Dziś jest mój drugi dzień w nowej szkole! Jestem bardzo zadowolona jak i moja ciocia!
Ciocia : Kochanie rodzice byliby z ciebie dumni tak jak ja teraz
Bardzo ją kocham, zawsze mnie wspierała, chociaż pierwszego dnia gdy wróciłam oczywiście był jej chłopak u niej i tak to już jej chłopak.. naprawdę nie wiem co ona w nim widzi ale o gustach się nie mówi bardziej nie rozumiem jej zachowania pomimo że ją bardzo kocham to i tak we wszystkiemu mu ufa na przykładzie właśnie z wczoraj.
Po tym jak się pochwaliłam o tym że dostałam się do mojej wymarzonej szkoły + pokazałam jej jakie były moje wyniki z egzaminów pisemnych
Polski : 65%
Matematyka : 55%
Angielski 70%
Z Matematyki jestem bardzo dumna bo jestem w tym no nie za dobra ale pomimajac to po tym ona na mnie naskoczyła tak nagleCiocia : Cieszę się bardzo ale muszę ci teraz powiedzieć że jestem teraz w związku i dowiedziałam się jak go traktujesz pod moją nieobecność.. jestem bardzo rozczarowana twoim zachowaniem
I to właśnie minus ona jest zbyt ufna, naiwna i czasami nawet jest po czyjejś stronie niż mojej tak samo jest teraz ja jedynie przeprosiłam ją jak i jej "chłopaka" bo nie miałam sił się z nimi kłócić, wtedy odrazu poszłam spać bo czemu nie.
I tak właśnie wyglądał wczorajszy dzień
Po porannych porządkach ubrałam się w mundurek I udałam się do szkoły. Niestety też nie było mi iść w spokoju bo czułam na sobie czyiś wzrok wtedy pomyślałam że gorzej być nie może.. Ale na moje cudowne życie to właśnie jest możliwe.
Zobaczyłam trzy dziewczyny z mojej dawnej szkoły które miały również Quirk ale niestety nie udało im się zdać by iść do tej samej szkoły co ja, w tym momencie mnie zaczepiły: ooo czy to nie czasami nasza najlepsza przyjaciółka? HAHAHAHA
Ja : Naprawdę masz siłę jeszcze się na mnie wyżyć? bo nie zdałaś do tej szkoły gdzie ja jestem?
: Ty szmato!
Wtedy sie tego nie spodziewałam bo mnie uderzyła i to mocno.. w twarz i przy okazji celnela w mój nos z którego zaczeła lecieć czerwona ciesz..
Obiecałam sobie że będę używać mojego quirku tylko do złoczyńców i w taki sposób dostałam następnym cios w brzuch.: Najwidoczniej tych pineskek w twoich butach było za mało byś przestała tak pier#&@olić!
Pomyślicie pewnie czemu się nie obroniłam bo jednak to one zaczęły ale wtedy mi się przypomniają moi rodzice którzy by mogli być zawiedzeni moim zachowaniem udając się w bójkę.
Po tym mnie zostawiły i poszły do normalnej szkoły dla ludzi bez quirk a ja w tym czasie otrzepałam moje ciuchy i wtarłam krew z nosa
??? : Mei?! O matkooo co ci się stało?!
Ja : Uraraka?
Uraraka : Jeju wszystko dobrze? Pomóc ci?
Ja : To nic takiego wywróciłam się..
Uraraka : Coś w to nie wierzę, ktoś cie pobił? Czemu się nie obroniłaś?
Ja : Przepraszam..
poprostu nie mogłam..Uraraka : Nie przepraszaj mnie... Mei ważne jest twoje zdrowie ale okej chodz pojdziemy razem okej?
Ja : jasne ( po czym się delikatnie uśmiechnęłam)
Wtedy tylko jedna osoba naprawdę widziała-
Kiedy byłyśmy już w szkole poszłyśmy do recovery girl by mnie zobaczyła pomimo moich uwagą że nic mi nie jest i wszystko dobrze ze mną Uraraka mnie nawet nie słuchała i bez pytania mnie tam zaprowadziła
Recovery girl : nic ci nie będzie dziecko, to tylko małe zadrapania ale zostań tutaj jeszcze na chwilkę
Wtedy pani usłyszała coś niepokojącego w radiu i natychmiast podgłosiła
: Stała sie dziś okropna tragedia w szkole licealnej na uczniów klasy 1d spadł sufit i tylko przeżyło parę osób prócz niestety trzech dziewczyn o imieniu Yui, Monika,Vanessa . Z tego co wiemy budynek był źle wybudowany oraz bę-
W tym momencie pani Recovery girl przyciszyła radio i odezwała się
: Okropna tragedia biedne dziewczynki...Ja natomiast siedziałam jak słup i analizowałam imiona dziewczyn które właśnie dziś mnie pobiły.. nie mogłam uwierzyć pomimo że się nie rozumiałyśmy to i tak nikt nie zasługuje na taką śmierć...
Niestety pomyślałam o tym że to mogła być moja wina że ściągnęłam na nie tylko takie nieszczęście, najwidoczniej Uraraka to zauważyła i mnie przytuliła delikatnie po czym powiedziała pani że już musimy iść na lekcje.W sali trochę się uspokoiłam dzięki temu że parę osób do mnie podeszło pogadać co się stało bo miałam mały plasterek na twarzy, pocieszyło mnie to delikatnie I gdy już wybił dzwonek czekaliśmy tylko na naszego nauczyciela który spóźnił się 20 minut mówiąc że coś mu wypadło i odrazu sie mnie zapytał
Aizawa Shouto : Wszystko dobrze z tobą?
Ja : A-ah upadłam na chodniku haha łamaga ze mnie i się stało tak jak teraz to wygląda (z całych moich sił uśmiechnęłam się by wyglądało to dobrze)
Fałszywy uśmiech
Aizawa Shouto : Następnym razem patrz bardziej pod nogi no a teraz ja idę spać a wy przeczytajcie rozdział na 10 stronie...
Powiedział tak jakby miał już naprawdę dość pomimo to że przed chwila przyszedł po czym schował się w swoim śpiworze i zasnąłCała klasa nie wiedziala jak na to zareagować i poprostu mówili szeptem do siebie lub jak niektórzy czytali rozdział
Deku : H-h-hej Mei chciałem sie zapytać jak działa twój Qui-rk..
Ja : Jasne ale po co ci to wiedzieć?
Deku : e-eh zapisuje sobie ciekawe quirki które mogę tylko jedynie zauważyć i właśnie wtedy na tych testach z robotami zobaczyłem cię jak uratowałaś Urarake
Ja : Ah rozumiem wiesz dziękuję, mało osób mi tak mówi a więc -
(Po wytłumaczeniu)
Deku : wow i możesz wtedy regenerować swoją siłę?Ja : Chyba tak heh coś jeszcze?
Deku : N-nie, dziękuję i t-tak
I tak właśnie minęły mi lekcje na spokojnie po czym gdy już miałam wracać postanowiłam że pojde do schroniska zobaczyć jak się trzymają kotki. Gdy byłam już na miejscu zobaczyła znaną mi czuprynę-

CZYTASZ
Yandere Aizawa Shouta x OC
FanfictionJest to opowiadanie o Mei która została sama z ciocia po śmierci rodziców. Wtedy bohaterka postanawia sama zostać bohaterem i pomagać innym, by ktoś nie czuł tego samego bólu co ona Ale Jest mały problem Ktoś już ją sobie wybrał jako miłość życia...