Drogi pamiętniku, piszę pierwszy i chyba ostatni raz... Dlatego również chciałbym ci opowiedzieć o demonie, mentorze i... moim ojcu... Jest to bardzo specyficzny człowiek, pełen egoizmu, pragnieniu zemsty, krwi i śmierci. Lecz również ciepła, dobra i chęci pomocy słabszym. Widać, że jest zamkniętym w sobie demonem, choć tylko ja to zauważałem. Widziałem praktycznie w nim same dobre cechy, ani krzty złych czy kontrowersyjnych. Chociaż teraz pamiętniku... Z biegiem czasu okazywało się, że jest tych złych cech więcej niż tych dobrych, myślę że to przez to, że jako dziecko zostałem przez niego uratowany oraz wychowany na porządnego demona, który zawsze stał u boku swojego mentora, wspierając go w walce oraz w jego chwilach słabości. A wszystko zaczęło od tego pamiętnego dnia w którym to ujrzałem księżyc pokryty czarnym, gwieździstym niebem...
- Haa... - Oczy małego demona świeciły się z podekscytowania
- Mam zrozumieć, że podoba ci się miejsce? - Zapytał Harashi
- Mhm! - Kiwnął z ekscytacją głową
- Hehe - Zaśmiał się, po czym znowu posmutniała mu mina
- ... - Przez pewien moment wpatrywali się cicho w nocne niebo
- Breas... - Mruknął Harashi
- Hm? - Zwrócił głowę w stronę dorosłego demona
- Będziesz nazywał się Breas - Oznajmił z większą pewnością - Podoba ci się?
- Haaa! Tak! - Ucieszył się mały demon
- Haha, dobrze to słyszeć - Poczochrał demona po główce - Wiesz...
- Hm?
- To imię należało kiedyś do jednej osoby bliskiemu mojemu sercu - Westchnął Harashi
- Kim był?
- ... - Zawahał się na moment - Był... Niższej rangi ode mnie Majorem, Moją prawą ręką, kompanem bitew oraz moim przyjacielem... - Oznajmił wpatrując się w niebo
- Co się z nim stało? - Zapytał Breas
- ... - Zacisnął mocniej ręce
- ... - Demon ujrzał błysk złości w oku Harashiego po czym opowiedział - Przepraszam, nie chciałem...
- Hm? Nie przejmuj się, dzieciaki w twoim wieku są ciekawskie przecież - Zaczął znów czochrać jego włosy
- Haha to łaskocze! - Śmiał się Breas
- Generale! - Stanął za nimi jeden z żołnierzy
- Spocznij... Co się stało Kaprale? - Zapytał z uśmiechem Breas
- Uhh - Stanął jak sparaliżowany
- No mów... - Zrzędła Harashiemu mina
- Placówka została praktycznie zniszczona same gruzy pozostały z niej, niestety nie odnaleźliśmy nikogo więcej - Oznajmił wyprostowany
- Ty to zrobiłeś? - Zdziwił się Harashi
- Tak... - Odparł lekko zmieszany
- Hah! Będą jeszcze z ciebie demony! - Uśmiechnął się ponownie Harashi
- Uhh... - Żołnierz zgłupiał na moment
- Ekhem... Kapralu zbierz ludzi, wracamy do miasta. Wykonać! - Rozkazał mu Harashi
- Tak jest sir! - Żwawym krokiem opuścił dwójkę demonów
- Co powiesz na to, żeby się nieco pozwiedzać w mieście? - Wyciągnął rękę do demona
CZYTASZ
Wewnętrzna Magia Demona
FantasyKsiążka Opowiada o Świecie Fantasy zapełniony wieloma rasami z tej serii, posiada również nutkę świata Science-Fiction. Po Wielkiej Wojnie pomiędzy demonami, a aniołami zapanował pokój wszystkich ras, Anioły wróciły do niebios przez pakt Boski, oraz...