6. Kolejna ofiara

258 34 50
                                    

Aoyama leżał na plecach. W klatce piersiowej miał olbrzymią ranę. Jego oczy były szeroko otwarte, a na twarzy widać było przerażenie. 

Okno w jego pokoju było rozbite, a ciało leżało na wzburzonej pościeli. Wyraźnie było widać ślady szarpaniny. 

- Co się stało? - Cały czas próbował się dowiedzieć Deku. 

- Aoyama nie żyje. - Odpowiedział mu głos znikąd. Dopiero po chwili zorientował się, że to była Hagakure. 

- Jak? - Dopytał Izuku, próbując przejść bliżej. 

- Rozejdźcie się wszyscy! Zbierzmy się na dole! - Zareagował Iida. Klasa go posłuchała, bez zbytniego szemrania idąc na dół. 

Izuku wykorzystał ten moment i podszedł bliżej pokoju zamordowanego. Zauważył, że to samo zrobił Bakugo. Obydwoje stanęli po dwóch stronach drzwi i w milczeniu obserwowali pomieszczenie. 

Aoyama leżał w łóżku. Miał szeroko otwarte oczy i twarz zastygłą w wyrazie przerażenia. Kołdra i prześcieradło były ubrudzone czerwoną cieczą. 

Pościel leżała w nieładzie. Wydawało się, że Aoyama walczył o przetrwanie. Okno było wybite i to na nim skupił się wzrok Izuku. 

- Idziesz? - Zapytał się go Todoroki. 

- Tak. - Odpowiedział mu w roztargnieniu chłopak. Poszedł za nim, zostawiając Bakugo samego. 

Zebrali się w jadalni. Niemalże odruchowo każdy zajął swoje miejsce. 

- Spokojnie! - Iida wyraźnie nie był spokojny. Machał rękami jak szalony i mówił głośniej niż zwykle. - Od dzisiaj będziemy spać w dwuosobowych pokojach, dla bezpieczeństwa. 

- To nic nie da. - Odpowiedział mu Izuku, czym skupił na siebie uwagę wszystkich. 

- Czemu tak sądzisz? - Zapytała go Momo. 

- Jak ten ktoś wszedł? 

- Przez okno. - Odpowiedziała mu niepewnie czarnowłosa. Chłopak pokręcił przecząco głową. 

- Ono było wybite od zewnątrz. Ktoś nim uciekł, nie wszedł. 

- To jeszcze nic nie znaczy! - Zareagował nerwowo Iida. - Przecież ktoś mógł wejść drzwiami lub jakimś innym sposobem! 

- Przecież zamknęliśmy wszystkie drzwi i okna. - Powiedziała Momo. Jiro kiwnęła głową, potwierdzając jej wersje. 

- Ale... - Tenya nerwowo się obejrzał po wszystkich. - Przecież wszyscy tu jesteśmy! Gdyby morderca był jednym z nas, jak by wszedł z powrotem? 

- Miał klucz, kum. - Odpowiedziała Tsuyu. 

- A skąd go miał? 

- Wczoraj wieczorem zostawiłam go na stole. - Odpowiedziała Momo. - Morderca musiał go wziąć. 

- Czyli... - Iidzie chyba zabrakło argumentów. Opadł bezwładnie na krzesło. Następne słowa powiedział słabym głosem. - Czyli pomiędzy nami jest zdrajca. 

- Zdrajca UA... - Powiedziała cicho Uraraka. 

- Co mamy z tym zrobić? - Powiedziała Momo, chowając twarz w dłoniach. Jiro objęła ją ramieniem, jakby chciała dodać jej sił. 

- Przede wszystkim, trzeba się dowiedzieć kim on jest. - Powiedział Deku. - Iida, teraz chyba trzeba zbadać ciała. 

- Trzeba poczekać na policję! - Powiedział z naciskiem chłopak. 

- Ale jak chcesz ją powiadomić? - Zapytał z sensem Izuku. 

- Pobiegnę do miasta! - Odpowiedział z napięciem w głosie chłopak. - Sam to zrobię i zawiadomię policje! 

Zdrajca UAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz