Randka

25 2 0
                                    

- Dzięki.- powiedziałam, po czym usłyszałam dzwonek do drzwi... O nie, to on... Zaczynam mieć stresa... Masakra... Dobra, może warto mu otworzyć, a nie tutaj stać jak ten kołek... Po namyśleniu się i otworzeniu drzwi:

- Cześć!- wykrzyknęłam, gdy tylko ujrzałam go w drzwiach- Idziemy od razu, czy chcesz wpaść na małe zwiedzanie?- puściłam do niego oczko

- Brzmi kusząco, ale dzięki. Innym razem. Musimy się ociupinkę pośpieszyć.- pokazał to na palcach- Jeśli chcemy zdążyć na seans. Gotowa?

- Tak, tylko wezmę kurtkę i torebkę.- kurtka była cała czarna z paskiem, skórzana, a torebka była moja ulubiona. Czarna z elementami z prawdziwego srebra.

Ubrałam się i wyszliśmy. Po wyjściu z domu zamurowało mnie... Wow! To jego samochód?! Było to czarne, przepiękne, nowiuśkie Audi!!! Ale to romantyczne, nowy samochód, film i jak czytam z jego myśli na koniec spacer... On jest taki piękny i seksowny i wspaniały i seksowny, a już to mówiłam. No to w takim razie jest seksowny razy dwa ;)

Wsiedliśmy do samochodu i zaczęliśmy opowiadać o sobie. Najpierw zaczął on. Ma 17 lat, jest jedynakiem, jego ojciec jest projektantem mody, matka wiecznie jeździ w delegacje a on jest sam jak palec na ty świecie. Zwierzył mi się, że takie ma wrażenie. Bardzo mi go szkoda. Bardzo chciał mi coś jeszcze powiedzieć, ale tak bardzo ukrywała swoje myśli, jak by wiedział o moich zdolnościach... Aż dziwne. Niestety nie mogłam dowiedzieć się, o co chodzi. Szkoda. No ale cóż... Niestety. Maksym chciał, żebym coś o sobie powiedziała. Niestety musiałam wcisnąć mu kit, to smutne... Chciałabym mu powiedzieć to wszystko, ale nie mogę... Jeszcze niestety mu nie ufam... MUSZĘ GO POZNAĆ I NIE CHCE MI SIĘ JUŻ TEGO UKRYWAĆ!!!

Dotarliśmy do Seattle, bo w Forks niestety nie ma kina. Wybraliśmy film pt. "Gwiazd naszych wina"*. Był piękny, za człowieka uwielbiałam go oglądać... Niestety zauważyłam, że Maksym bardzo posmutniał po obejrzeniu tego filmu. Czy aż tak go to wzruszyło? Po filmie poszliśmy na spacer. Było tak cholernie romantycznie że to szok. To był przecież tylko spacer! Po chwili Maksym się zatrzymał i zaczął:

- Ja wiem, że my się praktycznie znamy tylko jeden dzień... Ale chcesz zostać moją dziewczyną? Kocham cię Rosalie...

- Ojej, no przyznam że mnie trochę zaskoczyłeś... Wiesz... ja też cię kocham... - zrobił zdziwioną minę- Więc tak. Niech będzie. Zostanę TWOJĄ dziewczyną.- powiedziałam z akcentem na"twoją"

Jak tylko to powiedziałam nasze usta złączył namiętny pocałunek. Po chwili Maksym polizał moja dolną wargę, prosząc o pozwolenie. Oczywiście mu je dałam, a po chwili nasze języki toczyły walkę o dominację. Maksym wygrał. Po chwili musieliśmy się od siebie oddzielić, bo niestety zabrakło nam powietrza. Po chwili spytałam:

- Maksym, czemu tak szybko się we mnie zakochałeś?

- Twój charakter mnie uwiódł. No i jak się okazuje, to do tego dobrze całujesz.

- Dobrze całuję?- spytałam i znowu powtórzyliśmy akcję opisaną powyżej.

- No dobra... Zajebiście całujesz... - rozmarzył się

- Teraz to się zgodzę.- powiedziałam i się uśmiechnęłam- Żeby nie było, ty też niczego sobie.

- Niczego sobie?- spytał i zrobił to co ja wcześniej

- No dobra, zajebiście całujesz, w sumie to nawet lepiej niż ja... - zaczęłam się zastanawiać na głos a MÓJ chłopak odpowiedział mi tylko głośnym śmiechem

- Kocham cię.- wyznałam

- Ja też cię kocham Rosalie Tanner.

____________________________________________________________

* Jest to mój ukochany film, naprawdę polecam obejrzeć

Vampire Blood~ A.KwapiszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz