Nowy Król i Nowa Królowa

225 11 14
                                    

Na Ślubie panują pewne zasady... Po 1. Nikt nie wie co może się wydarzyć! Po 2. Osoby które znałeś, lub myślałeś że znasz są kompletnie innymi osobami. Po 3. Nigdy nie pij za dużej ilości Alkoholu. Po 4 i ostanie! Nigdy nie bierz swojej dziewczyny/chłopaka na czyiś ślub!!!

- Smack - Dało się usłyszeć z korytarza ostre uderzenie... pewnie w policzek... pewnie to Daiki oberwał, ponownie od Dianne

- Crash!

- Łup!

Później

- Ała! - Krzyknął Daiki

- Nie trzeba było mnie nachodzić kiedy wychodziłam z wanny! - Krzyczała zaczerwieniona Dianne

- Trzeba było mnie uprzedzić!

- Trzeba było zapukać! - Kłóciła się Dianne

- ...

- ...

- Wiesz że...

- Tak powinnam zamknąć drzwi! - Wtrąciła się Dianne

- Ponoć inni mówili, że się zamknęłaś w pokoju? Ała!

- Nie ruszaj się bo ci nie zszyje tej rany!

- Nie wystarczyło uderzenie w policzek? Musiałaś mnie zacząć dźgać włócznią!? - Mówił lekko zdesperowany

- Wystraszyłam się! Myślałam z początku że to...

- Kto niby?

- Nieważne! - Krzyknęła Dianne

- ...

- ...

- To jak? Zamknęłaś się w pokoju? - Znów zapytał Daiki wychodząc z niezręcznej ciszy

- Nie z własnej woli - Skupiała się przy zszywaniu rany

- To znaczy? - Zaciekawił się Daiki

- ...

- Jeśli nie chcesz mówić, to nie mów. Wybacz że zapytałem... - Oznajmił Daiki

- Faith, Bohater Arktenów mnie tu zamknął, aż do twojego wypuszczenia

- Hm? Czemu? - Zdziwił się Daiki

- Nikt mi nie powiedział, powiedzieli że jakbym była na zewnątrz sprawiałoby to kłopoty, tylko tyle - wzruszyła ramionami Dianne

- Co ten facet kombinuje... - Pomyślał Daiki

- Nad czym się zastanawiasz Daiki? - Przesunęła się lekko w bok Dianne

- Ałaaaa! - Krzyknął Daiki

- A! P-przepraszam! - Przypomniało się jej że jest w trakcie zszywania ran - Mógłbyś mi przynajmniej powiedzieć czemu tu wpadłeś jak wichura?

- Chciałem sprawdzić jak się czujesz... - Odpowiedział speszony Daiki

- Widać, że ci to kiepsko wyszło z początku - Uśmiechnęła się Dianne

- Zaatakowałaś mnie...!

- I tak, czuje się dobrze - Przerwała mu Dianne - Czemu takie zmartwienie?

- Usłyszałem, że twoje Państwo przeżywa kryzys przez śmierć twojej rodziny - Odrzekł Daiki

- Nie denerwuj mnie... - Zacisnęła wargi Dianne

- Słyszałem również, że zbliża się wojna, a ty stworzyłaś z Syrenami sojusz... - Ciągnął dalej Daiki

- Dla twojej świadomości, sojusz z Syrenami jest najbardziej korzystny dla moich poddanych, pomagają nam z surowcami jak i również z rozwojem handlu! Więc tak sojusz z Syrenami i Nocnymi Elfami nie jest słaby!

Wewnętrzna Magia DemonaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz