15

320 23 2
                                        

Tak i minęło parę dobrych dni, Mei się przepisała na inny zawód by badać i pomagać zwierzęta natomiast już się przyzwyczaiła do Aizawy i nawet tego co zrobił. Polubiła go od nowa wiedząc że jest jej z nim dobrze i na razie nie chce tego tracić, tak oto nasza główna bohaterka właśnie rozpoczyna kolejny dzień

Ehh tak mi się dobrze spało nie chciałam jeszcze wstawać... jedyne co mnie wyrzuciło z łóżka to ten cudowny zapach z kuchni, odrazu wstałam i szybko udałam się w miejsce w którym tak pysznie pachniało

Aizawa : Dzień dobry

Mei : Witaaaamm, co tam pysznego robisz?

Aizawa : Robie naleśniki a ty idz się lepiej naszykuj bo cały dzień nie będziesz raczej siedziec w piżamie

Mei : Taktaktak już chwila..

Podeszłam do blatu by się napić trochę wody i poczułam na sobie czyjeś ręce

Spojrzałam się w jego stronę on chyba wziął to spojrzenia za "nie dotykaj mnie" i gdy już mial się odsunąć ja go szybko przytuliłam i twarz wsadziłam w jego koszulke

Mei : Ja lubię przytulasy hehe

Nie dostałam ani odpowiedzi ani komentarza jedyne co to pocałował mnie w czoło i udał się dokończyć naleśniki żeby się nie spaliły..

A ja w tym czasie udałam się się pokoju i ubralam na siebie czarne jeansy i czarna koszulke z delikatnym golfikiem następnie ruszyłam do łazienki. Po tym udałam się do kuchni i tam już czekało na mnie pyszne śniadanko

Mei : Dzienkuję <3

Aizawa : Nie ma za co, będę się już zbierał do pracy więc siedz lepiej w domu bo ostanio niebezpiecznie się bardziej stało, dobrze ?

Mei : Ajaj kapitanie

Aizawa : Czasem zachowujesz się jak małe dziecko..

Mei : Ej! Nieprawda...

Aizawa : Ta już ci wierzę, dobra to ide dozobaczenia

Mei : Miłego dnia!
Wtedy podeszłam do niego od tyłu i przytuliłam

Spodziewałam się tego co zawsze lecz dziś po tym jak oddał mi przytulasa pocałował mnie nie w głowę, nie w policzek a w usta delikatnie po czym się uśmiechnął i wyszedł ja gdy ogarnęłam co się stało bylam cała czerwona..

Mei : C-co to było-o..

(Po śniadaniu)

Poszlam do salonu i tak oto ogladalam telewizję lecz długo to nie potrwało bo usnęłam i tak wstałam oto o 14

Mei : ŻE CO!?

odrazu pobiegłam do kuchni by zrobić coś na obiad i tak oto zrobilam domowe zapiekanki które najlepiej mi wychodziły i każdemu smakowały jak ze pierwszy raz dla Aizawy jak i dla mnie robie obiad/kolację starałam się z całych moich umiejętności kulinarnych by było przepyszne. Zazwyczaj na obiad albo kolacje zamawiamy jedzenie ponieważ obu nam sie nie chce go robić a jako że Aizawa dość często dla mnie robił śniadania postanowiłam sie odpłacić

Tak oto zajęło mi ze wszystkim do 16 więc nie musialam długo czekać na Aizawe

Aizawa : Jestem już

Ja odrazu wyszłam z Kuchni z fartuszkiem nałożonym do Aizawy

Mei : Chodz jeść

Aizawa : Zamówiłaś coś?

Mei : Nieee, sama coś zrobilam!

Wzielam go za rękę i zaprowadziłam zaprowadziłam Kuchni biorąc od niego kurtkę i wieszając na wieszaku

Mei : Tada!! Nawet postaram się byś miał na swojej kształt kota bo wiem jak bardzo je lubisz

Aizawa : Oh to miłe z twojej strony

Mei : No wieemm a teraz chodźmy jeść

Wtedy usiadłam kolo Aizawy i czekałam na moment aż spróbuje, gdy nastąpił ten moment już się miałam go pytać jak mu smakuje lecz mnie wyprzedził

Mei : Eeee  i ja-

Aizawa : Przepyszna

Mei : Oh dziękuję, staram się jak najbardziej by smakowała idealnie

Aizawa tylko odłożył na chwilę jedzenie i przytulił się do mnie dziękując

(Po zjedzeniu)

Mei : Uff ale się najadłam..

Nigdy więcej tyle nie zjem, mowilam to idąc w stronę kanapy nie patrząc że za mna idzie i Sensei. Gdy się położyłam odrazu poczułam na sobie ciężar wspomniany już wcześniej

Mei : Jesteś zmęczony,  co?

Aizawa : Też

Mei : Okej? Sensei to może zrobie ci cos ciepłego do picia?

Aizawa  : Po pierwsze nie mów do mnie Sensei nie jestem twoim nauczycielem a jak bym był to i tak mówi mi po imieniu, Po drugie nie chce nic poprostu posiedz trochę ze mną

Mei : Okej

I tak zaczelam się bawić jego włosami i tak wyszło że mu je związałam

Mei : Zobacz, nie lepiej ci jest w związanych włosach?

Aizawa  : Czasem zależy czy mi się chce

Mei : Mogłam się spodziewać...

Tak ja można było się spodziewać zachciało mi się ziewac i tak oto usnełam parę minut później przytulona do tego gamonia

Nie chce nic zmieniać jest teraz idealnie,
Jest mi teraz tak dobrze,
Czuje się naprawdę szczęśliwa,





Lecz nic nigdy nie trwa wiecznie..

735 słów  <3

Yandere Aizawa Shouta  x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz