- To jakieś dziwne urządzenie. - Stwierdziła Uraraka.
Razem z Momo i Sero, siedzieli w kółku, dookoła urządzenia znalezionego podczas przeszukania w pokoju Kirishimy.
Oprócz metalowego czegoś, znaleźli także kilkanaście strzykawek, wypełnionych dziwną cieczą i tabletki. Żaden z nich nie wiedział do czego mogą służyć te rzeczy. Mieli nadzieje, że powie im to ich właściciel. Z własnej woli, lub pod przymusem.
- Skądś to kojarzę... - Mruknęła Yaoyorozu, bacznie obserwując znaleziony przedmiot.
Urządzenie było dość duże. Miało kształt prostokąta przynajmniej główna bryła. Sterczało z niego kilka anten. Były na nim nalepki z kodem kreskowym oraz ciągiem liczb i liter.
- Wiem! - Powiedział nagle Sero. Wszyscy zwrócili na niego wzrok. - Przypomina trochę router!
- Router?
- Urządzenie do internetu. Chyba widziałem ten konkretny w telewizji... Ma małe wymagania, czyli potrzebuje tylko prądu żeby działać. Ma tylko taką wadę, że ma dość słaby zasięg i ma duży rozmiar.
- Więc, Kirishima mógł się komunikować z... - Uraraka poczuła, że zasycha jej w gardle. Sądząc po spojrzeniach rzucanych przez resztę, nie tylko ona na to wpadła.
Zdrajca, dysponując tego typu urządzeniem, mógł bez problemu komunikować się z ligą złoczyńców. Co więcej - mógł w każdej chwili ich poprosić o wsparcie, lub przesyłać raporty.
- Musimy znaleźć jego telefon. Szybko. - Powiedziała twardo Momo. Nikt z nią nie dyskutował. - Ja pójdę do niego, sprawdzę czy nie ma czegoś w kieszeni. Wy sprawdźcie pokój. Jest duża szansa, że gdzieś go schował.
Czarnowłosa wyszła. Ochaco usłyszała jeszcze, jak mówi coś do Denkiego, czekającego na zewnątrz.
Tymczasem brązowowłosa zaczęła przeszukiwać na nowo pokój. Tym razem kładła się na ziemi i patrzyła w każdą, nawet najmniejszą szparę.
Nagle pewien szczegół zwrócił jej uwagę. Sięgnęła ręką pomiędzy biurko o ścianę i wyciągnęła stamtąd dość stary telefon.
- Mam! - Powiedziała, dając sygnał Sero, żeby przestał szukać.
Dziewczyna ostrożnie włączyła urządzenie. I, delikatnie mówiąc, zdziwiła się.
Ponieważ telefon miał na tapecie parę kotów. Słodkich, białych, puchatych kotów, w różowych obróżkach z dzwoneczkami.
Nie tego się spodziewała po męskim Kirishimie.
- Dasz? - Powiedział Sero. Odblokował telefon i zaczął coś klikać. - Musisz na to spojrzeć.
Była to rozmowa pomiędzy użytkownikiem telefonu, a kimś podpisanym jako "Mic/Yamada". Co dzień wysyłana była ta sama wiadomość - "wszystko dobrze".
- Mic? Jak Present Mic? - Zapytała Uraraka. Sero kiwnął głową.
- Wystarczy spojrzeć na kontakty. Ma Midnight, Nezu, All Mighta... Także innych bohaterów których znam ze słyszenia.
- Jak Kirishima miałby zdobyć te kontakty? I po co one by mu były?
- Nie wiem, ale to chyba nie jest jego telefon. Patrz, tutaj się pytał Nezu, czy na pewno jest załatwiony autobus... Midnight czy przyjdzie na zastępstwo...
- Czyżby to był! - Uraraka podniosła głowę znad urządzenia. - Telefon Aizawy?
- Nie wiem... Ale jest szansa.

CZYTASZ
Zdrajca UA
FanfictionPo wielu atakach złoczyńców, klasa 1A w liceum bohaterskim UA zasłużyła na odpoczynek. Wspólnie ze swoim wychowawcą, Aizawą Shota, wyjechali nad morze. Wszystko zaczęło się cudownie. Atmosfera była miła, pogoda dopisywała. Pensjonat był cały do ich...