2.

2.2K 43 27
                                    

"To jest jakiś ideał czy co?" - Pomyślałam, gdy jej dłoń delikatnie zsuneła się z mojego policzka, podwinęła koszulkę, którą miałam ubraną, jej ręka wylądowała na mojej piersi. Delikatnie masując mój sutek, wstała z moich kolan.

-Bądź grzeczna. - Powiedziała, wzięła dłoń i uklękła by rozwiązać moje nogi. Gdy już to zrobiła kiwneła głową, że mam wstać. Uczyniłam to i skierowałam się za nią do stojącego w rogu pomieszczenia biurka.
Delikatnie poklepała dłonią o blat, dając mi znak, że mam się na nim położyć. Piersiami oparłam się o drewniane biurko, wypinając się do dziewczyny. W tej pozycji mogła zobaczyć jak bardzo mokra jestem przez moją jasną bieliznę.

Ręce położyła na moich biodrach nachyliła się bliżej mnie, by złożyć mi na policzku buziaka. Robiąc to nie pozornie palce włożyła pod materiał majtek, a potem jednym ruchem zsuneła je na dół.

-To się już nam nie przyda. - wyszeptała do mojego ucha i przygryzła jego płatek, co sprawiło mi przyjemność.

-Ahh... - Złożyła delikatnego klapsa na moim pośladku.

-Szerzej nogi. - odrazu spełniłam co powiedziała. - Lubisz zabawki? - spytała przy kolejnym klapsie.

- Taaaaak....- kolejne uderzenie było zdecydowanie mocniejsze.

-Czegoś wolała byś nie używać? Nie lubisz czegoś?

"Jezu... Jeszcze myśli o mnie. Jaka urocza "

-Nie lubisz czegoś? - Spytała ponownie odchodząc kawałek odemnie i otwierając ogromną drewnianą szafę. Na chaczykach wisiało kilka pejczy i innych przedmiotów seksualnych, głównie do bicia czy karania. Z boku poukładane było kilka wibratorów. Najbardziej przykuł mój wzrok biały ogon wiszący z tyłu szafy.

-Ty chciałaś mnie przelecieć czy przesłuchać bo...

-Przesłuchać, ale to mój gabinet więc mam tu parę zabawek. - Przerwała mi.

-Parę? - zaśmiałam się.

- Lubię duże ilości. Dobra odpowiadaj jak pytam, bo czeka cię kara. Nie lubisz czegoś?

- Nie. Wszystko jest dla ludzi. - Spojrzałam jej w oczy. Był takie piękne. Jej ciało było mega seksownie, aż za bardzo jej pragnęłam.

-To lubię. Masz coś na oku, czy mam wybrać.

-Możesz wybrać Pani.

-Rozumiem. - Po chwili rozpieła i zdjęła koszule. Moje serce zabiło jeszcze szybciej, gdy zobaczyłam jej seksownie ciało, miała idealne piersi. Cholernie podniecił mnie widoj jej ciała.

-To może zanim zaczniemy, ustalmy bezpieczne słowo. Jeśli wiesz co mam na myśli. - Zaproponowała stojąc przy dość dużym meblu.

-Okej. Wiem o co ci chodzi. Masz jakieś propozycje albo zastrzeżenia?

-Zazwyczaj tylko osoba dominowana ma hasło bezpieczeństwa, ale wolała bym też takie mieć, nie wiem jak daleko w przyszłości możemy zajść.

"W przyszłości? Będzie kolejny raz? "

-Mi to nie przeszkadza. Nawet lepiej.

- Dobrze. W takim razie miom będzie placek jagodowy. Masz jakiś pomysł na swoje? - Powiedziała Zoe wpatrzona w moje ciało.

-Hmmmm.... Może skoro twoje to ciasto to może szarlotka?

-Hahaha... Spoko.

Sięgneła po czarny bat. Przypominjący taki do jazdy konnej.
Zrobiła krok w moją stronę i na moich pośladkach wylądowało strasznie mocne uderzenie.

-MHMM... - Jękłam przy kolejnym. - MMMMM...-następny był jeszcze mocniejszy i wygądowało na udzie.

-Dajesz radę?

-Ta-Tak. - zająkałam, widząc, że przyszłe uderzenie skierowane jest na wewnętrzną stronie kolana. - Aaaa...

Moja skóra zaczęła choternie piec. Ledwo udawało mi się wytrzymać ból, ale i tak nie miałam zamiaru stopować tej zabawy.

-Widzę, że suczce się podoba. - Jej ręka przejechała po wewnętrznej stronie mojego uda, sprawiło mi to spory ból. - Łał... twoje nogi są już całe w twoich sokach. Dopiero co zaczęłyśmy. Cholernie mi się podoba jak bardzo podnieciła cię ta zabawa.

Podeszła jeszcze raz do szafy. Z nie wielkiej szufłady wyciągnęła przedmiot, który przez swoją wielkość nie poznałam w pierwszym momęcie i mały wibrator z kabelkiem na pilocik

Podeszła do mnie i sięgnęła ręką do kieszeni swoich spodni, wyciągnęła z niej mały nożyk, którym rocieła plastikowy ściągacz, który trzymał moje ręce razem spięte na plecach.

-Odwróć się do mnie. - Odrazu bez gadania zrobiłam co kazała.

Na stole za mną postawiła mały wibrator i dwa klipsy na sutki.

-Ręce do góry. - Hange zdjęła ze mnie koszulkę. Dokładnie przyjrzała się mojemu ciału i wbiła swoje ustaw w moje. Miałam wrażenie, że jej głównym powodem tego było zdjęcie ze mnie ostatniej części ubioru, czyli koronkowego stanika.

Po chwili jej usta zeszły na szczękę, szyję, obojczyki a potem prosto na sutek. Jednego z nich delikatnie ssała a drugiego masowała ręką, sprawiło mi to sporą przyjemność i moje ciało wygięło się do tyłu. Po jakimś czasie oderwała się odemnie i sięgneła na blat biurka. Wzięła klipsy i przypieła je do moich twardych sutków.

-Ymmm....- Jękłam, na uczucie które sprawiły małe metalowe klipsy.

____________________

Co do tych słów bezpieczeństwa to totalnie nie miałam na nie pomysłu. XD

Kidnapping |Hanji Zoe X Reader|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz