16

279 15 4
                                        

Wstałam z bólem głowy, wiedziałam że ten dzień nie będzie najlepszy. Następnie udałam się do szafki z tabletkami przeciw bólowymi po tej czynności zdałam sobie sprawę że jestem sama w domu ponieważ nigdzie nie usłyszałam zmęczonego jak zwykle Aizawy, więc tak oto zaczelam poszukiwania jakieś kartki z powiadomieniem mnie że idzie do pracy lub że na chwilę wyjdzie. Tak jak się spodziewałam znalazłam na komodzie bardzo mała karteczkę

" Musze udać się na chwilę do pracy za 2 godziny będę dozobaczenia
  
                                                Aizawa~ "

Tak oto wpadłam na idealny pomysł by udać się do sklepu po produkty na śniadanie bo znając Aizawe w kuchni są same pustki a do sklepu pozwolił mi wychodzić więc nie widzialam w tym żadnego problemu.

Gdy wyszłam z domu odrazu udałam się do najbliższego sklepu spożywczego lecz niestety nie tylko ja tam byłam.... bylo od cholery dużo ludzi więc tak oto długo mi zajęło samo stanie w kolejce, chodz kupiłam wszystko co było mi potrzebne na śniadanie to oprócz tego kupiłam gotowe zapiekanki, zawsze lubialam je jeść jak nie chciało mi się gotować.

Wiec i po paru godzinach wyszłam w końcu ze sklepu lecz w drodze do domu napotkał mnie duży problem w którym złoczyńcy zaatakowali i niestety nie mogłam nic zrobił bo sama bylam jedna z ich zakładników. Zaatakowali po ciuchy udając cywili by później wziac nas na zakładników. Staralam sie wyglądać na nie wystraszona małą dziewczynkę, starałam się każdego uspokoić by sytuacja się nue pogorszyła lub stałoby się coś gorszego. Tak oto przyszli w końcu bohaterowie oczywiście rzucając się na złoczyńców nie patrząc na wystraszonych zakładników. Po paru minutach nareszcie udalo się zwyciężyć bohaterom i wtem pomału nas wyciągnęli zapewniając że nic nam nie grozi oczywiście czułam na sobie wzrok czyiś lecz nie wiedziałam kogo konkretnie i z moich rozmyśleń podszedł do mnie jeden z bohaterów

??? : Hej wszystko wporzadku ?

Mei : Ah tak.. dziękuję za pomoc

??? : Nie musisz mi dziękować, nie mógłbym zostawić taka damę i na przyszłość mow do mnie Hawsk

Mei : O-oh Dobrze, pomimo to jeszcze raz dziękuję i przepraszam ale muszę się udać do domu, miło było cie poznać Hawsk

Ale ona jest śliczna...

Nie czekając na odpowiedzieć udałam się szybko do domu w którym spotkałam trochę złego Aizawe

Aizawa : No witam

Mei : H-hej jak tam? Heh

Aizawa : Oj dobrze wiesz o co mi chodzi

Mei : Przepraszam... Ale to nie moja wina w sklepie były duże kolejki a później byłam zakła-

Wtedy Aizawa natychmiast mnie przytulił

Aizawa : Rozumiem ale martwiłem się o ciebie, bardzo szybko pakujesz się w kłopoty.. proszę następnym razem bądź bardziej ostrożna okej?

Mei : Okej, tooo może zrobie nam śniadanie? Co ty na to?

Aizawa : No dobrze, a może ci pomogę?

Mei : Nienienie ty odpoczywaj cały czas pracujesz jesteś bardzo zmeczony na razie połóż sie i zajmij się soba, dobrze

Aizawa : Ehh niech ci będzie ale następnym razem ja robie śniadanie

Mei : Dobrze dobrze...

(Parę minut później)

I tak oto po zjedzeniu śniadania położyłam się na kanapie razem z Aizawa przytulając się do siebie niestety ta cudowna chwilę przerwał nam dzwonek w telefonie Aizawy

Mei : Nie odbierzesz?

Aizawa : Taktak zaraz odbiore...

Mei : Czyli nie..

Tak oto trwała cisza dopóki się znowu się odezwałam

Mei : A może przynajmniej sprawdzisz kto to?

Aizawa : Po co?

Mei : No jeśli to ktoś ważny?

Aizawa : Nie ma nikogo ważniejszego od ciebie to po pierwsze a po drugie mam teraz czas wolny, chce go najlepiej wykorzystać

Mei : No taktak

Aizawa : Nie rozumiem po co tak się tym interesujesz poprostu cieszmy się ta chwila spędzona razem..

Mei : Eh pewnie masz racje jak zawsze

I tak oto usnęliśmy wtuleni w siebie lecz niestety nie na długo ponieważ znów zadzwonił telefon

Mei : *ziewa moze jednak odbierz..

Aizawa : Eh niech będzie..

Powiedział znudzonym jak i zaspanym głosem pomału sięgając do stolika na którym byl telefon

Aizawa : Halo?
                Mhm
                Taktak rozumiem
                Za 15 minut będę
                Dobrze, dowidzenia

Mei : I kto dzwonił?

Aizawa : Dyrektor ze szkoły.. ma jakąś ważna informacje i nauczyciele mają przyjść..

Mei : Oh rozumiem.. No to ja się tutaj położe a ty leć tam do szkółki

Aizawa : A ty nigdzie nie wychodz rozumiemy się?

Mei : Tak tak wiem niebezpieczeństwo bla bla rozumiem wszystko tylko proszę daj mi pospać trochę

Aizawa : Dobrze śpiochu.. dobranoc

Po tych słowach pocałował głowę Mei a następnie pomału się ubierając poszedł w stronę wyjścia natomiast Mei odrazu usneła

Pov Aizawa

Matko boska dlaczego akurat w najlepszym momencie cos sie musi dziać.. Ale niestety jestem nauczycielem mam nadzieję że przynjamniej sprawa będzie ważna..















[Nie mogę przestać o niej myśleć..]




hello ogólnie długo mnie nie było ale to z powodu szkoły itp a więc teraz to moja ostatnia napisany prze ze mnie rozdział a resztę dokończy za mnie znajoma która jest wielka fanką Aizawy

przykro mi ale w tym roku mam egzaminy zawodowe jak i zajęcia plastyczne i ciężko znaleźć u mnie czas.. i nie powiem ale wena też mi odeszła

pamiętajcie kochani jesteście wystarczający i jedzcie i pijcie wode mam nadzieję że u was wszystko dobrze

<3 papa

A i chce przeprosić za różne błędy podczas pisania 🙏

Yandere Aizawa Shouta  x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz