróciłaś oczami.
- Robisz z tego taki interes, jakbym nigdy nie miała chłopaka.
- Nie takiego, na którym, by Ci na prawdę tak zależało.

- Prawda - zgodziłaś się bez żadnego sprzeciwu, ponieważ wiedziałaś, że ma całkowitą rację.
- Musisz mi opowiedzieć jeszcze raz, jak to było. Wszystko od początku, zacznij od pierwszego spotkania! - zażądała, piszcząc. Jakim cudem ona cieszy się bardziej niż ja? Spytałaś samą siebie, kręcąc głową.
- Co Ci musi opowiedzieć? - spytał ciekawsko Regulus, obejmując Cię w pasie.

Rozluźniłaś się momentalnie i postąpiłaś krok do tyłu, mocniej się w niego wtulając.
- Mam zawał, wy tak słodko ze sobą wyglądacie, że nie mogę. Idę do Pani Pomfey, może da mi coś na cukrzycę - zaczęła wachlować się ręką i wolno odchodzić, co chwilę oglądając się za siebie i piszcząc.
- Chciałabym powiedzieć, że na codzień się tak nie zachowuje, ale bym skłamała.

boyfriend scenarios ~ harry potter Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz