Rozdział 11

234 31 21
                                    

Przed szkołą się rozdzieliliśmy i najpierw wszedłem ja. Jak tylko przekroczyłem próg szkoły ktoś się do mnie przytulił. Taaa, to była Emily.
-Hej kochany – powiedziała całując mnie w policzek

-Yyy hej – przywitałem się z dziewczyną – Aż tak wylewna nie musisz być, Twoich rodziców tu nie ma.
-Może i nie, ale jest moja siostra, moi przyjaciele... A rodzice na pewno będą się wypytywać co u nas – mówiła z uśmiechem.

Wywróciłem oczami.
-Hej Wam, a więc to jest ten Twój chłopak? – podeszła do nas dziewczyna wyglądającą zupełnie tak samo jak Emily – Hej,  jestem Amelia, siostra Emily.
-Witaj, jestem Gabriel – powiedziałem i pocałowałem ja w dłoń
-Jaki dżentelmen, widzisz Sam, nie każdy jest takim pierwotniakiem i hamem jak Ty – zwróciła się do chłopaka który stał za nią

Sam zmierzył mnie wzrokiem, patrzył na mnie jakby chciałby mnie zabić.
-Ale ze mnie gapa, nie przedstawiłam Was to Sam, mój chłopak a to Gabriel, chłopak Emily.

Podałem mu rękę, a on ją uścisnął. Wyraźnie się rozluźnił gdy Amelia powiedziała „Chłopak Emily” .
-Okey, to ja jeszcze  na chwilę porwę mojego ukochanego – powiedziała Emily i złapała mnie za rękę

Kątem oka widziałem Nathalie, chciałem się do niej uśmiechnąć ale Emily pociągnęła mnie i poszedłem za nią.

Gdy zostaliśmy już na osobności wyrwałem swoją reke.
-Nie przesadzasz? – syknąłem
-O co Ci chodzi? Chce żeby to wyglądało realistycznie – wzruszyła ramionami
-A ja odnoszę wrażenie, że masz w tym jakiś interes. Sorry ale wcześniej jak się śliniłem na Twój widok to miałaś mnie w dupie, a teraz nagle jesteś mną zainteresowana?
-Wcześniej Ci się podobałam? Na prawdę? – spojrzała mi w oczy
-Taaa, było minęło.
-Czy aby na pewno minęło? – zapytała szeptem zbliżając się do mnie

Zanim zdążyłem zaprotestować pocałowała mnie w usta. Natychmiast ją odepchnąłem.
-Daruj sobie. Idę na lekcje – powiedziałem i poszedłem do klasy.

Skupiłem się na lekcjach, w międzyczasie wymieniając miłosne liściki z Nathalie. Na razie tyle mam zostało. Plusem było to, że nikt nas nie podejrzewał o związek, bo przecież się przyjaźnimy.

Po lekcjach wychodziłem że szkoły, gdy Emily mnie zatrzymała.
-Poczekaj, tata Cię zaprasza na obiad – powiedziała z uśmiechem
-Co? Ale teraz? – nie byłem przygotowany
-Tak, teraz, kierowca po nas przyjechał.

Spojrzałem na swój strój, cóż tym raczej wrażenia na nich nie zrobię. Podarte jeansy i czarna bluza.
-Nie wiem czy to dobry pomysł – zacząłem
-Nie martw się , znajdę Ci coś na przebranie, szybko się przebierzesz.
-Dobra, niech Ci będzie – westchnąłem i wsiadłem z nią do auta.

Przyjechaliśmy do domu dziewczyny i weszliśmy do środka.
-Twoich rodziców nie ma? – zapytałem
-Nie, ale zaraz wrócą. Chodź, mam trochę ciuchów męskich.
-Ciekawe skąd – mruknąłem pod nosem

Emily spojrzała na mnie
-Nie stąd skąd myślisz, lubię szyć i uszyłam pare męskich rzeczy – powiedziała z lekką złością.

Zaskoczyła mnie, bo tego się po niej nie spodziewałem.
-Przepraszam – wymamrotałem
-Okey – uśmiechnęła się i pociągnęła mnie do swojego pokoju.

Po chwili podała mi błękitną koszule oraz ciemne spodnie.
-Masz, przebieraj się – powiedziała.

Zamarłem
-Przy Tobie? – spojrzałem na nią
-Po pierwsze, widziałam już pół nagiego faceta. Po drugie nie bój się, nie rzucę się na Ciebie – mówiła z uśmiechem

Akurat nie o nagość mi chodziło... A o blizny które skrupulatnie ukrywałem pod bluzami..
Szybko ściągnąłem bluzę i koszulkę mając nadzieję że dziewczyna nie zauważy blizn.

 

Naiwny byłem
-Boże Gabriel co to? – zapytała łapiąc mnie za nadgarstek i spojrzała mi w oczy
-Nic... – wyrwałem jej rękę i szybko ubrałem koszulę.

Bez większej krempacji ściągnąłem moje spodnie i ubrałem te które dała mi dziewczyna.
-Gabriel... – szepnęła patrząc mi w oczy – Czy Ty chciałeś...
-Tak, chciałem się zabić, chciałem sobie jakoś ulżyć bo moj ojciec jest cholernym tyranem który przelewa na mnie swoje frustracje i niepowodzenia! Wiecznie jestem niewystarczająco dobry, zawsze jestem pierdoloną ofiarą losu! – krzyknąłem wylewając swój cały żal.

Przez kilka sekund dziewczyna patrzyła mi w oczy milcząc.
- Przepraszam – powiedziałem i wyszedłem na balkon

Ręce ciągle mi się trzęsły i nie mogłem się uspokoić. Dziewczyna wyszła za mną i podała mi marynarkę.
-Proszę... – powiedziała nieśmiało -Przepraszam, ja nie miałam pojęcia...
-Spoko, skąd mogłaś wiedzieć.. – wzruszyłem ramionami

Emily podała mi paczkę papierosów.
-Masz, powinno Ci się pomóc uspokoić. – powiedziała z uśmiechem
-Dzięki – wziąłem papierosa i odpaliłem

Zdarzało mi się już palić od czasu do czasu ale teraz pierwszy raz czułem, że tego potrzebuje. Wypaliłem papierosa i wróciliśmy do pokoju dziewczyny.
-Jeszcze raz Cię przepraszam, nie chciałem się na Tobie wyżywać... – na prawdę było mi glupio

Emili się uśmiechneła do mnie.
-Nic się nie stało, a teraz chodźmy na dół, moi rodzice na pewno już przyjechali.

Zeszliśmy na dół i faktycznie, rodzice dziewczyny czekali na nas.
-Dzień dobry Pani Graham de Vanily – przywitałem się z matką dziewczyny i pocałowałem ją w dłoń
-Uroczy, do prawdy uroczy – mówiła z uśmiechem
-Dzień dobry Panu – podałem dłoń mężczyźnie.
-Witaj Gabrielu, cieszę się że przyjąłeś od nas zaproszenie. Jak tam Twój ojciec? – zapytał a mi automatycznie zszedł uśmiech z twarzy
-Yyy.. Dobrze... – odpowiedziałem, bo co miałem mu powiedziec?
-Chodźmy jeść – wtrąciła Emily która zauważyła moje skrępowanie

Rzuciłem jej wdzięczne spojrzenie. Dziewczyna uśmiechneła się i złapała mnie za rękę.
Obiad zjedliśmy już w miłej atmosferze.
-A powiedz mi, jakie masz plany na przyszłość? – zapytał mnie mężczyzna

Szczerze, bałem się powiedzieć, że chce być projektantem, ponieważ byłem pewien, że będzie miał takie samo zdanie na ten temat co mój ojciec.
Wtedy poczułem dłoń Emily na swojej, spojrzałem na nią a ona uśmiechnęła się zachęcająco.
-Chce zostać Projektantem, po szkole planuje iść na studia aby w przyszłości móc tworzyć swoją markę. – powiedziałem
-Bardzo ambitnie, podoba mi się – uśmiechnął się a ja poczułem ulgę.

Dlaczego mój ojciec nie może taki być?

 Hejo💜

Wiem, wiem, rozdział miał być rano🤣 ale zapomniałam💜

Mam nadzieję, że się Wam spodoba💜

 

Młodość Agrest'aOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz