21.

693 25 55
                                    

-Widzę właśnie. Mów.

Weszłyśmy z powrotem do budynku, w którym byłyśmy wcześniej.

-Mów. - Nie rozumiałam zachowania Zoe.

Szła przodem, dość szybko znalazła pomieszczenie, do którego weszła.
Odrazu poszłam za nią.

Gdy znalazłam się w środku, odrazu poznałam pomieszczenie, był to gabinet mojej dziewczyny. Ostatni raz będąc w nim, dużo jęczałam.

Dziewczyna zamknęła drzwi na klucz, po czym przygwoździł mnie do ściany. Łącząc nasze usta.

-O co ci chodziło? Byłaś zła a teraz mnie całujesz? Mam nadzieję, że nie jesteś zazdrosna.

-Ja zazdrosna? No dobra. Co łączyło cię z Mobiltem?

-Śmieszna jesteś. Jest moim przyjacielem, nigdy nic nas nie łączyło jest dla mnie jak brat bliźniak.

-Naprawdę?

-Tak skarbie. Kocham cię nie okłamała bym cię, poza  tym nie słyszałaś, że powiedział, że zawsze wiedział, że wolę dziewczyny?

-Słyszałam, ale jak was zobaczyłam poczułam się zagrożona... - Wyznała mi Zoe, puszczając mnie delikatnie. - I może odrobinę zazdrosna. - Dodała.

-Jestem twoja i nie mam zamiaru tego zmieniać. - Powiedziałam gładząc twarz brązowookiej, na te słowa w oczach dziewczyny dostrzegłam błysk porządania.

-Możesz jęczeć ile zechcesz, ściany są wygłuszone. - Biorąc mnie na ręce, złączyła nasze usta. Podeszła do biurka i posadziła mnie na nim.

-Wspomnienia wracając. - Poklepałam oliwkowy blat.

-Zaraz z chęcią załatwię Ci nowe, równie dobre albo nawet lepsze. - Wyszeptała mi do ucha powalając mnie na blat, na którym teraz leżałam. Po chwili pocałunków  odeszła i podeszła do tej samej dużej brązowej szafy co ostatnio. - Zrzucaj to szybko. - Jak powiedziała tak zrobiłam praktycznie odrazu. - Masz propozycje?

-Nie na teraz, tutaj nie ma szans, ale ten biały ogon zabieramy ze sobą do domu. - Powiedziałam wskazując na puszysty przedmiot, który wypatrzyłam za ostatnim razem.

-Łał... Szczerze mam go już bardzo długo i nigdy nie używałam,  nie mam nic przeciw i bardzo chętnie spełnię twoją propozyję. Chcę cię widzec jako mój kotek. - Bardzo powoli zaczęła rozpinać czarną koszulę, przez co z daleka mogłam podziwiać każdy skrawek jej gorącego ciała, które tak łatwo doprowadzało mnie do szaleństwa. - Czyli co mogę decydować? - Dodała rozpinając odtatnia guzik. Nie miała stanika, przez co piersi Hanji pięknie wyłoniły się zza koszuli.

-Tak. Nawet lepiej. - Powiedziałam nie odrywając wzroku od jej ciała.

-Super, w takim razie co mogę dla ciebie zrobić? - Zapytała okularnica zdecydowanie mnie  podpuszczając .

-Nie ważne co, ale  kolejny raz doprować mnie do szaleństwa.
-Wyszeptałam tak by na pewno to usłyszała.

Hange bardzo powolnym i seksownym krokiem zbliżyła się do mnie.

-To może pokaż mi gdzie mam cię dotykać. - Zaproponowała okularnica.

- Chyba nie masz na myśli tego?

-Ale czego? - Spytała jakby nie wiedziała o czym mówię.

-Chyba nie chcesz, żeby się przy tobie masturbiwała?

-Skoru już proponujesz, chętnie popatrzę.



______________

Wstęp do kolejnego seks rozdziału <3

Kidnapping |Hanji Zoe X Reader|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz