Pov. Trzecia osoba
Diego i Luther poszli do biblioteki by znaleźć ich brata Piątkę.
-Rozdzielamy się.
-Dobra.
Obaj zaczęli poszukiwania swojego brata w bibliotece. Zaczęli od pierwszego, potem drugiego, trzeciego, aż do czwartego piętra i nigdzie go niebyło. W końcu podeszli do siebie.
-I widziałeś coś?- zapytał Luther.
-Nie kompletnie nic- odpowiedział. Jeszcze przez chwilę stali w ciszy, Luther postanowił iść i szukać brata dalej, ale Diego zaczął mówić.
-Wiesz czemu odszedłem z akademii?
-Bo nie mogłeś znieść, że to ja byłem numerem jeden.
-Nie, po pierwsze akademia za bardzo przypominała mi o mojej siostrze, a po drugie tak robisz jak masz siedemnaście lat, wyprowadzasz się i stajesz się dorosłym- wyjaśnił.
-O tak... Naprawdę jesteś dorosły- zakpił Luther z brata.
-Przynajmniej sam podejmuję decyzje, ty nigdy nie musiałeś płacić rachunków czy pracować- Luther tylko się na niego popatrzył i nic nie powiedział.
-Byłeś kiedyś z dziewczyną?- zapytał brata, a ten tylko się na niego popatrzył i powiedział.
-Co..? Ja nie rozumie.
-Obwiniasz nas za to, że odeszliśmy, ale może zadajesz złe pytanie, Moze chodzi o to czemu to ty nie odszedłeś.
-Nie odszedłem bo świat mnie potrzebował.
-Nie. Nie odszedłeś bo chciałeś żeby było jak dawniej tata, Alison i cała akademia.
Nagle obydwoje usłyszeli głosy.
-Widzicie tego chłopca? Gdzie są jego rodzice?
-Powinniśmy zadzwonić po ochronę- mówiły kobiety, Luther i Diego szli w stamtą stronę i zobaczyli Piątkę.
-Czy on jest pijany?
-Jak widać- odpowiedział Diego, widząc brata kompletnie pijanego z butelkami po alkoholu i różnymi obliczeniami, i manekinem w ręce.
~~~
-Nie możemy wrócić do akademii, ci psychole mogą wrócić w każdej chwili- powiedział Luther.
-Masz rację. Możemy pójść do mnie- rzekł Diego. Pięć naglę zaczął się wybudzać, Luther popatrzył na niego.
-Jeśli na mnie zwymiotujesz przysięgam...
-Wiesz co jest zabawne przechodzę okres dojrzewania już drugi raz...A ja wypiłem całą butelkę, prawda- powiedział ze śmiechem Pięć.
-Tak to jest jak ukochany świat odchodzi w zapomnienie- dodał.
-Poof i już go niema, a w ogóle o czym gadacie?
-Dwoje ludzi w maskach zaatakowali wczoraj akademie- rzekł Luther.
-Szukali ciebie. Skup się czego chcieli?- zapytał Diego.
-Hazel i Chacha- odpowiedział.
-Kto?
-Nie cierpię ksywek.
-Najlepsi z najlepszych, poza mną oczywiście.
-W czym?
CZYTASZ
The Umbrella Academy ~ Numer Zero ~
AcciónThe umbrella academy Pisanie książki rozpoczęło się 4 kwietnia 2021r Zakończenie książki ??? W historii mogą występować przekleństwa ‼️ Nie posiadam żadnej postaci oprócz numeru Zero z serialu The umbrella academy, także w celach pisania książki zmi...