19

244 9 1
                                    

...,po chwili poczułam delikatny głos przy moim uchu...

Aizawa : Wstawaj jesteśmy na miejscu

Mei : Mmmm, jeszcze chwilkę proszeee

Aizawa : Troche długo spałaś, dość tego dobrego chodz

Otworzyłam oczy i gdy zobaczylam jak Aizawa stoi przy drzwiach i czeka na mnie, nałożyłam na siebie tylko bluzę i poszlam w jego kierunku.

O dziwo na miejscu w którym byliśmy znajdowała się cudowana łąka a z daleka widac mały domek, było już po 23 dzięki czemu widok wydawał się jeszcze ładniejszy. Przepiękne gwiazdy świeciły bardzo mocno tak samo z Księżycem, nie mogłam się napatrzec na ten cudowny widok.
Po chwili Aizawa złapał mnie w okolice mojej tali I przybliżył do siebie wtulajac się w moje włosy

Aizawa : Pięknie tutaj

powiedzial zaspanym głosem

Mei : Prawda, jest tutaj tak magicznie o tej porze, nie spodziewałam się że kiedys takie miejsce znajdę

Mówiąc to patrzyłam się z wielkim zafascynowaniem w miejsce w którym właśnie się znajdowałam, po chwili czułam wzrok na sobie i oczywiście spodziewałam się że to Aizawa się tak na mnie patrzy i oczywiście zgadlam. Odwrocilam się glowa w jego stronę, zauważyłam szczęście w jego oczach ta cała zaistniałą sytuacją ale i też zmecznie, co prawda Aizawa bardzo mało spal i tym bardziej po zdarzeniach z dzis musi być bardzo zmęczony, oczy miał trochę czerwone a włosy delikatnie nieulozone ale bardzo ładnie pachniały, na dodatek miał delikatne wory pod oczami oraz malutki zarost na twarzy. Tak stojąc z nim w ciszy i przyglądając mu się, nagle musiał przerwać tą piękna ciszę mowiac..

Aizawa : Hej, chodźmy już do budynku, troche tutaj zimno. Pomożesz mi wypakować niektóre rzeczy z pojazdu okej ?

Mei : Tak, oczywiście ale to jest aż takie ważne ?

Aizawa : Nieee to tylko małe drobiazgi

Mei : No właśnie to może sobie odpoczniesz ? jesteś widze mega zmęczony i nie mow że nie, a to nie zdrowe tak się katowac..

powiedzialam to I przy okazji się naburmuszylam, irytując się w jaki sposób patrzy się na mnie Aizawa.
Natomiast on puścił mnie i skierował mnie w jego stronę i myslalam ze bedzie chcial mi coś powiedzieć albo kazac cos zrobić lecz zamiast tego poglaskal moje włosy I pocałował w policzek przyglądając mi się z bliska

Aizawa : Wiesz.. jestes mega przekonujaca, lepiej jak zamknę wóz i pojde spac, masz rację kotek

Moje serce mocno zabiło, nie wiem czemu ale czułam się bardzo miło kiedy to zrobił, to tak jakby stado motyli zawitało w moim żołądku to bylo bardzo przyjemne ucziecie ktore chciałabym by towarzyszylo mi caly czas natomiast ja stając dalej jak osłupiała w tym samym czasie Aizawa poszedł w stronę wozu po czym go zamknol a potem udał się w stronę domu otwierajac go innymi kluczami. Po chwili ogarnęłam co się dzieje i udałam się idąc jego stronę niestety nie zdarzyłam wejsc razem z nim do mieszkanie tylko on wszedł pierwszy, dlaczego przyspieszyłam troche krok, na miejscu zauważam jak Aizawa kręci się i oglada wszystko po kolei. Nie powiem naprawdę dom jest bardzo ładny, taki malutki ale jest w nim wszystko co potrzebne, tak jak to się mówi "ciasne ale własne", jednak po sekundzie sama weszłam do srodka i zaczełam ogladac piękno tego domku, tak sie zamyslilam i zapatrzyłam że nie uslyszlam jak Aizawa mnie woła

Aizawa : Mei slyszysz mnie ? halo ?

Mei : Oh, tak słyszę przepraszam,
poprostu zapatrzyłam się w ten piękny dom, tutaj jest tak ladnie a za razem uroczo

Yandere Aizawa Shouta  x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz