Nadejście Wieczornej Burzy

151 9 7
                                    

Dzień poranny, Daiki jeszcze we śnie tym razem również jego siostra spała na drugim łóżku przykryta wyłącznie 3 kołdrami kiedy na dworze temperatura wskazywała z ponad 25 stopni. Daiki natomiast tylko przykryty zwykłym wełnianym kocem. Śnił niezwykłe rzeczy, a może miał koszmar to lepsze sformułowanie, w trakcie tego jedna ze scen koszmaru zbudziła go ze snu.

- ...To był tylko koszmar - odetchnął z ulgą Daiki wpatrując się na sufit

- Widzę że się obudziłeś Braciszku - uśmiechała się złowieszczo Miyuki

- A ty jak zwykle w gorący dzień pod 4 kołdrami - rzucił sarkastycznie Daiki, wstając z łóżka

- Było mi zimno, już widziałam jak mi się sople robią zamiast rąk - wzruszyła rękami siostra

- I czemu się tak uśmiechasz? - Zdziwił się Daiki

- Ja się nie uśmiecham

- Coś zrobiłaś prawda?

- Zawsze uważasz że coś przeskrobałam kiedy się uśmiecham - obraziła się dziewczynka

- Ale ty zawsze się tak uśmiechasz kiedy coś zmajstrujesz! 

- Nie wiem o czym mówisz 

- Eh... - Daiki zmienił pozycję na siedzącą w łóżko położył ręce do tyłu gdy nagle poczuł coś miękkiego w jednej z rąk - Hm? Co to jest? - Ściskał mocniej po chwili odwracając się 

- Pff - Miyuki próbowała się powstrzymać od śmiechu co jej brat zrobił w tym momencie

- Co jest!?! - Krzyknął głośno widząc obok Dianne śpiącą w tym samym łóżku co Daiki, a przedmiot który tak ściskał okazał się jednym z dwóch piersi Dianne 

- Uhm... - Dianne poprzez krzyk Daikiego zaczęła się budzić 

- Khe khe... - Daiki próbował wstrzymać oddech widząc jak przymulona Dianne patrzy się na niego

- Hm.... - To wpatrywała się w Daikiego, potem w swój dotykany biust po czym odzyskała przytomność już wiedząc co się dzieje - Kyaa! 

- D-dianne ja to mogę wytłumaczyć! - Spanikował Daiki ściągając rękę z jej piersi 

- Plask! - Było słychać uderzenie w policzek Daikiego przez który Daiki upadł z łóżka na ziemię

- Co ty sobie wyobrażasz wchodząc do mojego pokoju i obmacując mnie! Ty Zboczeńcu! - Przyszpiliła go swoją nogą namierzając włócznią jego twarz

- Czyli tak umrę?! - Pomyślał Daiki z przestrachem na twarzy i głupią twarzą

- Akurat to mój pokój i braciszka - odezwała się nagle Miyuki

- Że co? - Spojrzała się w bok gdzie siedziała Miyuki na stosie kołder 

- No spałaś tutaj, spałaś wraz z moim bratem w jednym łóżku, co było całkiem słodkie - wyciągnęła z kołdry zwinięty naleśnik nazywany burrito 

- C-co?! - Twarz Dianne zaczerwieniła się straszliwie, schowała swoją broń oraz zdjęła nogę - P-przepraszam, przepraszam! - Kłoniła się Dianne nagle wybiegając z pokoju

- Dianne czekaj! - Daiki próbował ją złapać, ale już uciekła z pokoju - Miyuki...? - Odwrócił się z furią Daiki

- Hm? - Teraz miała w buzi paluszki

- To twoja sprawka prawda? - uśmiechnął się gorzko podchodząc do Miyuki z czerwonym policzkiem od uderzenia

- Ja tylko pomogłam Dianne dojść do zdrowia! - Tłumaczyła się lekko przestraszona

Wewnętrzna Magia DemonaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz