-Czyli ja mam jeszcze jedną bratnią duszę?- zapytał, bo nie do końca rozumiał. Nie rozumiał jak można mieć dwie osoby, które są stworzone dla jednej.
-Czyli tak. Też na początku nie rozumiałem, ale tak.- odpowiedział i dokończył napój.
Od rana Seungmin z Jeonginem nie mogli doczekać się długiej przerwy. Od razu po lekcji poszli do stołówki. Jeonginowi trochę zajęło, żeby wytłumaczyć dobrze, ale dał jakoś radę. Oczywiście przy rozmowie musiał być Hyunjin, Jimin, Minho i Han.
-Czyli jesteś debilem, że tego nie rozumiesz. Odkochaj się i zakochaj w kimś innym. Tylko pilnuj, żebyście słyszeli swój płacz.- tym razem odezwał się Hyunjin.- Nie lubię cię, ale nie chce, żebyś płakał przez kolejną nieudaną miłość.- odkręcił głowę i zajął się jedzeniem. Jeongin walnął go w nogę pod stołem.
-Znów będziecie zaczynać zdania od 'czyli'. Przestańcie się w końcu kłócić. Nie jestem z wali dłużej niż dwa dni, a już mam dosyć tej atmosfery pomiędzy Seungiem, a Hyunjinem. Boże Jeongin jak ty z nimi wytrzymujesz?- schował twarz w dłonie. W poprzedniej szkole było spokojnie i myślą, że tu też będzie. Jednak posiadnaie grupki przyjaciół nie jest łatwe, a szczególnie jak dwójka w grupie się nie dogaduje.
-Szczerze sam nie wiem. Ale!- śmiał się i poprawił na siedzeniu. Reszta zwróciła na niego uwagę.- Ostatnio gdy wracałem z Hyunem od taty to gadaliśmy o wypadzie za miasto. Oczywiście jedziemy wszyscy stąd, a kierować będzie Chan.- powiedział i spojrzał na Hyunjina.
-Wszyscy? Ja też?- Jimin wskazał na siebie palcem. Troszeczkę się zdziwił. Nie wiedział, że aż tak go polubili. On by się trochę bał zaprosić kogoś, kogo zna drugi dzień.
-I ja?- tym razem zapytał się Jisung. Rozumie to, że Minho jest jego chłopakiem, ale rozmawia z nimi od niedawna.
-Ale skarbie co ty mówisz?- Minho spojrzał na swojego chłopaka.- Jakbyś ty nie pojechał to ja też.- powiedział i pocałował go w czoło.
Wszyscy spojrzeli na nich z małym uśmiechem. No może prócz Seungmina i Hyunjina. Cieszyło ich szczęście przyjaciół, ale nie chcieli tego oglądać. Hwang nie jest fanem pokazywania uczuć przy innych. Jeżeli chodzi o Jeongin mógłby mh nawet dać bukiet na środku galerii, ale żeby tak w szkole. To nie na jego głowę.
-Jasne, że tak. No może nie znamy się długo, a z Hanem gadamy od niedawna, ale chcemy pojechać większą grupką, żeby było raźniej. Przy okazji poznasz Chana hyunga. Jest cudowną osobą i kocham go z całego serduszka jak brata. Jestem pewny w stu procentach, że się polubicie.- wstał z krzesła i podszedł do Jimina, siadając koło niego.- Bardzo cie polubiłem i chciałbym, żebyś pojechał z nami. No weź, nie daj się prosić.- przytulił go, bo pomyślał, że wtedy może mu nie odmówić.
-No dobrze, ale kiedy to jest dokładniej, to zobaczę czy na pewno będę mógł?- zapytał. Podejrzewał, że skoro to wyjazd za miasto to będzie w weekend, a jest omówiony ze swoją mamą na zakupy. Kochał z nią chodzić po sklepach, bo jego mama ma naprawdę dobry gust.
Urodziła go bardzo młodo. Miała 15 lat, gdy zgwałcił ją jej przyszywany brat. Mimo to, kocha go nad życie i nie wyobraża sobie bez niego życia. Jej matka, gdy się o tym dowiedział od razu złożyła papiery rozwodowe. Kochała go, ale nie mogą na niego patrzeć, wiedząc, że jego syn skrzywdził jej córkę. Zrobiła to dla niej.
Matka Jimina ułożyła sobie życie. W wieku dwudziestu lat znalazła chłopaka, któremu nie przeszkadzało to, że ma pięcioletniego syna, bo bardzo go polubił. Twierdził, że skoro słyszy jej płacz, to musi zaakceptować, że ma syna. Są razem do tej pory i jest pomiędzy nimi bardzo dobrze. A trzy lata temu urodziła im piękna córeczka, którą nazwali Hyejin. Jimin bardzo ją kocha i jest zadowolony, że ma kochającą rodzinę, a teraz jeszcze grupkę przyjaciół.
-Myślimy, żeby umówić się na ten weekend, ale musimy zgrać się z planami Chana hyunga, bo to on będzie prowadził. Bez niego też nie pojedziemy, bo to on nam pokazał miejsce, w które pojedziemy. Bez niego się tam nie ruszamy.- odpowiedział.
-To jak ustalicie to piszcie mi. Wtedy wam odpowiem. Od razu mówię, że ten weekend odpada. Jestem umówiony z mamą na zakupy i jeszcze mamy kupić prezent dla taty bo niedługo ma urodziny.- poinformował chłopaka. Niby mogliby to zrobić w piątkę, ale jego mama pracuje.
-To ja napiszę zaraz do Chana hyunga i napisze do was co i jak.- odezwał się tym razem Hyunjin i w tym samym czasie zadzwonił dzwonek na lekcję.
~~
Koniec lekcji nastąpił szybko. A ostatnia lekcja była zbawieniem dla uczniów. Okazało się, że szkoła będzie remontowana i nauczyciele przewidują, że kolejny tydzień będzie wolny od szkoły. Co prawda będą wysyłali zadania domowe, ale to nic.
Szóstka chłopców stała właśnie przed szkołą, czekając na Hyunjina. Changbin mówił, że musiał jeszcze iść do łazienki, ale zaraz powienien być. Długi nie czekali, a Hyunjin wychodził ze szkoły i rozmawiał z kimś przez telefon. Podszedł do chłopaków i rozłączył się z wielkim uśmiechem.
-Mam dwie dobre wiadomości i mam nadzieję, że następny tydzień, a dokładniej środa i czwartek, macie wolny.- uśmiechnął się jeszcze szerzej.- Rozmawiałem właśnie z Chanem hyungiem i powiedział, że Felix będzie w Korei, jeszcze w ten piątek. Zadzwonił bo miał zaproponować wyjazd, ale ja pierwszy o nim wspomniałem. Ustaliliśmy, że tydzień, który będziemy mieć wolny będzie idealny, żeby wykorzystać go na wypad za miasto.- podszedł do Jeongina i objął go ramieniem.
-Felix wraca? Jejciu, to znakomicie. A jeżeli chodzi o środę i czwartek, to ja mam wolny. A jak z wami?- powiedział i popatrzył na każdego, a gdy zobaczył, że wszyscy się zgodzili, uśmiechnął się szeroko.
Wyszli z terenu szkoły, kierując się do swoich domów. Mimo, że lekcje minęły im szybko, a pogoda śliczna, to nie mogą sobie pozwolić na wyjście. Każdy z nich miał na następny dzień ważny sprawdzian i musieli się na nie nauczyć. Jednak umówili się, że następnego dnia wyjdą razem do parku.
_______________________________________
Przepraszam za kilkanaście minut spóźnienia, ale byłam z mamą w kościele i jeszcze na cmentarz zajechałyśmy. Miłego czytania hihi
Kolejny o 17
CZYTASZ
Cry baby| Hyunin (skończone)
FanfictionOpowieść o wyznaczonej z góry miłości. Żyjemy w świecie, w którym słyszymy płacz swojej bratniej duszy. Hyunjin od 17-stu lat ani razu nie usłyszał płaczu swojej bratniej duszy. Przez to nie pokazuje w ogóle emocji, a uczniowie się go boją. Mimo to...