~Rozdział VIII~

380 19 1
                                    

Pov. Trzecia osoba

Vanya weszła do swojego mieszkania, gdy nagle jej twarz  spotkała się z twarzą Piątki.

-Jezu! Jak tu do diabła weszłeś‽

-Powinnaś zamykać okno.

-Przecież mieszkam na drugim piętrze.

-Gwałciciele potrafią się wspinać- powiedział z powagą na twarzy dziewczyna się dziwnie na niego popatrzyła.

-Jesteś dziwny- powiedziała i usiadła koło niego.

-Czy to krew?- zapytała zauważając czerwoną plamę na jego koszuli.

-Nie to nic takiego.

Vanya wstała i poszła do kuchni biorąc z szafki apteczkę i zaczęła opatrywać ranę Piątki.

-Co cię do mnie sprowadza?- spytała dalej opatrując ranę na jego ręce.

-Musisz mi powiedzieć o co chodzi z Zero, i również jesteś jedyną osobą której mogę zaufać.

-Dlaczego ja?

-Ponieważ jesteś zwyczajna- powiedział a Vanya trochę posmutniała chłopak to zobaczył poczym dodał.

-A także dlatego, że potrafisz słuchać.

Vanya jeszcze przed chwilę upatrywała ranę Piątki gdy skończyła usiadła na przeciw niego. Chwilę planowała cisza i potem chłopak zaczął mówić.

-Jak skoczyłem w przyszłość wiesz co zobaczyłem. Nic kompletnie nic.

Vanya tylko przypatrywała się wyrazie twarzy swojego brata i nic nie mówiąc słuchała go dalej.

-O ile mogłem stwierdzić byłem ostatnim żyjącym człowiekiem na Ziemi. Nie wiem co zabiło ludzi, ale dowiedziałem się kiedy się to zacznie- przerwał na chwilę swoją wypowiedzi.

-Świat kończy się za osiem dni a ja nie wiem jak to powstrzymać.

Vanya patrzyła z szokiem na chłopaka.

-Ja zrobię kawę.

~~~

Dziewczyna podała mu kawę.

-Dzięki- odrzekł.

-Musiałem jeść reszki, jedzenie z puszki a nawet karaluchy aby przeżyć- zaczął opowiadać.

-Robiłem wszystko aby przeżyć... Znasz plotki, że Twinkies mają nieskończoną datę ważności to bzdura.

-Nawet sobie niemogę wyobrazić- powiedziała.

-Robisz wszystko aby przeżyć- powiedział biorąc łyk kawy.

-Przystosowałem się robiłem wszystko aby przeżyć i tutaj wrócić- mówi odkładając już pustą filiżankę. Vanya patrzy się na niego.

-Nasz może coś mocniejszego- zapytał Pięć.

Dziewczyna podeszła do kuchni i wzięła z blatu wino, poczym nalała je do szklanki i podała mu dalej przyglądając mu się ze współczuciem, ale i również ze zdziwieniem.

-Myślisz, że jestem szalony‽

-Nie poprostu to dużo rzeczy do przyswojenia jak na jedną rozmowę.

-Czego nie rozumiesz‽- krzyknął zdenerwowany Pięć

-Dlaczego od razu się nie cofnołeś się do rzeczywistego czasu?- spytała.

The Umbrella Academy ~ Numer Zero  ~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz