-Innie? Ja wiem, że mówiłem, że może mnie nie być ale jeśli dam radę przekonać mamę, pójdziesz ze mną na tą imprezę? Wiesz, jako osoba towarzysząca?- podczas gdy Jeongin czekał na Seungmina, Hyunjin wykorzystał to, że młodszy jest sam. W końcu bez problemu mógł zapytać się o to Yanga.
Odkąd Hyunjin poznał się z Kimem, stał się jeszcze bardziej zazdrosny o Jeongina. Bał się, że Seumgmin zepsuje to, co jest pomiędzy nim, a młodszym. Chciał znaleźć dobry moment, aby zapytać młodszego o chodzenie. Pomyślał, że ta impreza to dobry moment bo tak naprawdę to jego matka powiedziała, że musi przełożyć wspólne zakupy. Tylko chciał zrobić młodszemu niespodziankę. Dlatego powiedział, że nie może.
-Okej jestem. Hyunjin? Innie, nie mówiłeś, że on też będzie.- nagle przyszedł Seungmin. Z jednej strony uratowało to go od odpowiedzi i niestety odmowie przyjacielowi, a z drugiej boli go fakt, że nie może odpowiedzieć mu tu i teraz i mieć to już z głowy. A Hyunjina wkurza to, że chłopak mówi do jego malca "Innie". Tak może mówić do niego tylko on.
-Wiesz, Jinnie... Już zaprosił mnie Seumgmin. Dowiedział się na przerwie, że jego rodziców nie będzie w piątek w domu. Stwierdził, że sam siedzieć nie będzie. No i mnie zaprosił, a ja... Ja się zgodziłem. Przepraszam hyung, wynagrodzę Ci to w sobotę. Obiecuje.- uśmiechnął się przepraszająco do niego. Hyunjin zacisnął mocno dłonie, a Seumgmin uśmiechał się sam do siebie zwycięsko.
Yangowi było strasznie smutno, więc od razu podszedł bliżej przyjaciela i mocno go przytulił.
-Nie gniewaj się no. Obiecuje Ci na tych ludzi co nas połączyli, że Ci to wynagrodzę. Naprawdę.- szepnął do ucha Hyuna, a ten oddał ucisk. Zaśmiał się tuż przy uchu młodszego. Jeongin wiedział, że to oznacza zgodę, pryz okazji nogi mu zwiędły gdy usłyszał ten śmiech.
Nagle trzecia osoba, która obserwowała ich z boku odchrząknęła, zwracając przy tym swoją uwagę. Seumgminowi nie było miło na to patrzeć. Jeongin wpadł mu w oko, a po tym co się dowiedział, był pewny, że ten słodziak będzie jego. A o tym młodszy ma się dowiedzieć już na imprezie. Dlatego zależało mu aby zaprosić go przed Hwangiem. Jeongin musiał się zgodzić iść z nim. Nie było innej opcji.
Przyjaciele odkleili się od siebie, a Hyunjin poinformował ich, że musi już iść. W tą sobotę będzie jeszcze jego. Nie ma innego wyjścia. Tak czy inaczej są sobie pisani i nic tego nie zmieni. Przynajmniej tak myślał. Przecież nikt inny nie może słyszeć jego płaczu. To nierealne.
-To dokąd chcesz mnie zabrać?- zapytał Jeongin Seungmina. Na ostatniej lekcji zapytał się go czy ma czas po szkole, bo chce go gdzieś zabrać. Yang oczywiście się zgodził. Polubił Seungmina i to bardzo, Kim też pokazuje mu, że też go lubi. No chyba, że udaje. Ale czy chciałoby mu się wtedy wychodzić z nim gdzieś po szkole.
-Lubisz zakupy?- nagle zapytał i zaczął kierować się w stronę wyjścia.
-No można powiedzieć, że tak. Czemu pytasz?- Jeongin zdziwił się tym pytaniem. Nie domyślał się niczego, a Seungmina jak na razie milczy. Ma nadzieję, że nie potrwają one długo bo jak zakupy to tylko z Hyunjinem.
-Chodzi o to, że nie mam nawet co założyć na tą osiemnastkę. Pomógłbyś mi coś wybrać. Przy okazji zapraszam cię na jakieś ciasto. Co Ty na to?- Jeongin trochę się zdziwił ale zgodził się, bo czemu nie.
_______________________________________
Przepraszam, że tak długo nie było. Postaram się napisać kolejny rozdział jeszcze dziś w trakcie lekcji i wstawić go wieczorem. Mam jeszcze małe pytanko i liczę na odpowiedź. Czy ktoś lubi Taekooki, bo właśnie napisałam króciutki opis i naprawdę mi się spodobał? Już kiedyś zrobiłam tego zarys i miałby to oneshot ale teraz myślę nad rozbudowaniem go.
Miłego dzionka kochani! 💜💛
CZYTASZ
Cry baby| Hyunin (skończone)
Hayran KurguOpowieść o wyznaczonej z góry miłości. Żyjemy w świecie, w którym słyszymy płacz swojej bratniej duszy. Hyunjin od 17-stu lat ani razu nie usłyszał płaczu swojej bratniej duszy. Przez to nie pokazuje w ogóle emocji, a uczniowie się go boją. Mimo to...