Rozdział 15

2.7K 157 102
                                    

– Yoongi, wszystko w porządku? – spytał zmartwiony Taehyung, gdy zobaczył, że Min nie ruszył ani trochę swojego śniadania.

Siedzieli we trójkę przy stole w kuchni, w ciszy konsumując swoje jedzenie, lecz Yoongi od paru dni wydawał się jakiś nieobecny. Chodził z głową w chmurach, nic nie mówił, a teraz nawet nie jadł. Czyżby ich kąpiel zrobiła skazę na jego umyśle?

– Hm...? A, nie! Wszystko w porządku, tylko się zamyśliłem. – pokręcił głową, zabierając się za swój posiłek.

– O czym myślałeś? – jej ciekawska natura nie dała się ukryć na zbyt długo. Przekręciła głowę w bok, czekając na odpowiedź. Tak bardzo chciała poznać Yoongiego, lecz on wydawał się strasznie niedostępny, mimo że przebywali w tym samym domu.

Min skrzywił się na to pytanie, nie miał ochoty rozmawiać z dziewczyną i już przygotował jakąś opryskliwą odpowiedź, jednak gdy poczuł na sobie palący wzrok Taehyunga, od razu z niej zrezygnował.

– O... programie telewizyjnym, który niedawno widziałem... – skłamał, co nie uszło uwadze Kima.

– O czym był ten program? – naciskała go kolejnymi pytaniami, dlatego Taehyung postanowił uratować Yoongiego z tej nieprzyjemnej dla niego sytuacji.

– Lisa, zajmij się teraz jedzeniem, potem pogadacie. – upomniał dziewczynę, która kiwnęła głową, wracając do jedzenia. Yoongi był wdzięczny starszemu, że nie musiał dalej brnąć w swoje kłamstwa. Dziewczyna zachowywała się momentami jak robot, jej reakcje i okazywane emocje wydawały się wręcz sztuczne, lecz w żadnej z nich nie wyczuł kłamstwa. Po prostu piekło, które wcześniej przeżyła, tak ją uformowało.

Taehyung musiał bardzo uważnie obserwować aktualną sytuację panującą w jego domu. Nie sądził, że zagrożenie może okazać się tak duże. Nie chciał, aby Yoongi czuł się odrzucony, dlatego musiał kontrolować swoje reakcje oraz uważać, żeby nie dać mu kolejnych powodów do niepotrzebnej zazdrości. Musiał też uchronić Lisę przed uczuciem zawadzania, nie chciał, aby miała wrażenie, że sprawia im jakikolwiek kłopot, a wybuchowe zachowanie Yoongiego mogło do tego doprowadzić. Dopiero teraz zrozumiał, jak wielki obowiązek wziął na swoje barki, a przecież już wcześniej nie miał ich mało.

– Możesz przestać się na mnie patrzeć?! – warknął Yoongi, uderzając pięścią w stół. Lisa momentalnie spuściła wzrok, również przestając jeść, ewidentnie zrobiło się jej bardzo głupio.

– Yoongi! – zwrócił mu uwagę Taehyung, zszokowany jego nagłym wybuchem. Coś musiało być na rzeczy, ponieważ stał się strasznie drażliwy.

– Nie! Ja już mam dość jej towarzystwa! Nie będę z nią jadł przy jednym stole! – krzyknął, a następnie wybiegł z pomieszczenia. Taehyung otworzył buzię, jakby nadal docierało do niego, co się właśnie stało. Odruchowo przeniósł wzrok na dziewczynę obok, która skuliła się na krześle, nie okazując żadnych emocji na twarzy.

– Przepraszam cię, Lisa... On jest bardzo rozdrażniony przez nową sytuację... Pogadam z nim, powinien się trochę uspokoić. – jak głupie wydawało się to tłumaczenie? Miał chronić ich oboje, a wychodziło mu to koszmarnie.

Dziewczyna spojrzała na niego smutnym wzrokiem.

– To moja wina... Rzeczywiście się na niego patrzyłam, ale po prostu...chciałabym z nim pogadać, jednak on nie daję mi na to szansy... – wyznała, kręcąc głową.

– On jest... mało kontaktowy. Może z czasem się do ciebie przekona, jednak teraz sama widzisz...

- Dokończ w spokoju jedzenie, a później możesz iść pooglądać sobie telewizję, ja pójdę z nim porozmawiać. – wstał od stołu, wzdychając. – Obiecuję ci, że to ostatni raz jak zachował się tak w stosunku do ciebie, przepraszam.

"Czym jest życie?" | TaegiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz