Rozdział 16

2.7K 155 131
                                    

Minęło kolejne parę dni. Atmosfera w domu Taehyunga uspokoiła się. Yoongi przeprosił Lisę oraz postarał się ocieplić ich relacje, zaczęli normalnie rozmawiać ku uciesze dziewczyny. Żadne wybuchy słowne, czy niespodziewane wyładowania emocjonalne nie miały już miejsca. Czas leciał spokojnie i melancholijnie, jednak w dobrym tego słowa znaczeniu. Brakowało im takiego spokoju przez ostatnie dynamiczne dni. Taehyung zaufał nawet na tyle Yoongiemu, że zostawiał ich samych w domu, gdy musiał jechać do pracy. Wiedział, że młodszy będzie umiał zająć się Lisą, która w jego towarzystwie znacznie się ożywiała. Robiła się gadatliwa, dużo się uśmiechała, a nawet głośno śmiała, wręcz promieniała. Wcześniejsze zachowanie dziewczyny wynikało z samotności oraz braku szczerego zrozumienia, z którym się spotykała. Ośrodek, który wciągnął ją z piekła, zrobił dla niej wiele, dając należytą opiekę, lecz personel z nią pracujący nie był w stanie zrozumieć tego, co czuje. Nikt, kto nie przeżył takiego okropieństwa, nie był w stanie. Yoongi był pierwszą hybrydą, z jaką miała do czynienia po opuszczeniu fałszywego ośrodka. Możliwość spotkania kogoś, kto wie, co przeszła oraz możliwość swobodnego spędzania czasu napawała ją szczęściem. Zawsze marzyła o przyjacielu.

Relacja Yoongiego z Taehyungiem uległa niedużej zmianie. Często umyślnie doprowadzali do sytuacji, gdzie mogli poczuć swój wzajemny dotyk i specjalnie takie chwile przedłużali. Yoongi bez żadnego problemu potrafił już podejść do Kima, aby się do niego przytulić, a starszy z chęcią na to pozwalał. Z umysłu hybrydy zniknęły wątpliwości, wszystko stało się prostsze. Momentami lubił wracać do pamiętnego poranka, kiedy doznał tej niesamowitej przyjemności, jednak nie miał zamiaru prosić o więcej. Dużo nad tym rozmyślał i ciekawiły go słowa Kima, gdy powiedział, że przyjemność może być lepsza, gdy obie strony wkładają w to uczucia. Nie miał pojęcia, kiedy uczucia Taehyunga będą takie samego jak jego, lecz też nie miał pojęcia, czy Kim się do nich przyzna. A może to w ten sposób powinien pomóc uczuciom chłopaka? Informacje zdobyte od Kima nie wystarczyły mu, dlatego dzień po incydencie znów bez pozwolenia pożyczył sobie laptop starszego. Musiał uzupełnić swoją wiedzę. Dowiedział się, że takie zbliżenia, jak seks są jedną z ważniejszych rzeczy, aby bliższa relacja mogła przetrwać. Może w Internecie mówili konkretnie o związku, jednak Yoongi nie przyjął tego w taki sposób. Jeżeli jest to tak ważne, to może jest to właśnie klucz do zacieśnienia ich relacji? Co, jeśli Taehyung chciał mu to powiedzieć poprzez zrobienie mu dobrze?

Ucieszył się, że znalazł pozornie dobre rozwiązanie. Czekał tylko na moment, aby wprowadzić pomysł w życie. Poczekał, aż do weekendu, kiedy Kim zostawał z nimi w domu i spał dość długo, jedyne dwa dni, gdy to Yoongi budził się wcześniej. Dziś postanowił to wykorzystać.

Czekał na to tydzień i był gotowy.

Obudził się około godziny 10:13. Taehyung spał jeszcze głębokim snem. W weekendy zawsze trudno było go dobudzić, lecz nic w tym dziwnego po tygodniu ciężkiej pracy umysłowej. W końcu na barkach miał ogromną odpowiedzialność prowadzenia firmy, a w domu dodatkowo dwie hybrydy.

Yoongi usiadł na łóżku, przyglądając się śpiącej buzi starszego. Chciał go zaskoczyć, dlatego postanowił obudzić go w nietypowy sposób, myślał, że taka pobudka ucieszy chłopaka.

Niepewnie zsunął kołdrę z Kima, nie potrafiąc ukryć lekkiego zdenerwowania. Na szczęście Taehyung sypiał tylko w koszulce i bokserkach, miał ułatwione zadanie. Delikatnie złapał za gumkę od bielizny, zaczynając powoli ją zsuwać. Nie musiał długo czekać, aby przyrodzenie Taehyunga znalazło się tuż przed jego twarzą. Miał wątpliwości co do tego, czy zmieści go całego do buzi, jednak postanowił się nie poddawać.

Lekko przejechał po odkrytym penisie językiem. Kątem oka zauważył, że śpiący chłopak zmarszczył brwi. Miał zamiar wykorzystać umiejętności na przymus zdobyte w dawnym ośrodku, więc delikatnie go lizał, momentami zasysając się na główce, wszystko robił tak, aby jeszcze nie obudzić Kima, który zaczynał coraz mocniej reagować. Kręcił głową, zaciskał oczy oraz pięści, a z jego ust wydobywały się coraz liczniejsze sapnięcia. Szybko osiągnął wzwód. Wtedy Yoongi postanowił pracować intensywniej, całkowicie oddając się temu, co robił. Nie czuł obrzydzenia, jak za każdym wcześniejszym razem, myśl, że może dać trochę przyjemności Taehyungowi, napawała go szczęściem, a reakcja ciała starszego bardzo go satysfakcjonowała.

"Czym jest życie?" | TaegiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz