Wszystko się udało i właśnie całą grupą wybierają się do wyznaczonego miejsca. Dwoma zamochodami, bo w jednym się nie zmieścili. Chan, Felix, Hyunjin i Jeongin w jednym samochodzie, a w drugim reszta przyjaciół, czyli Jimin, Yoongi, Han, Minho, Changbin i Seungmin. Rodzice Yoongiego pożyczyli większy samochód. Min miał dobre kontakty z rodziną, więc długo nie prosił o samochód. Od razu go dostał bez większych problemów.
Z Jiminem poszło szybko. Bardzo długa nocna rozmowa z jego rodzicami i wybrankiem, a następnego dnia było dobrze. Co prawda Park dalej nie czuje się atrakcyjny, ale każdy z paczki ma nadzieję, że mu to przejdzie. Wszyscy chcą mu pomóc, a grupą na pewno im się uda.
-Chłopaki, jak tam u was? Duża gromadka to pewnie głośno.- Felix zadzwonił do Jimina co jakiś czas, aby upewnić się, że nie mają żadnych kłopotów.
-Powiem ci, że jest bardzo cicho. Każdy zasnął, a ja z Yoongim gadamy sobie po cichu. Jak na razie wszystko w porządku i mam nadzieję, że tamci będą spali do końca drogi.- zaśmiał się cicho do słuchawki.
-Z tego co pamiętam to jeszcze trochę i będziemy na miejscu.
-Dosłownie kilka kilometrów.- wtrącił się Chan. To on znał drogę, a jego słowa to święte słowa.
-No widzisz. Czyli mam dobrą pamięć. Zadzwonię dgy będziemy prawie na miejscu, żebyś powoli tamtych budził. Potem będzie ich trudno obudzić, tak podejrzewam.- powiedział, nie czekając na odpowiedź Jimina, rozłączył się.
~~
Wykładali najważniejsze rzeczy, takie jak kacyki, namioty czy jedzenie. Chan, Changbin i Yoongi poszli po drewno, aby rozpalić ognisko. Na szczęście chłopaków, każda para miała namiot, więc nie musieli kłócić się, kto z kim będzie spał. Nawet Changbin nie sprzeciwiał się, aby spać z Seungminem w jednym namiocie. Widać, że lubi młodszego przyjaciela.
-Czuje, że ten wieczór będzie niezapomniany.- podekscytowany Minho zamiast rozkładać namiot, skakał do okola Hyunjina.- Ej zgredzie chodź na chwilę na bok.- nagle zatrzymał się i spojrzał na Jeongina.
-Czego ty znów chcesz? Nie widzisz, że jestem zajęty?- Hyunjin myślał, że do niego to powiedział, więc stanął przed młodszym i zapytał lekko zirytowany. On nie wie jak do cholerny ma złożyć ten namiot. Jest jakiś pogibgany, zdaniem Hwanga.
-Nie o ciebie chodzi karaluchu. Jeongin, chodź.- podszedł do przyjaciela, łapiąc go za rękę i ciągnąć trochę dalej od reszty przyjaciół.
-Mam się bać?- zapytał tylko. Nie wiedział o co może chodzić.
-Czy ty i Hwang w końcu coś ten tego?- bardziej pokazywał, niż miał zamiar powiedzieć i zapytać normalnie jak człowiek.
-O co chodzi?- biedny Jeongin wiedział o co chodzi, ale chciał to usłyszeć.
-No czy...- zawahał się, ale spojrzał na swoje buty i złapał głęboki oddech.- Czy ty i Hwang Hyunjin jesteście parą i czy jesteście sobie pisani?- powiedział szybko na jednym wdechu.
-Hehe, nie mogłeś tak od razu? O ruchaniu gadasz na luzie, a tu to jak idiota. Tak, jesteśmy razem, ale marazie siedź cicho.- uśmiechnął się do przyjaciela i zagroził mu palcem. Nie chciał, żeby teraz się wszyscy dowiedzieli. Wolał zrobić tak, jak planował ze swoim chłopkiem.
Wrócili do reszty i okazało się, że Chan, Changbin i Yoongi też już wrócili. Pomogli w rozkładaniu namiotów, a w międzyczasie ktoś rozpalił ognisko. Oczywiście Minho jka to Minho, prawie wpadł do ognia, ale w ostatniej chwili złapał równowagę.
Jeongin się cieszył, że każdy jest uśmiechnięty i nie ma każdych sprzeczek. Zauważył, że od czasu do czasu Hyunjin odezwie się do Seungmina i nawet się śmieją. To też go cieszy. Chciałby, żeby mieli dobry kontakt. Przypilnuje też, aby Jimin dobrze zjadł. Zmuszać go nie będzie, ale wie, że dawno nie jadł. Yoongi na pewno też zareaguje, więc nie będzie sam.
~~
-Jest koło osiemnastej, więc rozkładajcie koce dookoła, a ja pójdę po jakieś kijki, żeby nadziać te kiełbaski.- Bang Chan krzyknął do chłopców.- Idzie ktoś ze mną?
-A mówiłem Ci, żebyśmy teraz zebrali jak jakieś dobre zobaczymy.- odezwał się Felix i zaśmiał się z miny swojego chłopaka.- Ja idę- podbiegł do Chana i złapał go za rękę.
-Jejciu, oni są tacy uroczy.- zauważył Jimin patrząc na odchodzącą parę.
-A my to już nie?- zapytał Yoongi z udawanym oburzeniem.
-No my też.- zaśmiał się z gry aktorskiej Yoongiego.
Chłopacy dokończyli to co mieli dokończyć i usiedli wygodnie na swoim kocyku. Po około dziesięciu minutach śmiania się i wygłupiania, przyszedł Chan z Felixem. Dosiedli się do przyjaciół i wplątali jakoś w temat. Każdy z nich był zadowolony i nie ma opcji, żeby ktoś to dziś zepsuł.
-Słuchajcie, ja i Jeongin mamy wam coś do powiedzenia.- nagle głośne śmiechy przerwał Hyunjin. Spłatał razem dłoń Jeongin ze sobą i podniósł ją do góry.
-Jesteśmy razem.- powiedział Jeongin z dużym uśmiechem na twarzy.
Nikt nie był zaskoczony. Każdy z nich wiedział, że prędzej czy później będą razem. Zaczęły się gratulacje i gadki w stronę Hyunjina, że jeżeli zrobi coś Jeonginowi to 'jest martwy'.
Wrócili na swoje miejsca po długich przytulasach. Każdy był ciekawy ile to już trwa i jak się zaczęło. Nie mieli wyjścia, więc odpowiadali grzecznie na prawie każde pytanie.
-Widzisz, mówiłem Ci, że coś już jest na rzeczy.- Minho powiedział do Jisunga.- A rodzice jak zareagowali?- nagle spojrzał na parę.
-U mnie wiedzą i sami już wcześniej myśleli, że kiedyś skończymy razem. Hyunjina nie do ko-
-Ojciec powiedział, że mam oszukać przeznaczenie, a jak nie to wywali mnie z domu. Nie będę nikogo okłamywać bo kocham Inniego nad życie.- przerwał wypowiedź Jeongina i pocałował go w usta, nie przejmując się przyjaciółmi.
-Czemu mi nie powiedziałeś?- zapytał Jeongin.
-Bo było to dziś rano i powiedziałem to przypadkiem. Po za tym nie chciałem cie tym martwić.- odpowiedział i przytulił do siebie młodszego.- Możemy zmienić temat? Felix, mówiłeś coś o jakimś nauczycielu. Przepraszam, że tak chamsko ci przerwałem.
-Nie ma problemu, kontynuując.- odpowiedział i opowiadał dalej swoją historię.
Dalej śmieli i jedli do późnej nocy. Każdy miał na twarzy szczery uśmiech. Jeongin był bardziej uśmiechnięty gdy zobaczył, że Jimin je wszystko co jest. Nie wyobraża sobie teraz życia bez tych osób. Ma grupkę przyjaciół, najlepszych rodziców, od których dostaje dużo wsparcia inajwspanialszego chłopaka, który pokazuje mu, że go kocha i się tego nie wstydzi. Wierzy, że będą tak żyli do końca i nic, ani nikt tego nie zepsuje.
KONIEC
_______________________________________
Chciałabym wam baaaardzo podziękować za każdą gwiazdkę, komentarze i wyświetlenia. Nie wiecie jak bardzo miło mi było gdy widziałam wszystkie powiadomienia. Czytałam komentarze po kilka razy. Płakałam z radości. Jeszcze raz wam dziękuję i chciałbym się zapytać czy jesteście zainteresowani Chanlixem bo mam w planach napisać?
Jeszcze raz wam dziękuję, kocham was baedzi❤️❤️❤️❤️❤️❤️
CZYTASZ
Cry baby| Hyunin (skończone)
FanfictionOpowieść o wyznaczonej z góry miłości. Żyjemy w świecie, w którym słyszymy płacz swojej bratniej duszy. Hyunjin od 17-stu lat ani razu nie usłyszał płaczu swojej bratniej duszy. Przez to nie pokazuje w ogóle emocji, a uczniowie się go boją. Mimo to...