Pov. Trzecia osoba
-Siadaj- powiedziała Chacha do Hazela, który usiadł na wannie. Zaczęli się k kłócić o ich wcześniejsze akcje, aż nagle krzyknął Klaus.
-Jan mówi, że jesteś prawdziwym mężczyzną!- Zdenerwowana Chacha podeszła do niego i zakleiła mu usta taśmą i wróciła do łazienki.
Nagle do pomieszczenia wchodzi kobita z bronią podchodzi do niego, a ten daje jej sygnał głową, że ktoś jest w łazience. Kobieta kiwa i rozwiązuje go, nagle drzwi od łazienki się otwierają i wychodzi z nich mężczyzna, a ona strzela w jego kierunku.
-Policja, rzuć broń bo strzelam!
-Wychodzę nie strzelaj- powiedział i rzucił broń na ziemie i wyszedł z rękami w górze.
-Ręce na głowę!
-Dobrze, ale nie strzelaj.
Kobieta zbliża się do niego, gdy nagle słychać odgłos strzału, i Eudora pada na ziemie.
-Hazel.
-nie uciekł daleko.
-Mamy inny problem- powiedziała wskazując na brak teczki.
-Teczka!
-Kurde!
~~~
Klaus siedział teraz w autobusie ze zmęczeniem trzymając w rękach teczkę.
-Proszę niech będą tam pieniądze lub diamenty- mówił do siebie i otworzył teczkę i nagle zniknął.
~~~
Luther położył Piątkę na łóżku, a Diego manekina na krześle i podszedł do brata, który przyglądał się śpiącemu Piątce.
-Taki wał, a jak słodko w śnie wygląda.
-Wytrzeźwieje i będzie wredny jak zawsze- stwierdził Luther.
-Nie możemy tyle czekać, trzeba się dowiedzieć co go łączy z tymi ludźmi za nim ktoś inny się dowie- powiedział Diego.
-Te rzeczy o których mówił jak myślisz o co mu chodziło?
-Cii- uciszył go Diego i szedł powoli w kierunku drzwi, biorąc nóż do ręki by rzucić nim w stronę drzwi.
-Jeśli jeszcze raz rzucisz we mnie tym nożem to wniose oskarżenie!
-Czego chcesz Al?
-Nie jestem twoją sekretarką. Dzwonił jakaś kobita, potrzebuję twojej pomocy.
-Jaka kobieta?
-Jakaś detektyw, miała jakieś takie nazwisko Lactch czy coś.
-Patch. Potrzebuje pomocy.
-Czeka w tym motelu powiedziała, że znalazła twojego brata.- powiedział podając mu kartkę z adresem.
-Klaus- powiedział i szubko wybiegł.
-Jedź ja tu z nim posiedzę- oznajmił Luther.
~~~
-To kiedy ma być ta apokalipsa?- zapytał Luther.
-Nie znam dokładnej godziny, ale zostały nam cztery dni.
-Nie mogłeś wcześniej powiedzieć.
-A co za różnica?
-Wielka pomoglibyś my ci to powstrzymać!
-Już raz próbowaliście- odrzekł Pięć do brata.
-Znalazłem was wszystkich, wasze ciała.
-Umarliśmy?
-Straszna śmierć, byliście razem i próbowaliście powstrzymać tego, kto sprowadził koniec świata.
-Skąd wiesz?- spytał.
-To miałeś w dłoni gdy cię znalazłem- oznajmił i wyciągnął z kieszeni oko rzucając jej do Luthera.
-Pewnie wyrwałeś mu to przed śmiercią- stwierdził Pięć.
-Komu?
-No przecież mówię, że nie wiem.
-Z tyłu jest numer może namierzymy?
-Nie już próbowałem, to tylko kawałek szkła- rzekł, a Luther oddał mu oko. Nagle przez drzwi z hukiem wpadł Diego.
-Ty głupi gnoju wiesz co zrobiłeś- Diego miał zamiar uderzyć brata lecz powstrzymał go Luther.
-Precz z łapami małpoludzie!
-Dobrze ale się uspokój- powiedział, Diego kiwnął głową, a Luther postawił go.
-Nasz braciszek sporo zrobił od powrotu. Brał udział w strzelaninie u Griddy's i u braci Gimble, po tym jak ci w maskach wpadli do akademii, żeby go zaleźć!
-Nie wasza sprawa- odparł Pięć.
-Już jest zabili moją znajomą- powiedział, a Luther popatrzył się na niego.
-Co to za jedni?
-Pracują dla mojego byłego pracodawcy, jest tam taka kierowniczka wysłała ich żeby mnie załatwili, a jak znajoma Diega weszła im w drogę to jest sezon polowań.
-Teraz jest polowanie na nich, zapłacą za to!
-To błąd zabili już ludzi bardziej niebezpiecznych od ciebie- ostrzegł go Pięć.
-Zobaczymy- powiedział wychodząc.
-Diego stój!- krzyknął Luter, ten się zatrzymał i krzyknął z frustrowania.
-Co!
-A co z Zero, masz już te notatki od Klausa?- zapytał Luther, a Pięć był zdezorientowany tym o czym gadają.
-Niebyło go wtedy tam musiał uciec pewnie wrócił do akademii, sprawdzę to, Trzeba szybko to załatwić, jeżeli go spotkacie czy coś to każcie mu oddać te notatki bo jak nie to go zabije- powiedział i wyszedł.
-Po co wam Klaus i jakie notatki, co one mają wspólnego z Zero?- zapytał Pięć.
-A no tak nie było cię w tedy jak się okazało wszyscy byliśmy w błędzie i to tak naprawdę ojciec upozorował samobójstwo Zero, a te notatki mają pomóc Pogo w wybudzeniu jej bo jej ciało było przez te wszystkie lata nie przytomne w podziemiach akademii, ale notatki zaginęły i ukradł je Klaus więc dla tego Diego go szuka, by ocalić ją- wyjaśnił mu wszystko Luther.
Piątka był w szoku, okazało się, ze Zero nie zrobiła nic złego, a on powiedział jej te słowa gdy ja widział, tylko dlaczego ją widział, tak jakby była duchem skoro z wyjaśnień jego brata żyła i była tylko nieprzytomna..?
~~~
(A/N: nowy rozdział jeśli się podobał możesz zostawić ⭐i komentarz. Następny rozdział będzie pewnie jutro)
CZYTASZ
The Umbrella Academy ~ Numer Zero ~
ActionThe umbrella academy Pisanie książki rozpoczęło się 4 kwietnia 2021r Zakończenie książki ??? W historii mogą występować przekleństwa ‼️ Nie posiadam żadnej postaci oprócz numeru Zero z serialu The umbrella academy, także w celach pisania książki zmi...