Aoyama leżał na plecach. W klatce piersiowej miał olbrzymią ranę. Jego oczy były szeroko otwarte, a na twarzy widać było przerażenie.
Okno w jego pokoju było rozbite, a ciało leżało na wzburzonej pościeli. Wyraźnie było widać ślady szarpaniny.
- Co się stało? - Cały czas próbował się dowiedzieć Deku.
- Aoyama nie żyje. - Odpowiedział mu głos znikąd. Dopiero po chwili zorientował się, że to była Hagakure.
- Jak? - Dopytał Izuku, próbując przejść bliżej.
- Rozejdźcie się wszyscy! Zbierzmy się na dole! - Zareagował Iida. Klasa go posłuchała, bez zbytniego szemrania idąc na dół.
Izuku wykorzystał ten moment i podszedł bliżej pokoju zamordowanego. Zauważył, że to samo zrobił Bakugo. Obydwoje stanęli po dwóch stronach drzwi i w milczeniu obserwowali pomieszczenie.
Aoyama leżał w łóżku. Miał szeroko otwarte oczy i twarz zastygłą w wyrazie przerażenia. Kołdra i prześcieradło były ubrudzone czerwoną cieczą.
Pościel leżała w nieładzie. Wydawało się, że Aoyama walczył o przetrwanie. Okno było wybite i to na nim skupił się wzrok Izuku.
- Idziesz? - Zapytał się go Todoroki.
- Tak. - Odpowiedział mu w roztargnieniu chłopak. Poszedł za nim, zostawiając Bakugo samego.
Zebrali się w jadalni. Niemalże odruchowo każdy zajął swoje miejsce.
- Spokojnie! - Iida wyraźnie nie był spokojny. Machał rękami jak szalony i mówił głośniej niż zwykle. - Od dzisiaj będziemy spać w dwuosobowych pokojach, dla bezpieczeństwa.
- To nic nie da. - Odpowiedział mu Izuku, czym skupił na siebie uwagę wszystkich.
- Czemu tak sądzisz? - Zapytała go Momo.
- Jak ten ktoś wszedł?
- Przez okno. - Odpowiedziała mu niepewnie czarnowłosa. Chłopak pokręcił przecząco głową.
- Ono było wybite od zewnątrz. Ktoś nim uciekł, nie wszedł.
- To jeszcze nic nie znaczy! - Zareagował nerwowo Iida. - Przecież ktoś mógł wejść drzwiami lub jakimś innym sposobem!
- Przecież zamknęliśmy wszystkie drzwi i okna. - Powiedziała Momo. Jiro kiwnęła głową, potwierdzając jej wersje.
- Ale... - Tenya nerwowo się obejrzał po wszystkich. - Przecież wszyscy tu jesteśmy! Gdyby morderca był jednym z nas, jak by wszedł z powrotem?
- Miał klucz, kum. - Odpowiedziała Tsuyu.
- A skąd go miał?
- Wczoraj wieczorem zostawiłam go na stole. - Odpowiedziała Momo. - Morderca musiał go wziąć.
- Czyli... - Iidzie chyba zabrakło argumentów. Opadł bezwładnie na krzesło. Następne słowa powiedział słabym głosem. - Czyli pomiędzy nami jest zdrajca.
- Zdrajca UA... - Powiedziała cicho Uraraka.
- Co mamy z tym zrobić? - Powiedziała Momo, chowając twarz w dłoniach. Jiro objęła ją ramieniem, jakby chciała dodać jej sił.
- Przede wszystkim, trzeba się dowiedzieć kim on jest. - Powiedział Deku. - Iida, teraz chyba trzeba zbadać ciała.
- Trzeba poczekać na policję! - Powiedział z naciskiem chłopak.
- Ale jak chcesz ją powiadomić? - Zapytał z sensem Izuku.
- Pobiegnę do miasta! - Odpowiedział z napięciem w głosie chłopak. - Sam to zrobię i zawiadomię policje!

CZYTASZ
Zdrajca UA
Hayran KurguPo wielu atakach złoczyńców, klasa 1A w liceum bohaterskim UA zasłużyła na odpoczynek. Wspólnie ze swoim wychowawcą, Aizawą Shota, wyjechali nad morze. Wszystko zaczęło się cudownie. Atmosfera była miła, pogoda dopisywała. Pensjonat był cały do ich...