Pov. Trzecia osoba
-Tutaj...-wszyscy usłyszeli czyjś głos za sobą, odwrócili się i zobaczyli za sobą Zero, która usiadła przy stole, Luther i Pięć byli zdziwieni jej widokiem, oprócz Klausa, który wieczorem ją wybudził.
-Chcesz się czegoś napić?- spytał Klaus siostry, ta pokiwała tylko głową.
-Czego?
-Coś mocnego- rzekła.
-O to może czarna kawa?- zaproponował.
-Bardziej chodziło mi o coś z procentami- powiedziała zmęczonym głosem.
-O... no dobrze- powiedział zaskoczony, ponieważ dziewczyna w dzieciństwie zawsze była przeciwna piciu jakiegokolwiek alkoholu.
-Nie jesteś za młoda by pić?- spytał dalej zdziwiony Luther, ale ona popatrzyła się tylko na niego.
Jej twarz była zmęczona, blada i miała straszne sińce pod oczami tak jakby nie spała, przez bardzo długi okres, a także jej oczy były zaczerwienione i zmęczone od płaczu. Pięć nagle się odezwał.
-Jak się obudziłaś?
-To dzięki Klausowi.
-Tak to prawda!- krzyknął podając siostrze małą butelkę alkoholu i szklankę.
-Jeszcze ci nie podziękowałam, więc dziękuję- powiedziała w stronę brata, a on się uśmiechnął do niej.
-Jak ją wybudziłeś przecież zgubiłeś notatki ojca? Chyba, że je znalazłeś?- dopytywał Pięć.
-No przecież wywołałam ojca i mi powiedział, że za jego portretem w gabinecie jest skrytka w, której jest szczepionka i tom szczepionką obudziłem ją- wyjaśnił.
-W każdym razie Zero należą ci się przeprosiny...- zaczął mówić Piątka, ale Zero mu przerwało.
-Nie chcę żadnych przeprosin!- krzyknęła.
-Dobrze, ale musimy porozmawiać...- zaczął Luther, ale nie dane mu było skończyć.
-Nie mam siły- powiedziała dziewczyna, wzięła butelkę alkoholu i zaczęła iść w stronę wyjścia.
-Jak to jesteś zmęczona... Praktycznie spałaś przez ten cały czas- rzekł Luther.
-Tak Luther! Dokładnie spalał przez ten cały czas!- krzyknęła i zaczęła wychodzić.
-A gdzie idziesz?- spytał Klaus.
-Coś załatwić.
Piątka chciała iść za nią, ale ona to zauważyła.
-I chcę być sama- oznajmiła i wyszła zostawiając ich samych.
-Jak się obudziła to nie mówiła tak dużo- rzekł Klaus.
-A jak ją wybudziłeś?
-No więc jak rozmawiałem z ojcem zaczęliśmy się sprzeczać i wogule, potem zapytałem się właśnie o nią, a on wskazał na coś popatrzyłem się tam...
-I co tam było?
-Ona siedziała skulona i zapłakana... Potem ojciec powiedział, że za jego obrazem w gabinecie jest skrytka w w tej skrytce szczepionka dzięki której on się obudzi.
-Podałeś jej tą szczepionkę?- pytał Luther.
-No tak i po ten się obudziła, krew zaczęła lecieć z jej nosa, więc ja wytarłem i spytałem czy mam z nią zostać ona tylko zaprzeczyła, a gdy wychodziłem powiedziała przepraszam...
-Za co niby przepraszała?
-Nie wiem, ale jak przyjdzie będzie trzeba się jej spytać- stwierdził Pięć.
~~~
Diego siedział w celi, nagle do środka wszedł policjant.
-Musisz mnie z tond wyciągnąć- powiedział.
-Nie mogę, przenoszą cię do innego aresztu.
-Nie zabiłem Patch.
-Wiem, ale to nie mnie masz przekonać- powiedział a Diego zaczął się na niego wydzierać.
-Pieprzysz! I wiesz o tym!
-Byłeś w tym motelu i jednak wasza relacja była burzliwa.
-Ona tak mówiła?- spytał.
-Co?
-Mówiła, że to był burzliwy związek?
-A co za różnica?
-Dla mnie wielka. Odpowiedz.
-Ja to tak nazwałem. Pozwalała ci na wiele nie rozumiałem tego.
-Może to miało coś wspólnego z naszym burzliwym związkiem- stwierdził Diego.
-A może wiedziała, że chcesz pomagać ludziom tak jak ona... Powodzenia- powiedział i podał mu rękę.
Naglę do celi wszedł inny policjant.
-Coś się stało?- spytał.
-Przyszła tu taka jedna i chcę się zobaczyć z nim- oznajmił.
-Mam ją wpuścić?
-Kto to?
-Nie wiem, jakaś młoda dziewczyna, to mam ją wpuścić, czy nie?
-Wiesz kto to może być?- spytał się Diega, ale on pokręcił Głową.
-Dobra powiedz, że może, ale tylko na chwilę- oznajmił i wyszedł
Diego zastanawiał się kto chce się z nim widzieć, gdy tak myślał drzwi się otworzyły i weszła przez nie Zero.
CZYTASZ
The Umbrella Academy ~ Numer Zero ~
AcciónThe umbrella academy Pisanie książki rozpoczęło się 4 kwietnia 2021r Zakończenie książki ??? W historii mogą występować przekleństwa ‼️ Nie posiadam żadnej postaci oprócz numeru Zero z serialu The umbrella academy, także w celach pisania książki zmi...